Szukasz kubeczka menstruacyjnego dla nisko położonej szyjki macicy, a regularne kubeczki okazują się zbyt długie i niewygodne? Kubeczek Merula Cup powinien pomóc rozwiązać ten problem!
Komfort używania kubeczka menstruacyjnego zależy nie tylko od jego pojemności, ale również od dopasowania akcesorium do położenia szyjki macicy. Sama mam wysoko położoną szyjkę macicy, co oznacza, że bez większych przeszkód mogę używać większości dostępnych na rynku kubeczków menstruacyjnych. Wiele osób pytało mnie jednak, co zrobić w sytuacji, gdy popularne kubeczki okazują się niewygodne i wystają poza pochwę i jaki kubeczek wybrać dla nisko położonej szyjki macicy.
Kiedy w niemieckiej drogierii DM zobaczyłam na półce z produktami menstruacyjnymi elegancki czarny kubeczek, który na dodatek obiecywał rozwiązać problem z doborem rozmiaru, byłam zaintrygowana. Postanowiłam go kupić (koszt to ok. 25 euro) i wypróbować na własnym ciele – na tę chwilę mam za sobą już dwa cykle z nowym nabytkiem. Ten kubeczek to produkowany w Niemczech Merula Cup.
Jak ocenić wysokość położenia szyjki macicy?
Najlepiej palcem! Tak, żeby to zrobić, musisz włożyć palec do pochwy i wyczuć szyjkę macicy. Jest to niewielki, nieco twardszy od wnętrza pochwy obszar. W zależności od własnej anatomii możesz również wyczuć ujście szyjki macicy (mały otworek), ale niekoniecznie. Pamiętaj przy tym, że podczas miesiączki szyjka macicy położona jest najniżej, więc najlepiej zrobić pomiary w trakcie okresu – w końcu kubeczek przeznaczony jest właśnie na te dni. Najłatwiej sprawdzić wysokość szyjki macicy, kucając lub siedząc na toalecie – te pozycje zapewniają najłatwiejszy dostęp.
Po włożeniu palca do waginy i wyczuciu szyjki macicy, sprawdź, jak glęboko palec tkwi w pochwie i zmierz na nim odległość pomiędzy szyjką a przedsionkiem pochwy. Dzięki temu dowiesz się, jaką maksymalną długość może mieć twój kubeczek, żeby nie wystawał. Jeżeli jednak nie masz pod ręką żadnej miarki, możesz spróbować ocenić wysokość szyjki macicy metodą „na zgięcia palców”, licząc od czubka palca. Możesz wyczuć szyjkę macicy już na poziomie pierwszego paliczka? Masz nisko albo bardzo nisko położoną szyjkę. Drugi paliczek sugeruje szyjkę średniej wysokości, natomiast cały palec – wysoko położoną szyjkę. Niestety, ta metoda jest znacznie mniej miarodajna, bo mamy palce różnej dłuości, więc warto wziąć tę kwestię pod uwagę.
Merula Cup – moje doświadczenia
Tym, co przyciąga uwagę w kubeczku Merula, jest jego nietypowy kształt. Czarka jest pękata i krótka, nie ma w niej tradycyjnych dziurek, a pętelka do wyciągania przypomina drabinę. Merula Cup został zaprojektowany tak, aby był jak najbardziej uniwersalny, więc pętelkę można przyciąć do pożądanej długości, a czarka nie musi być nawet w pełni rozłożona, aby skutecznie zbierała całą krew menstruacyjną.
Zaraz, zaraz… kubeczek, który się nie rozkłada?
