Freda Starter Box | Organiczne produkty menstruacyjne | Recenzja czytelniczki

Freda Starter Box | Organiczne produkty menstruacyjne | Recenzja czytelniczki

Mając w pamięci hasło Fredy “Periods are private, not secret”, opowiem wam dziś o tamponach, podpaskach i wkładkach higienicznych, które naprawdę zasługują na uwagę każdej osoby, która ma okres.

wpis powstał we współpracy z marką Freda, a autorka recenzji otrzymała zestaw startowy w zamian za podzielenie się opinią na temat produktów

Miesiączkuję od dwudziestu lat i niemal od samego początku sięgam po tampony. Głównie, bo od czasu do czasu używam też podpasek (w zestawie z tamponem – pierwszy dzień to zawsze jest ostra jazda) i wkładek (pozostałe dni okresu). Do swojego systemu zabezpieczeń miałam jednak zawsze kilka zastrzeżeń. Nie lubiłam nigdy tego poczucia, że ciało nie oddycha swobodnie (które wywoływały wkładki), czy lepiącego się do pośladków plastiku (mowa o podpaskach). Dokuczała mi też myśl o tym, ile na przestrzeni tych dwudziestu lat wygenerowałam odpadów, i ile wygeneruję przez kolejne dwadzieścia (kubeczek menstruacyjny, który byłby rozwiązaniem tego problemu, u mnie w ogóle się nie sprawdził). I tak oto wpadły mi w ręce produkty Fredy, i wierzcie lub nie, ale wygląda na to, że chyba nareszcie jestem w domu.

Dla naturalnego procesu fizjologicznego – naturalne produkty

Freda stawia sprawę jasno – robi wszystko, żeby jej produkty były naturalne i ekologiczne. Aby zapewnić jednak jak najlepszą jakość sięga niekiedy po tworzywa sztuczne, ale zawsze tylko w wyjątkowych sytuacjach i tylko pod warunkiem, że są pochodzenia roślinnego, nie zawierają szkodliwych chemikaliów i nadają się do recyclingu bądź są biodegradowalne. Czy w związku z tym, że ich skład jest eko, są mniej chłonne, bądź słabiej chronią przed przeciekaniem? Nic z tych rzeczy. Byłam przygotowana na częstszą zmianę tamponów i podpasek i jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie.

Kilka słów o tamponach

Tampony to moim zdaniem najwygodniejszy artykuł do higieny intymnej podczas okresu. Nie miałam z nimi nigdy żadnych przebojów. Wystarczyło po prostu odpowiednio zarządzać zapasami (w domu dostępna cała paleta – od mini po maksi), regularnie wymieniać i dobierać chłonność do potrzeb. Jedynym słabym punktem był zawsze skład.

Tampony Fredy dostępne są w dwóch rozmiarach i pod względem chłonności w niczym nie ustępują tamponom popularnych marek, z których korzystałam dotychczas. To, co je wyróżnia, to skład – są wyprodukowane z organicznej bawełny, która nie zawiera chemikaliów, barwników i substancji zapachowych. Ponieważ poza domem wolę sięgać po tampony z aplikatorem – doceniam, że te, które oferuje Freda wykonane są z plastiku niezawierającego BPA.

Podpaski na dzień i na noc

Czasem jednak muszę sięgnąć po podpaskę, choć bardzo tego nie lubię. Podczas połogu czy kilka dni po założeniu spirali były dla mnie jedynym rozwiązaniem. Dziś tylko w pierwsze dni miesiączki, kiedy krwawienie jest tak intensywne, że potrzebuję siągać po combo tampon + podpaska, przypominam sobie powody tej niechęci. I te dylematy! Chcesz naturalnych, przewiewnych podpasek – wybierz te, które są grube jak książki. Chcesz cienkich – licz się z tym, że będą kleiły ci się do tyłka. Tymczasem podpaski Fredy są zarówno cienkie, jak i naturalne. Nic się nie przykleja i nie odznacza pod bielizną. Te na noc są superchłonne. Te na dzień – chłonne wystarczająco.

Wkładki to mój numer jeden

Podobnie jak podpaski, są hipoalergiczne, przyjemne w dotyku, chłonne, no i ekologiczne – warstwa absorbująca wilgoć została wyprodukowana z naturalnej pulpy drzewnej w zakładzie przemysłowym wykorzystującym stuprocentowo energię odnawialną i całkowicie ograniczającym ilość odpadów stałych. Dotykasz i po prostu czujesz, że to produkt naturalny. Kiedy nosisz, nic się nie przykleja do ciała i masz poczucie, że skóra oddycha. Ponadto wkładka przez cały czas pozostaje na swoim miejscu za sprawą bezpiecznego dla ciała, specjalnego kleju. Jeśli zdecydujesz się na zakup wkładek, pamiętaj tylko o jednym – jako jedyny produkt Fredy wymagają one częstszej zmiany. Po kilku godzinach noszenia zaczęły się rozwarstwiać.

