Kiedy w HAmag ukazała się moja lista prezentów z pieprzykiem, kilka osób zasugerowało, że powinna powstać podobna z propozycjami prezentowymi dla mężczyzn. Chcieliście, to teraz macie!
Bywa, że kupienie prezentu dla mężczyzny stanowi nie lada wyzwanie. Dlatego dziś przygotowałam poradnik prezentowy dla tych, którym znudził się utarty schemat: skarpetki – szalik – sweter – krawat – skarpetki… W sam raz dla kogoś, kto chce urozmaicać seksualne menu, ale jeszcze (lub już) za bardzo nie wie, czym. Postanowiłam też znaleźć coś dosłownie na każdą kieszeń – i na tę studencką, i na tę, która finansowo lubi poszaleć.
Prezenty do 50 zł
Pierścień na penisa Maximaze Ring od Marc Dorcell – 28 zł
Pierścien na penisa Adjust Ring od Marc Dorcell – 48 zł
Pierścień na penisa Rollie od Manzzz Toys – 49 zł
Klasyczny cock ring będzie doskonałym prezentem dla kogoś, kto ma ochotę rozpocząć przygodę z gadżetami. Pierścień na penisa lub, jak kto woli, pierścień erekcyjny to gadżet, który pozwala wydłuży erekcję, a tym samym czas trwania stosunku lub sesji solo. Pierścień z wypustką, jak wspomniany wyżej Rollie, oferuje dodatkową stymulację łechtaczki lub perineum drugiej osoby. Jeżeli lubisz ten członek, nałóż mu pierścionek!*
Masturbator Tenga Egg – 25 zł
Masturbator Zolo Pocket Pool – 42 zł
Książka Historia Penisa – 33 zł
Organiczny lubrykant od Intimate Organics – 39 zł
„Jajka” od Tengi i kule Zolo Pocket Pool to masturbatory jednorazowego (lub wielorazowego, jeżeli używa się ich z prezerwatywa i bardzo dba o utrzymanie ich w czystości) użytku, które zapewniają dodaktową stymulację przy zabawach solo. Tenga Egg to elastyczny „rękaw” z charakterystyczną strukturą w środku, zapewniającą różne rodzaje doznań. Historia penisa to propozycja dla bystrzaków z poczuciem humoru i zacięciem akademickim, opisująca kulturowe przygody penisa na przestrzeni wieków. Lubrykant zaś zawsze jest dobrym prezentem, bo pozwala zamienić tarcie w przyjemny poślizg – zarówno podczas seksu z kimś, jak i masturbacji.
Prezenty do 150 zł
Masturbator Sausage – 59 zł
Masturbator Tenga Air Tech – 109 zł
Masturbator Tenga 3D Pile – 119 zł
Masturbatory mają tę zaletę, że są zabawkami wielokrotnego użytku – a te zaprezentowane przeze mnie udowadniają, że nie muszą wcale przypominać „kieszonkowych cipek”.
Kostium kelnera – 82,90 zł
Lasso erekcyjne JBoa – 129 zł (przeczytaj recenzje testerów Proseksualnej!)
Masturbator Hand Solo – 116 zł
Masturbator Monkey Spanker – 91 zł
A kto powiedział, że mężczyźni nie mogą bawić się w przebieranki? W sumie z tym kelnerem to skomplikowana sprawa, bo komplet wygląda mniej kelnersko, a bardziej frakowato! Lasso erekcyjne jest zaś świetną alternatywą dla pierścienia na penisa, ponieważ pozwala regulować obwód, czego nie można powiedzieć o tradycyjnych cock ringach – poza tym to piękna intymna biżuteria… Ponadto Hand Solo i Monkey Spanker to masturbatory, które pozwalają zaznać innego rodzaju stymulacji niż te w „puszkach”.
Prezenty do 300 zł
Stymulator prostaty Duke od Fun Factory – 269 zł
Masażer prostaty Prostata Booster – 153 zł
Masażer prostaty Progasm Ice od Aneros – 230 zł
Masaż prostaty nie tylko pozwala odkryć nową rozkosz płynącą ze stymulacji tej strefy, ale również ma działanie prozdrowotne. Regularnie wykonywany masaż znacznie zmniejsza ryzyko zachorowania na raka prostaty. A przy tym jest przyjemny. I prozdrowotny. Ale bardziej przyjemny.
