Sekspozytywna Warszawa | Secret Place

Sekspozytywna Warszawa | Secret Place

Gdyby ktoś powiedział mi, że od dzisiaj będę jeździć po kraju, albo i po świecie, i zwiedzać butiki erotyczne, nie miałabym nic przeciwko. W końcu od kilku lat robię to przy okazji podróży. Do teraz wspominam zakurzony sklep w Brukseli, który wyglądał jak antykwariat i skład manekinów w jednym, paryski przybytek nieopodal stacji metra Pigalle z dildami w kształcie wieży Eiffla, czy amsterdamską kondomerię. Ech, podróżować jest bosko. 

Dlaczego tak rzadko chadzamy do sex shopów stacjonarnych? Myślę, że przede wszystkim dlatego, że przyzwyczailiśmy się do zakupów przez internet (wygoda i ochrona prywatności w jednym), nawet supermarkety dostarczają nam włoszczyznę i makaron na dowóz, a ich zakup bywa mniej wstydliwy niż zakup nowego wibratora. Chociaż staram się promować wybieranie nowych gadżetów erotycznych jak włoszczyzny, to wiem, jak jest. Wielu z nas nosi w głowie obraz przybytku z panem Zenkiem za ladą, który nawet nie pozwala wyjąć zabawek z opakowań. Ale świat idzie do przodu. Współczesne sex shopy bardziej przypominają butiki czy drogerie z wolnym dostępem do półek. I przede wszystkim warto chadzać do tych stacjonarnych.

Po co do sex shopu?

Właśnie po to, żeby sobie chociaż pomacać. Zakupy w sieci to uczta dla zmysłu wzroku i… tyle. Napotkałam na swojej drodze wiele sklepów online, które nawet nie zadawały sobie trudu sporządzenia dokładnych opisów akcesoriów czy podania wymiarów gadżetu (nie, nie pisałam o nich na blogu). Rozmawiałam też z osobami, które po wirtualnych zakupach były zaskoczone, że zabawka okazała się dużo mniejsza/większa, śmierdząca, podrabiana czy niewibrująca, choć wibrować miała. Dlatego przed zakupem, o ile jest taka możliwość, polecam udać się do sklepu stacjonarnego i macać, wąchać, włączać i wyłączać. To nas do niczego nie zobowiązuje, a bardzo często może uchronić przed nieprzemyślanym wydatkiem lub po prostu zainspirować do wprowadzenia powiewu nowości do sypialni.

W kwestii macania warszawiacy mają dobrze

Do Secret Place – salonu zmysłowej erotyki, który nota bene nie jest taki znowu „secret”, bo mieści się w centrum miasta, nieopodal Ronda ONZ, po raz pierwszy zawitałam na początku lipca. I właśnie ta wycieczka zainspirowała mnie do stworzenia krótkiego poradnika na temat tego, jaki powinien być sekspozytywny sex shop.

Secret Place Warszawa

Wystrój (i nastrój) przede wszystkim

Sekspozytywny sex shop stroni od czerwonych kotar w oknach czy ekspozycji kojarzącej się jednoznacznie z mainstreamową pornografią. Ze ścian nie straszą silikonowe nagie panie na plakatach, a z półek realistyczne protezy członków czy wagin. Sama od zalepionych witryn wolę takie, które są zaaranżowane kreatywnie lub po prostu pozwalają zajrzeć do środka. Secret Place jest właśnie takim otwartym butikiem, pełnym naturalnego światła. Sklep nastawiony jest głównie na kobiety i pary, więc w asortymencie dominują masażery, wibratory, produkty drogeryjne (olejki do masażu, perfumy, pudry do ciała), bielizna czy kosmetyki erotyczne. Szczególnie spodobało mi się to, że farbki do ciała, olejki i lubrykanty mają testery, więc wszystkiego można spróbować przed zakupem.

Secret Place

Secret Place to dwa pomieszczenia – pierwsze dedykowane jest akcesoriom i kosmetykom z tzw. high endu, czyli markom Lelo, We-Vibe, L’amourose, a także praktykom BDSM dla początkujących (stąd kolekcja 50 Shades of Grey) czy biżuterii erotycznej od Bijoux Indiscrets. Wszystkie zabawki i kosmetyki mają egzemplarze pokazowe, a więc można je do woli „psuć”, dotykać i sprawdzać, co robią. Ogromną zaletą jest otwarty dostęp do półek – nie ma tu żadnych akcesoriów „za” czy „pod” ladą.

Secret Place Warszawa

Secret Place

FullSizeRender 17

Secret Place

Jest i mój szturmowiec

W drugim pomieszczeniu znajdziemy bieliznę, odzież, książki i gry erotyczne, produkty Fun Factory, a także akcesoria nieco tańsze, m.in. Vibe Therapy. Niestety, część produktów z tej sekcji nie ma ekspozytorów, więc można je oglądać tylko przez pudełko. Trochę szkoda, bo moja wewnętrzna macantka cierpi. Zaleta? Można przymierzać bieliznę (byle nie na gołe ciało…).