Misja Fredy

Wydaje mi się, że warto wspomnieć, że Freda działa z misją nie tylko dlatego, że oferuje produkty naturalne, które powstają w zakładach korzystających z odnawialnych źródeł energii, odpowiedzialnie zarządzających odpadami i co bardzo ważne – uczciwie wynagradzających swoich pracowników. Przede wszystkim poświęca się promowaniu powszechnego dostępu do produktów higienicznych i praw dziewcząt do edukacji. Dlatego też część zysków firma przekazuje inicjatywom, które zajmują się tymi problemami.

Jak to działa?

Cały proces zamówienia i dostarczenia produktów jest naprawdę przemyślany i działa bez zarzutu. Opiera się na założeniu, by odpowiadać na indywidualne potrzeby, toteż umożliwia tworzenie idealnych kombinacji produktów dla każdej osoby z miesiączką. Wystarczy wejść na stronę Fredy i skomponować własny set, kierując się rodzajem artykułów i ich chłonnością. Pudełka zawierają po 16 produktów, ale istnieje też możliwość dokupienia ich pojedynczo. Kropką nad i jest podanie informacji, jak często będziesz potrzebować swojego pudełka. Na stronie znajduje się kalkulator okresowy, dzięki któremu można zsynchronizować czas dostawy z cyklem. Osoby, których miesiączki są chimeryczne być może docenią fakt, że modyfikacja subskrypcji (a także jej anulowanie) jest możliwa w każdej chwili.

Ponieważ moja przygoda z Fredą dopiero się rozpoczęła, zdecydowałam się zamówić wszystkiego po trochu, żeby móc dokładnie przetestować produkty. W mojej przesyłce znalazły się podpaski na dzień (o różnym stopniu chłonności) i na noc, tampony w dwóch rozmiarach (w wersji bez oraz z aplikatorem), a także wkładki higieniczne – wszystkie produkty zapakowane oddzielnie. Dzięki temu wiem już z całą pewnością, czego potrzebuję.

I jak to jest wszystko pięknie zapakowane! Każdy produkt został estetycznie zabezpieczony i oznaczony. Otrzymałam też dwa woreczki do przechowywania. Jeden, mniejszy – najprawdopodobniej z myślą o tamponach, i większy – dla podpasek. Taki praktyczny i ładny gadżet, który świetnie oddaje jedno z przewodnich haseł Fredy: “Stop tampon smuggling”.

Po tym, jak wypróbowałam wszystkie produkty Fredy, zdecydowałam się zamówić wkładki, tampony w dwóch rozmiarach oraz w wersji z aplikatorem, a także mniejsze podpaski na dzień – wszystkiego więcej, niż potrzebuję na jeden raz. Średnio więc wpisuję się w ideę comiesięcznych super spersonalizowanych dostaw, ale ja po prostu lubię mieć zapasy. Koszt takiego zamówienia wypada niestety odrobinę drożej niż w subskrypcji. Z całą pewnością jednak zostanę z Fredą na dłużej. Bo jest ekologicznie, bezpiecznie dla ciała, komfortowo i na dodatek masz możliwość “wsparcia sprawy”.

***

Specjalnie dla osób czytających Proseksualną, które chcą wypróbować organiczne produkty menstruacyjne, Freda przygotowała specjalny kod rabatowy – z Nat25 otrzymasz 25% zniżki!

***

tekst, okładka wpisu, zdjęcia: Franka

Komentarze zamknięte.
  1. Magda

    18 lutego 2019 at 23:30

    Czyli te opakowania tez nie są plastikowe? Przerzuciłam się na kubeczek z powodu plastiku ale milo jest miec opcje :) dzieki Nat za informacje o tej firmie. Jezeli opakowania nie są plastikowe na pewno zamówię :)

    • Nx

      19 lutego 2019 at 12:01

      Według informacji, które otrzymałam od marki, opakowania podpasek i wkładek są całkowicie biodegradowalne i mogą być nawet kompostowane. Jedynie tampony mają plastikowe owijki i aplikatory, ale Freda pracuje nad całkowitym przejściem na bioplastik.