Urodzinowa kolekcja dild Proseksualna x Godemiche x Kinky Winky!

Urodzinowa kolekcja dild Proseksualna x Godemiche x Kinky Winky!

Z okazji szóstych urodzin Proseksualnej mam dla was coś specjalnego – limitowaną edycję dild Godemiche, Ambit i Peg, inspirowanych kolorami bloga!

Właśnie te dwa modele dild Godemiche* (czyt. „godemiszi”)  mam w swojej kolekcji od ponad roku i… matko, co to był za rok!

Ambit niejednokrotnie udowodnił, że jest dildem idealnym zarówno do stymulacji punktu G, jak i prostaty, zaś Peg, który jest grubości kciuka, to moja rekomendacja dla nieśmiałych pupek, które dopiero chcą spróbować peggingu. Więcej o moich doświadczeniach za chwilę.

Jak do tego doszło? 

Wszystko zaczęło się w marcu tego roku. Z Moniką, połową duetu, który stoi za marką Godemiche, spędziłam cudowne dwa dni na Eroticonie w Londynie, dzieląc śmiech, łzy i doświadczenie bycia zawakowaną szynką. Wiedziałam, że na szóste urodziny Proseksualnej powinnam przygotować coś specjalnego, a że ja ładna, Monika ładna i dilda też ładne, przedstawiłam Monice pomysł wypuszczenia limitowanej edycji dild inspirowanych kolorami bloga, czyli różowo-niebieskim gradientem. A ona powiedziała „tak”! Do projektu dołączył queer sex shop Kinky Winky i to właśnie tu można kupić ręcznie robione proseksualne dilda Ambit i Peg w edycji bardzo limitowanej.

Wybrałam te dwa modele dlatego, że lubię je osobiście, wielokrotnie przetestowałam je na (a właściwie – w) swoim ciele i ciele mojego partnera, ale również dlatego, że oferują dla każdego coś miłego. Stymulacja punktu G? Check! Stymulacja anusa i gruczołu prostaty? Check! Bezpieczny dla ciała silikon? Check, check, check! Już nie wspominając o tym, że w kategorii ręcznie robionych dild, są naprawdę przystępne cenowo.

Ambit

Zacznę od tego, że dilda Godemiche są twardości i sprężystości członka we wzwodzie, określiłabym je więc jako półtwarde. Dzięki tej „konsystencji” równie łatwo wprowadzić je do ciała, co bezboleśnie zmieniać pozycję podczas zabaw.

Ambit to dildo o półrealistycznym kształcie, co doceniam jako osoba, która nie przepada za realistycznymi gadżetami (chociaż marka ma w swojej ofercie również zabawki realistyczne). Jego długość – 16 cm – jest absolutnie wystarczająca, by trącać słodkie punkty ciała, które odpowiadają za przyjemność, czyli punkt G i punkt P. Średnica – ok. 4 cm w najszerszym punkcie – zapewnia komfortowe wypełnienie, zarówno podczas zabaw waginalnych, jak i analnych. Właśnie – nie rozpycha, a wypełnia.

„Główka” Ambita ma dużą powierzchnię, z którą lubi się moja strefa G. Jest delikatnie spłaszczona i przyjemnie stymuluje punkt G. Podczas użytkowania moje ruchy, jak i ruchy osoby, której oddaję dildo we władanie, nie muszą być szczególnie precyzyjne, żeby Ambit „wyszorował” ze mnie orgazm.

Jeżeli idzie o zabawy analne, końcówka Ambita jest lekko szpiczasta, dzięki czemu z łatwością można wprowadzić gadżet do odbytu, a samo przejście główki przez pierwszy krąg zwieracza daje efekt wow i jest bardzo przyjemnym doświadczeniem.

Już nie wspominając o tym, że Ambit świetnie wygląda i pracuje w uprzęży…

Peg

Marka Godemiche lubi zabawy analne. Nic więc dziwnego, że ma w swojej kolekcji dildo Peg – model idealny dla osób początkujących, które chcą spróbować peggingu oraz dla tych, które nie przepadają za dużymi gadżetami. Peg ma neutralny, nieprzypominający genitaliów (ani czegokolwiek innego) kształt.

Ze względu na swoją średnicę, 2,2 cm, Peg jest nieco bardziej „zbity” niż Ambit, ale wciąż podatny. Gdyby był miększy, trudniej byłoby go wprowadzić do anusa, bo wyginałby się na wszystkie strony, dlatego doceniam fakt, że twardość dild Godemiche dostosowana jest też do ich przeznaczenia.

Podczas penetracji analnej Peg nie rozpycha wnętrza ciała i jest mało inwazyjny, co pozwala całkowicie skupić się na przyjemności. Na trzonie dilda umieszczono charakterystyczne żebrowanie, które może wygląda osobliwie, ale ktoś, kto użył Pega analnie już wie, o co chodzi. Kiedy wprowadza się ten gadżet do odbytu, struktura dodatkowo stymuluje zwieracz, więc sama płytka penetracja, podczas której żeberka cały czas pozostaje w kontakcie ze zwieraczem, sprawia, że można odlecieć.

Sama sięgam po Pega w ramach przygotowania do penetracji analnej czymś większym lub jako centralny punkt programu podczas peggingu „na szybko”. Dzięki dość dużej jak na swój rozmiar podstawie, Peg świetnie siedzi w uprzęży, zarówno z ringiem, jak i miękkiej.

Kup pan(i) dildo!

Osoby, które chcą włożyć sobie w ciało małą część Proseksualnej, spróbować czegoś nowego lub rozbudować swoją kolekcję gadżetów, serdecznie zachęcam do zakupu! Mnie będzie miło, Godemiche będzie miło i Kinky Winky będzie miło. Jeżeli masz jakiekolwiek pytania dotyczące tej kolekcji, chętnie odpowiem na nie w komentarzu!

Ambit Proseksualna x Godemiche

Peg Proseksualna x Godemiche

Kiedy już proseksualne dildo znajdzie się w swojej kolekcji, nie zawahaj się go użyć i podzielić wrażeniami. Możesz też zamieścić zdjęcie gadżetu na Instagramie i oznaczyć je #ProseksualnaxGodemiche.

Dilda lub te kolory to nie twoja bajka? Pamiętaj, że zawsze możesz 28 lipca (oficjalna data premiery bloga) postawić Proseksualnej urodzinową kawę lub w inny sposób dać znać, że lubisz tu zaglądać.

*  Najlepsze jest to, że godemiché w języku francuskim oznacza „dildo”.