Jako posiadaczka wąskiej pochwy, byłam przekonana, że Merula Cup nie rozłoży się całkowicie – i miałam rację. Po aplikacji kubeczka próbowałam wyczuć palcem stopień jego rozłożenia i zawsze jakaś część miseczki okazywała się wklęsła. Postanowiłam jednak zaryzykować i sprawdzić, czy rzeczywiście jest tak, jak obiecuje producent i kształt kubeczka uchroni mnie przed przeciekaniem.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy po kilku godzinach postanowiłam opróżnić (wciąż nierozłożony) kubeczek i zauważyłam, że cała wydzielina menstruacyjna spokojnie przelewa się w czarce, a moja bielizna nadal jest czysta. Okazuje się bowiem, że kubeczki w kształcie litery V muszą być w pełni rozłożone, aby mogły pełnić swoją funkcję, podczas gdy te pękate/kielichowate będą działać nawet wtedy, kiedy nie rozłożyły się do końca. Dzięki temu Merula Cup sprawdzi się zarówno u osób o szerszych pochwach i słabszych mięśniach dna miednicy, jak i u tych, które mają bardzo mocne mięśnie i wąskie pochwy.
Długość – od 3,9 do 7,2 cm
Ponieważ mam długą pochwę, nie musiałam przycinać końcówki kubeczka, bo po zaaplikowaniu pętelka wygodnie tkwi we wnętrzu ciała. Doceniam jednak możliwość skrócenia długości pętelki do poziomu, w którym cały kubeczek ma długość 5 cm (lub 3,9 cm bez pętelki). Dzięki temu nawet osoby o bardzo krótkich waginach mogą sięgnąć po kubeczek menstruacyjny bez obaw, że będzie wystawał i nie spełni swojej funkcji, a na dodatek jego długość nie wiąże się z kompromisem w kwestii pojemności.
Kubeczkowe origami
Ze względu na pękaty kształt, nie jestem w stanie przed aplikacją złożyć tego kubeczka w literę „C”, do czego przyzwyczaiły mnie kubeczki Eva i Lily Compact. Merula Cup wymaga zupełnie innej techniki, mianowicie złożenia ścianki kubeczka w rożek, co najlepiej obrazuje zdjęcie na stronie producenta. Po prostu nie da się tego zrobić inaczej, bo albo kubeczek będzie odskakiwał jeszcze w dłoni, albo aplikacja okaże się niewygodna, bo rozłoży się za wcześnie.
Rzeczy (z pozoru) nieistotne
Nie ukrywam, że zwracam uwagę na wartość dodaną kupowanych przeze mnie produktów i w tej kwestii Merula Cup nie zawodzi – kubeczek dostępny jest w kilku nasyconych kolorach, w tym intensywnej czerwieni wyprodukowanej specjalnie dla sklepu Bloodmilla. Każdej wersji kolorystycznej kubeczka towarzyszy pasujący woreczek do przechowywania – w przypadku mojej wersji Midnight Black jest to fioletowa baza z czarną koronką. Jest to zdecydowanie mała rzecz, która mimo wszystko pozwala zaprzyjaźnić się z kubeczkiem. Na dodatek marka jest wegańska, więc w produkcji kubeczków nie stosuje produktów pochodzenia zwierzęcego.
Podsumowując
Zaprojektowanie uniwersalnego kubeczka menstruacyjnego było zdecydowanie dobrym posunięciem ze strony marki Merula, eksperymentem, który zdecydowanie się udał, bo produkt działa. Mam nadzieję, że niedługo kubeczki tej marki będą dostępne w Polsce. Na chwilę obecną można zamówić je na niemieckim Amazonie, Amazonie UK lub w jednym z niemieckich sklepów, które oferują wysyłkę poza Niemcy.
zdjęcie tytułowe i tabela rozmiarów: mat. producenta
Komentarze zamknięte.
Natalia
8 czerwca 2021 at 08:03Kubeczek Merula jest super! Głównie ze względu na pojemność przy małej długości. ALE! Ja musiałam koniecznie dorobić sobie te 2 dziurki odpowietrzające, których on nie ma. Bez nich przysysał się tak mocno, że nie mogłam skorygować pozycji po aplikacji, strasznie ciężko było go odessać do wyjęcia. Kupiłam wycinak młotkowy o średnicy 1,5 mm (taki do robienia dziurek w pasku), 2 uderzenia młotkiem i gotowe. Teraz komfort używania kubeczka jest nieporównywalny!
Nx
9 czerwca 2021 at 13:34Super rozwiązanie :) Dzięki za ten kubeczkowy lifehack!
