Posuwisty wibrator – thruster | Na czym polega jego fenomen?

Posuwisty wibrator – thruster | Na czym polega jego fenomen?

Thrustery cieszą się coraz większą popularnością. Dowiedz się, jak działa posuwisty wibrator i jak może wpisać się w twoją ekspresję seksualną!

Będę zupełnie szczera – maszyny do seksu średnio mnie kręcą. No, może poza Cowgirl, którą miałam okazję dosiąść na branżowych targach w 2019 roku i która do dziś pozostaje moim marzeniem. Albo takim Sybianem nowej generacji… Ok, tak naprawdę to średnio kręci mnie konkretny typ maszyn, który najprościej opisałabym jako dildo na patyku.

Nie zmienia to faktu, że dobre maszyny do seksu działają fenomenalnie, zwłaszcza w przypadku osób, które uwielbiają wszelkie zabawy penetracyjne, a ich tempo i precyzja pomagają w doświadczaniu głębokich, tryskających orgazmów. Niestety, na tę chwilę są to akcesoria, które pozostają poza moim zasięgiem, bo zwyczajnie nie mieszczą mi się w budżecie.

Zdaję sobie też sprawę, że porządne maszyny do seksu są drogie, nawet bardzo, bo to wydatek rzędu kilku, a nawet kilkunastu tysięcy złotych, zazwyczaj zajmują sporo miejsca i trudno dyskretnie je przechowywać.

Całe szczęście, branża gadżetów erotycznych rozwija się prężnie, a wiele marek pracuje nad wprowadzaniem maszyn do seksu w miniaturze, które są znacznie bardziej dostępne – i mam tu na myśli zarówno wielkość, jak i aspekt ekonomiczny. Na rynku pojawiają się więc tzw. thrustery, czyli posuwiste wibratory.

Jak działa posuwisty wibrator?

Posuwisty wibrator służy głównie do pochwy i obszaru G. Niektóre modele nadają się również do stymulacji analnej, jeśli wyposażone są w szeroką bazę lub element zewnętrzny, który uniemożliwi wchłonięcie gadżetu przez odbyt.

Thrustery pobudzają ciało intensywnymi ruchami przypominającymi frykcyjne, rytmicznie posuwając się w przód i w tył (lub w górę i w dół, jak kto woli). Ich mocną stroną jest dość szybkie tempo, które trudno uzyskać samodzielnie.

Większość modeli wyposażona jest w kilka poziomów prędkości i intensywności stymulacji.

Dla kogo są thrustery?

Jak już wspomniałam wcześniej, posuwiste wibratory najbardziej zadowolą osoby, które uwielbiają zabawy penetracyjne, ale niekoniecznie uśmiecha im się podskakiwanie w górę i w dół na nieruchomym dildzie. Jestem zdania, że czasem dobrze jest sięgnąć po zabawkę, która odwali całą robotę za nas, pozwalając nam zrelaksować się i zająć ręce czymś innym.

Thrustery świetnie wpisują się zarówno w zabawy solo, jak i te w większym gronie. Sięgnięcie po posuwisty wibrator może też być świetnym gadżetem dla osób chcących doświadczyć podwójnej penetracji, a także pomóc sobie w doświadczeniu wytrysku waginalnego.

Korzystanie z posuwistych wibratorów jest też bardzo atrakcyjne wizualnie, dlatego thruster może być intrygującą zabawką dla kogoś, kto lubi od czasu do czasu urządzić erotyczny pokaz dla bliskiej osoby lub… komercyjnie. Wówczas najlepiej sięgnąć po gadżet z przyssawką, która umożliwia jego przytwierdzenie do jakiejś płaskiej powierzchni.

Na co zwrócić uwagę?

Tak samo, jak jakikolwiek inny gadżet erotyczny, posuwisty wibrator powinien być zrobiony z bezpiecznego dla ciała materiału. W przypadku tych gadżetów będzie to silikon lub połączenie twardego plastiku i silikonu. W swoim życiu naoglądałam się sporo maszyn do seksu zwieńczonych realistycznymi dildami zrobionymi z gumy czy innego porowatego tworzywa. Choć niektórym osobom mogą wydawać się atrakcyjne wizualnie, są potencjalnie niebezpieczne dla ciała ludzkiego. Porowatość uniemożliwia dokładne wyczyszczenie zabawki. Zdarza się też, że intensywne tempo stymulacji połączone z niedostatecznym nawilżeniem powoduje otarcia, a więc zwiększa podatność na infekcje. Jest to szczególnie niebezpieczne, gdy do gry wkraczają akcesoria, w których mogą namnażać się bakterie.