Secret Place

Secret Place

Secret Place

Obsługa, bo miejsca tworzą ludzie

Idąc do butiku erotycznego, chcę znaleźć ze sprzedawcą/sprzedawczynią wspólny język. Oczekuję, że osoby za ladą nie będą bały się słów „wagina” i „penis”, będą wiedziały, co sprzedają i… same używały gadżetów lub przynajmniej były nimi zainteresowane. W przeciwnym razie mamy sytuację wegetarianina pracującego w sklepie mięsnym i baristy, który nie pije kawy. Przypomina mi się opis kulek gejszy pewnego bardzo kreatywnego sprzedawcy, który twierdził, że należy je szybko wsuwać i wysuwać do/z pochwy partnerki, aby doprowadzić ją do orgazmu. Czy kupiłabym cokolwiek u takiego sprzedającego? Wątpię. Nawet na wyprzedaży -50%.

Ekspedienci powinni być otwarci i życzliwi dla kupujących, bo najgorsze, co może usłyszeć kupujący to „nie wiem”. Z Magdą z Secret Place spędziłam sporo czasu, rozmawiając o zabawkach, bieliźnie i… porównując nasze, w kilku przypadkach odmienne doświadczenia z poszczególnymi gadżetami. Byłam pod dużym wrażeniem, kiedy obsługiwała pana, który przyszedł po „coś na potencję” (niekoniecznie popieram środki, które mają z nas robić coś, czym nie jesteśmy, ale hej, to moja opinia) i dwa razy upewniała się, że klient zrozumiał, że tych tabletek nie może brać codziennie. Dziewczyny trans wpadające po bieliznę czy buty też nie robią na Magdzie wrażenia.

Secret Place

Co do klientów, którzy mają lęki, że „obsługa będzie do nich mówić”. No cóż, będzie. To się właśnie nazywa „obsługa klienta”. Dobry sprzedawca jednak idealnie wyczuwa, czy dany klient potrzebuje pomocy, czy raczej woli samotnie pobuszować pomiędzy półkami. Zresztą, ekspedienci są po to, aby pytać ich o wszystko i nie skończyć z gadżetem, którego przeznaczenia się nawet nie rozumie.

Asortyment

Najważniejsze, aby były to produkty bezpieczne dla ciała ludzkiego i z atestowanych materiałów. Tylko tyle i aż tyle. W sekspozytywnych butikach nie powinno być miejsca dla żelowych potworków czy zabawek z gwiazdami porno wydrukowanymi na pudełkach.

Secret Place

Secret Place doceniam przede wszystkim za to, że oferuje zróżnicowane produkty na każdą kieszeń, ale nie kosztem jakości. Dodatkowo sklep prowadzi też sprzedaż online, więc jeżeli czegoś nie ma na półkach, może okazać się, że jest po prostu w magazynie. Warto też zaglądać do działu „promocje”. Jeżeli coś jest właśnie w tej sekcji (niezależnie czy w sklepie online, czy stacjonarnym) wcale nie oznacza, że jest złe. Może po prostu dany gadżet wycofano z produkcji albo sprzedawcy zostały tylko pojedyncze egzemplarze i nie zamierza sprowadzać kolejnych? Jeżeli na widok przecenionej zabawki drżą nam kolanka, warto pójść za ciosem. Moje trochę drżą na wieść o tym, że zestaw We-Vibe Passionate Play Collection jest 25% tańszy.

To, co dzieje się wokół

Dzisiaj nie ma już dobrego butiku erotycznego bez profesjonalnie prowadzonego bloga czy choćby strony fanowskiej. Sekspozytywne sex shopy, obok urozmaicania naszego życia erotycznego produktami, powinny też edukować, budować pozycję ekspertów (sekspertów?) w swoich dziedzinach, inspirować do próbowania nowych rzeczy, a także… pokazywać swoją ludzką twarz. Wówczas wokół danego sklepu tworzy się zaangażowana społeczność, która, nie ukrywajmy, jest też powracającą klientelą.

Secret Place

Szczególnie dobrze jest, gdy butiki stacjonarne stają się miejscami spotkań – ogromną zaletą jest oferta warsztatowa czy oferta organizowania wieczorów panieńskich. Jak to wygląda w przypadku Secret Place? Cóż, potraktujmy ten akapit jako niezbyt ukrytą zapowiedź moich wrześniowych warsztatów w stolicy. Szczegóły wkrótce!

Podsumowując

Do butików erotycznych udajemy się przede wszystkim po to, aby spróbować czegoś nowego, wprowadzić do życia erotycznego rzeczy, z którymi jeszcze nie mieliśmy do czynienia. Z pewnością współczesny sex shop nie może być już stereotypową dziurą w ścianie, musi bowiem wyróżniać się i przyciągać klientów czymś. Niech będzie to profil czy starannie wyselekcjonowany asortyment z akcesoriami, których nie oferuje nikt inny. Niech będą to akcje wokół sklepu. Najważniejsze bowiem, abyśmy wybierając dany sklep czuli się ze swoją decyzją dobrze. Traktujmy sex shopy jak sklepy z elektroniką: przed zakupem sprawdzajmy, jak coś leży w dłoni.

Gdzie? 

ul. Prosta 2/14
00-850 Warszawa

Godziny otwarcia:

poniedziałek – sobota 12.00 – 20.00

Secret Place