Martyna
27 lutego 2019 at 15:36Ja miałam inna przygodę. Jako swój pierwszy kubeczek kupiłam właśnie Merule. Zaaplikowałam, udało mi się to zrobić poprawnie za 2 razem. Generalnie super – nic nie czułam, ładnie się ułożył. Po pewnym czasie zaczęłam czuć okropny dyskomfort, ból który promieniował do nerki (a ze mam kamice nerkowa i wiem co to znaczy mieć kolkę nerkowa, uznałam ze to to). Po jakimś czasie zorientowałam się, ze przecież mam kubeczek – jak tylko go wyjęłam, ból minąl. Czy to mogła być kwestia złej aplikacji ? Czy może kubeczek mimo wszystko jest za duży ?
Ewa
27 grudnia 2018 at 09:10Od dawna chciałam przerzucić się na kubeczki, ze względu na redukcję odpadów generowanych przez tradycyjne środki higieniczne. Zachęcona Twoją recenzją wybrałam Merulę i niestety, ale bardzo się zawiodłam. Produkt powoduje ból i dyskomfort przy zakładaniu i noszeniu, do tego strasznie przecieka. Przeczytałam już chyba wszystkie możliwe porady w znanych mi językach i żałuję że nie zrobiłam tego przed zakupem, bo widzę, że cała rzesza kobiet ma podobne problemy.
Ewa
1 grudnia 2018 at 14:36Ja mam merula cup jednak mam z nią problem. Ciągle mi przecieka. Wyciągam kubeczek, krwe jest w środku a mimo to gdzieś bokiem jeszcze przecieka. Nie jestem puki co z niego zadowolona.
Nx
1 grudnia 2018 at 16:40W tej sytuacji mogę jedynie doradzić sprawdzanie, czy całe ujście szyjki macicy znajduje się nad otworem kubeczka, a nie jest np. „przecięte” jego ścianką, kiedy jest poskładany wewnątrz ciała, co by wyjaśniało, dlaczego część wydzieliny menstruacyjnej znajduje się w kubeczku, a część wydostaje się na zewnątrz.
Tigra
13 września 2020 at 00:18Zostawię swój komentarz i ja. Od roku walczę z tym kubkiem. I mimo, że doszłam już na tyle do wprawy, że nie sprawia mi bólu o tyle właśnie zostawiam go, bo już nie chce mi się dłużej trenować swojej cierpliwości. Ile godzin spędziłam na treningach nie zliczę. Czasem się rozkłada czasem nie – jakby robił łaskę. Okrężnie palcem nic nadaje, składanie na różne sposoby jest niemożliwe. Jak się założy dobrze faktycznie jest to wygoda jednak jest to raz na 20 założeń 🤣ten produkt jest poprostu do dupy. To trochę jakby raz na 100 razy trafić 3 w totka. Nikomu z czystym sercem bym tego nie poleciła. Zastanawiam się nad zakupem z innej firmy, ale tampony, których używam od zawsze nigdy mi takich numerów nie odwalały. Jestem po 2 cc. Na chwilę obecną mówię założenie producenta super, wykonanie przyciągające, kontrola nad tym co się dzieje w ciele żadna dopóki się nie zobaczy przecieków czy nie poczuje bólu.
Kasia
31 sierpnia 2018 at 23:27Zachęcona pozytywnym komentarzem na tak fachowo prowadzonym blogu (SZACUN!) zakupiłam Merulę, ale większą. Niestety, okazuje się, że większa przeznaczona jest do średnio i wysoko położonej szyjki macicy, a to zdecydowanie nie mój „problem”. I oczywiście – przecieka. I teraz się waham czy szukać kolejnego czy inwestować w merulę mała.