Przezroczysty masturbator Fleshlight Ice – 245 zł
Zmysłowe perfumy Rejouissance od Yes for Lov – 297 zł
Dobre, etyczne porno – koszt w zależności od subskrypcji
Przezroczysty masturbator specjalnie dla tych, którzy lubią sobie popatrzeć, jak działa penis, kiedy jest w środku… czegokolwiek. Obserwowanie partnera podczas masturbacji przezroczystym rękawem to przygoda sama w sobie. Perfumy od Yes for Lov to afrodyzjak w spreju – sama mam ich damską wersję!
Prezenty powyżej 300 zł
Masturbator Cobra od Fun Factory – 419 zł
Masażer prostaty Lelo Hugo – ok. 700 zł** (przeczytaj recenzję)
Kolekcja alternatywnego porno dla dwojga – 350 zł
Stymulator analny Lelo Earl – nie chcesz wiedzieć…
Do świąt tylko 10 dni, więc to ostatni dzwonek, aby zamówić prezenty last minute! A gadżet dla dużego chłopca z pewnością ucieszy go dużo bardziej niż… no, cokolwiek innego. Nie zapominajmy jednak, że w temacie prezentów erotycznych obowiązuje pewna etykieta, a chcąc wręczyć komuś tak intymny podarunek, lepiej zrobić to na osobności, przed lub po oficjalnym obdarowywaniu się prezentami z rodziną. „Dick in a box” mógłby wprawić niektóre ciocie-babcie w niemałą konsternację…
* Więcej o pierścieniach na penisa przeczytasz tutaj.
** Mam też specjalny kod zniżkowy na zakupy w Lelo – 20% rabatu na hasło LELOXMAS oraz wysyłka gratis!
Komentarze zamknięte.
Kinga
14 czerwca 2016 at 10:56Natomiast ja sprezentowałam mojemu mężusiowi taki sam perfum :D
Marysia
25 marca 2016 at 11:09Przyznam, że zainspirowałam się wpisem i sprezentowałam mojemu mężczyźnie jedną z tych rzeczy :) Oh, jaki był zaskoczony (pozytywnie) :)
Nat
25 marca 2016 at 20:16A którą?
Pingback:
Juiz
14 grudnia 2015 at 22:25Ha!
Wyprzedziłam Cię :P
Swojemu zrobiłam prezent imieninowy w połączeniu ze świątecznym.
Myślałam nad Duke od FF ale stwierdziłam, że zaczniemy od czegoś prostszego i ostatecznie padło na ring Flame oraz Bootie również od FF :)
Nat
15 grudnia 2015 at 09:56Super! Może na Walentynki zrobisz upgrade do Duke’a, albo czegoś równie przygodowego ;) A jak nie, to zawsze jest Dzień Dziecka, Święto Pracy, Matki Boskiej Zielnej…
Piotrek
13 października 2020 at 10:32Mam Duke’a i nie jestem z niego do końca zadowolony. Owszem, ilość trybów wibracji jest dużym plusem i daje masę frajdy. Minusem jest jednak kształt zabawki, który wymusza dziwne pozycje w czasie jej stosowania. Siedzieć się z nią nie da, bo uwiera, leżenie – tylko na na boku, bo na plecach tylko z podkurczonymi nogami (również uwiera). O chodzeniu bądź staniu z Duke’iem można zapomnieć, bo wibracja powodują, że się wysuwa. Ten ostatni problem pojawia się też w trakcie zabaw z partnerką, więc trzeba uważać, by nie wypadł lub go co jakiś czas poprawiać. Poza tym część do masażu z zewnątrz daje słabo wyczuwalne wibracje.
Nattttka
14 grudnia 2015 at 20:56Co to jest to małe przy Lelo Earl ? wyglada jak spinki do mankietów :D
Nat
15 grudnia 2015 at 00:52Bo to są spinki do mankietów! :)
Joanna Ostrowska
22 grudnia 2015 at 15:59o :) w sumie jak taka fura hajsu to raczej nie bedzie to pan od pługa oderwany :P
Kinga
14 grudnia 2015 at 19:14Tak się składa, że pomyślałam o takim prezencie dla mojego dużego chłopca i nawet kupiłam jeden z tych, który zaproponowałaś na studencką kieszeń :D Myślę, że co roku można się tym wpisem zainspirować, dzięki Nat <3
Nat
15 grudnia 2015 at 09:58Bardzo się cieszę, mam nadzieję, że dużemu chłopcu się spodoba! :)
Kinga
15 grudnia 2015 at 13:51nie ma innej opcji! :)