6 pomysłów na podwójną randkę

6 pomysłów na podwójną randkę

Chyba jest jakaś prawidłowość w tym, że sparowani preferują rozrywki z innymi sparowanymi, ale niestety, nasze pomysły zbyt często kończą się na planowaniu wspólnego wyjścia do restauracji czy gotowania. Jak zatem ciekawiej spędzić czas w więcej par? 

Podwójne randki – podwójna ekscytacja; potrójne randki? Chyba już znamy tę prawidłowość. I bynajmniej nie uważam spotkania z cyklu panowie w dużym pokoju, a panie w kuchni za randkę – w końcu nie żyjemy w latach pięćdziesiątych i dobrze by było, gdybyśmy naprawdę bawili sięrazem! Jeżeli więc nabrałyście ochotę na wspólne spędzenie czasu w kilka par, oto garść propozycji, jak ciekawie i niekoniecznie drogo się zabawić (bez gotowania i ewentualnego zmywania w pakiecie!).

1. Wieczór gier. Stare, dobre planszówki w domowym zaciszu lub drużynowy bilard czy kręgle – to propozycja dla tych, którzy lubią odrobinę rywalizacji albo lubują się w strategiach. Nie zapominajmy też o Twisterze dla bardziej wygimnastykowanych miłośników sportów kontaktowych. Nieco więksi ryzykanci i wrażeniowcy mogą wybrać pokera (nawet rozbieranego) oraz bardziej niegrzeczne formy flirtu towarzyskiego albo „Prawdy czy wyzwania”.

2. Degustacja win. Gdy po raz pierwszy poszłam z moim partnerem na tego typu imprezę, stwierdziliśmy, że to zdecydowanie coś, co byłoby jeszcze atrakcyjniejsze w większej grupie. Setki gatunków wina ze wszystkich stron świata, wszystkie na wyciągnięcie ręki. Podobne wydarzenia mogą być skoncentrowane wokół smakowania rumu, whisky i innych trunków. Wielu takim spotkaniom towarzyszą wykłady i mini-szkolenia dotyczące praktyki degustowania. Ponadto alkohole można zazwyczaj zakupić po lub w trakcie trwania imprezy, a ten, który wyjątkowo przypadł nam do gustu zapewne dostaniemy w promocyjnej cenie przy zakupie kilku butelek.

3. Pchle targi. Swego czasu zakochałam się w brytyjskich car-bootach, czyli cotygodniowych wyprzedażach „garażowych” (a raczej samochodowych, bo stoiskiem jest po prostu bagażnik auta), podczas których ludzie nie tylko pozbywali się swoich „śmieci” – śmieć jednej osoby może być w końcu skarbem dla drugiej – gdyż pojawiali się i farmerzy z warzywami, jajkami i domowymi przetworami na sprzedaż. Podobne bazarki mają swój niemały urok – warto więc wykorzystać ich randkowy potencjał. Wspólne polowanie na skarby w takich miejscach może być ekscytujące – zwłaszcza, gdy dobrze znacie swoje upodobania i wiecie, czego poszukują wasi znajomi. Alternatywna wersja łowów? Zabranie tylko po 15 złotych na osobę i zadanie konkursowe, na przykład: kto znajdzie za tę kwotę najdziwniejszy/najciekawszy lub… najcenniejszy przedmiot.

4. Spływ kajakowy (albo pedałowanie na rowerku wodnym po rzece czy zalewie) to coś dla typów bardziej sportowych. Z pewnością w pobliżu miejsca zamieszkania macie jakiś stosowny akwen. Kajaki, zwłaszcza te przeznaczone dla dwóch osób, są jednak nieco zdradzieckie – pokazują, jak umiecie ze sobą współpracować w codziennym życiu (i czy w ogóle…).

5. Wyprawa do wesołego miasteczka lub aquaparku. Nie musicie przecież codziennie grać poważnych dorosłych. Zabawa w lunaparku czy ślizgi na zjeżdżalniach wodnych to nie rozrywki, które są zarezerwowane wyłącznie dla dzieci. Park wodny to też możliwość relaksu i wypoczynku – wiele z nich ma strefy SPA, zaś wesołe miasteczka oferują przypływ adrenaliny w postaci rajdów na rollercoasterach czy w jaskiniach strachów. A czekając w kolejkach do atrakcji, można nadrobić pogawędkowe zaległości…

6. Zakupy grupowe to zaś antidotum na zupełny brak innych pomysłów. Zobaczcie, co akurat oferują serwisy w waszych miastach. Może akurat szykuje się szybki kurs salsy albo tańców swingowych w jakimś klubie? Lekcja gotowania albo lot balonem? To doskonały sposób na spróbowanie czegoś, czego zrobienie wcześniej nie przyszłoby nam do głowy…

[grafika wpisu via]

Komentarze zamknięte.
  1. Anonim

    28 maja 2013 at 01:57

    Degustacja win wygrywa a grupony to tradycyjnie oczywiście :) Tam zawsze się coś znajdzie.