PS. Lady Cup również powodował u mnie uczucie parcia na pęcherz. I też przeciekał. Trochę się martwię, że prędzej zbankrutuję niż trafię na idealny kubeczek :( A szkoda, bo do idei przekonało mnie już pierwsze użycie! Mimo wcześniejszego roku wzdrygania się ;)
Marle
27 lipca 2018 at 12:20Pierwszy okres z merula i katastrofa! Najpierw dwie nieudane aplikacje na samym poczatku, potem wciaz pierwszego dnia dwie udane, a potem szyjka mi się obnizyla tak, ze kubeczek uciskal na wejście pochwy, miałam wrażenie, ze wypadnie przy byle kichnieciu… Dodam, ze nie chcial sie rozłożyć w pelni i chyba dlatego przeciekal… Chyba jednak przy tak niskiej szyjce klasyczny kształt zwężający się ku dolowi może być bardziej udany. Dodam, ze te aplikacje gdy miałam szyjke nieco wyżej wypadly w pełni zadowalająco…
Pingback:
Pingback:
Johana
7 czerwca 2018 at 22:49Pod koniec dnia skróciłam drabinkę zostawiając tylko jeden szczebelek. Kubeczek nadal powoduje uczucie parcia na pęcherz. Wydaje mi się że mocno sie zasysa, trochę go rozszczelniam u góry jest lepiej ale nadal mam to uczucie…włozyłam go na noc…sobacze czy nie przecieknie.
Nx
8 czerwca 2018 at 07:15Hej, dziękuję za komentarze! Co do uczucia parcia na pęcherz, o czym sama pisałam pod którymś z kubeczkowych wpisów, też mi się to zdarza, kiedy umieszczę kubeczek pod nie tym kątem, co trzeba. Wtedy po prostu wyjmuję kubeczek i wkładam jeszcze raz, starając się kierować go bardziej ku kości ogonowej niż prosto, na sztorc. U mnie to rozwiązuje problem napierania na cewkę moczową, ale – jak wiadomo – każde ciało jest inne. Być może w Twojej pochwie jest na tyle wąsko, że pod każdym kątem pękata Merula będzie trochę dotykała albo strefy G, albo gruczołów Skenego, albo napierała na ujście cewki. Widzę Twoją determinację, więc daj sobie jeszcze trochę czasu i popróbuj. Powodzenia!
Johana
8 czerwca 2018 at 08:58Hej. Dzięki za wskazówki. Próbowałam różnych ułożeń kubeczka. Na początku przeszkadzała mi ta drabinka. Teraz jest ok. chociaż dzisiaj badałam szyjkę i 2 i pół paliczka mi wchodzi więc nie jest nisko położona. Tak jak pisałam założyłam go na noc , uczucie parcia zniwelowałam trochę przez rozszczelnienie, ale obudziłam się z bólem brzucha w nocy. To nie był ból menstruacyjny, bo włożyłam Melunę sport i zasnęłam.
Nie wiem co jeszcze mogę zrobić? Może zostawić w nim trochę wody aby nie miał takiej siły ssącej?
Z tego powodu go kupiłam żeby nie przeciekał. a jak tak dobrze sie zasysa to na pewno nie będzie przeciekać.
Johana
7 czerwca 2018 at 17:24Johana. Zachęcona recenzją kupiłam Merule tą dla wszystkich. Wcześniej używałam Melunę L soft a potem Sport oba kubeczki przeciekały od czasu do czasu. Soft był za miękki. Ten Sport lepszy ale potrafił sie w nocy odkleić i nie raz miałam „potop” także zakładałam na noc podpaskę dodatkowo.
Merulę włożyłam dzisiaj kilka razy i cały czas mnie uwiera w taki sposób że czuje że ciągle mam parcie na pęcherz pewnie uwiera w punt G bo tam jak nacisnę to tak samo czuję. Z Meluną nie miałam tego problemu, była dłuższa ale węższa. Będe jeszcze próbować bo okres dopiero mi sie zacżął…włoże na 2 dzień gdzie mam najmocniejsze krwawienie i zobaczę czy nie przecieka….na razie sie nie poddaje;)
Kacha
28 marca 2018 at 22:16Za późno sie natknelam na ten wpis wrrrr ale jak z aktualnym kubeczkiem nie uda nam sie dograc /wciaz przecieki/ to ten bedzie następnym i juz na pewno ostatnim bo zbankrutuje
Nx
29 marca 2018 at 11:48A mogę zapytać, po jaki sięgnęłaś?
Ania
8 lutego 2018 at 21:20Gdzie można kupić ten kubeczek merula? Proszę o w miarę szybką odpowiedź
Nx
9 lutego 2018 at 07:35Online na Amazonie (link we wpisie) lub w innych sklepach, tutaj pełna lista: http://www.merula-cup.de/en/available-here/online-shops/
Stacjonarnie w sieci drogerii DM w Niemczech.
Kass
5 lutego 2018 at 09:26Nat, ratuj ;) zachęcona opiniami, po latach (dosłownie!) rozmyślań zakupiłam kubeczek . Jako świeżoupieczona właścicielka Lady Cup mam problem. Otóż kubeczek przecieka i to nie z powodu zapełnienia:( pierwszy cykl razem. Nie wiem, czy to kwestia doboru rozmiaru, bo jak się zassie to można wyrwać z macicą ;)
Nx
5 lutego 2018 at 11:21Ha, miałam ten sam problem z Lady Cup (i znajoma, która ode mnie przejęła „felerny” kubeczek, również – niby rozmiar ten sam, co mojego ówczesnego kubeczka Eva, ale doświadczenie zupełnie inne). Problemem może być to, że ujście szyjki macicy nie jest dokładnie „objęte” kubeczkiem, więc wydzielina może przeciekać bokiem. Spróbuj zaaplikować go pod innym kątem – niestety, silikon Lady Cup jest przy tym dość sztywny, więc pole manewru będzie raczej ograniczone, ale popróbować nie zaszkodzi, bo może zadziała.
Liz
13 maja 2018 at 22:52Mi również przecieka..
Juiz
4 lutego 2018 at 20:57Recenzja bardzo zachęcająca :)
W końcu i ja muszę się zebrać i zdecydować który chciałabym zakupić, Merula nie wydaje się być może tak piękna jak FunCup, ale nie o piękno tu chodzi akurat ^^
Ewa
4 lutego 2018 at 12:33A czy ktoś może używał kubeczka Selena Cup, który jest dostępny w rossmanie i mógłby się podzielić opiniami? Cena jest dość zachęcająca (w porównaniu np. z Lily Cup), ale jak z jakością i komfortem użytkowania?
Saneko
4 lutego 2018 at 13:15Ja go używam od prawie pół roku. Mam rozmiar M i szczerze jest spory. Do tego wykonany z dość sztywnego silikonu – po zgięciu momentalnie odskakuje, wracając do swojego pierwotnego kształtu. Jak dla mnie jest nawet trochę za sztywny, bo ciężko mi zgiąć go dwoma palcami, przez co wyciąganiu kubeczka praktycznie zawsze towarzyszy spory dyskomfort, gdy skubaniec się zaczyna otwierać na samym wejściu do pochwy… Jeśli chodzi o rozkładanie się, jeszcze ani razu nie słyszałam/czułam tego „pop”, czego bym w sumie oczekiwała po tak sztywnym silikonie. Dlatego zawsze sprawdzam palcem, czy się dobrze rozłożył. No i niestety mimo że jest rozłożony to bez wkładki higienicznej ani rusz, bo zawsze trochę hmm przecieknie. Co mnie zastanawia, bo nawet przy moim średnio obfitym drugim dniu krwawienia (takie 3/5) poziom wydzieliny nigdy nie sięgnął dziurek. Osobiście rozglądam się za czymś nowym, tylko nie wiem w czym tkwi problem – za sztywny na moje raczej słabe mięśnie? za duży?
Nx
4 lutego 2018 at 13:30Jest to opinia, z którą spotkałam się już dziesiątki razy – zbyt sztywny silikon, dyskomfort podczas użytkowania, przeciekanie – więc coś musi być na rzeczy, więc raczej nie jest to kwestia Twojej anatomii, a problem z produktem.
W.
4 lutego 2018 at 11:53Nat, ile Ty wiesz o swojej pochwie!
Nx
4 lutego 2018 at 12:58Prawda, całkiem sporo!
my_so
4 lutego 2018 at 11:08On jest taki piękny, że aż zaczynam żałować, że niedawno kupiłam sobie melunę short *.*