Zalecałabym też zachować ostrożność w przypadku wszelkich akcesoriów no name, czyli niepochodzących od marek, których nie da się namierzyć. Choć ich produkty mogą kusić niską ceną, zazwyczaj okazują się rozczarowujące lub zwyczajnie niebezpieczne.

Jaki thruster wybrać?

Posuwisty wibrator do stymulacji wewnętrznej

Posuwiste klasyczne wibratory, na które warto zwrócić uwagę to: MiaMaxx MiaPasione, Zalo King, FemmeFunn Cadenza, Zalo Desire, NS Novelties Inya Deep Stroker czy You2Toys Push It. Świetnie opinie zbierają też thrustery marki Velvet, na tę chwilę niedostępne w Europie, niestety.

Klasyczny posuwisty wibrator wybornie komponuje się z innymi gadżetami erotycznymi – np. ulbionym wibratorem łechtaczkowym czy korkiem analnym.

Posuwisty wibrator-króliczek

Dużym zainteresowaniem cieszą się też thrustery z elementem stymulującym łechtaczkę. W ich przypadku należy pamiętać, że ruch wykonywany przez część wewnętrzną będzie znacznie krótszy w porównaniu do klasycznych posuwistych wibratorów. Jest to spowodowane stylem użytkowania króliczków – większość osób woli, kiedy część łechtaczkowa pozostaje w kontakcie z ciałem, więc potężny zakres ruchu mógłby to uniemożliwiać, a nawet wiązać się z bólem, gdyby gadżet sięgał zbyt głęboko.

Polecane posuwiste króliczki to: Happy Rabbit, Swan Motion oraz FemmeFunn Essenza. W opcji budżetowej warto zwrócić uwagę na CalExotics Orange County Cutie.

Pulsator

Pisząc o posuwistych gadżetach erotycznych, nie mogę pominąć pulsatorów, z których słynie marka Fun Factory. Są to gadżety erotyczne, które nie wibrują, a oddziałują na strefy erogenne rytmicznym tarciem. Wybór między wibrującym thrusterem a pulsatorem może być wyzwaniem, więc polecam ten artykuł, który pomoże w podjęciu decyzji.

Niedawno w ofercie Fun Factory pojawił się Sundaze – pulsator, który wibruje, a dodatkowo stymuluje obszar G delikatnym tapnięciami. Nie ukrywam, że jestem go bardzo ciekawa.

Posuwisty wibrator – wady

Posuwiste wibratory bywają… naprawdę głośne. Mechaniczny, rytmiczny dźwięk może też odstręczać osoby wrażliwe na doznania słuchowe lub te, którym zależy na maksymalnej dyskrecji. Najcichszą opcją będą w tym wypadku pulsatory, ponieważ nie wibrują, a wyposażone są jedynie w magnetyczną strukturę wewnętrzną.

Thrustery nie należą też do najtańszych zabawek – skuteczny, markowy thruster wciąż może być wydatkiem nawet rzędu kilkuset złotych. W przypadku osób, które nie wiedzą, czy taki rodzaj stymulacji im się spodoba, może to być dość ryzykowna inwestycja. Plusem jest jednak to, że niektóre akcesoria umożlwiają wyłączenie ruchów posuwistych i korzystanie jedynie z modułów wibracji.

Dodałabym też, że choć skuteczne, posuwiste wibratory nie zawsze są piękne. Silikonowe „harmonijki”, które umożliwiają ruchy trzonu, nie wydają mi się szczególnie atrakcyjne.

Jak naturalne są doznania?

Powiedzmy sobie szczerze – choć wielu producentów gadżetów erotycznych obiecuje, że doznania płynące z używania ich zabawek przypominają lub nawet przewyższają „prawdziwy” seks, to naprawdę nie da się pomylić sesji z gadżetem z partnerowanym seksem. Wciąż mamy do czynienia z mechanizmem stworzonym przez człowieka.

I właściwie to w mechaniczności tkwi sekret skuteczności posuwistych gadżetów erotycznych. Zabawki zachowują pożądane tempo i intensywność stymulacji przez czas, który jest potrzebny do pobudzenia lub szczytowania.

Pamiętajmy więc, że w gadżetach erotycznych nie chodzi o to, aby jak najlepiej imitowały seks z drugim człowiekiem, a o to, aby wzbogacały seksoerotyczne doznania, a osoby sięgające po tego typu urozmaicenia mogły doświadczyć jeszcze więcej rozkoszy…

Uważasz ten artykuł za przydatny?

Komentarze zamknięte.
  1. Joanna

    9 października 2020 at 12:53

    O, teraz i ja jestem ciekawa Sundaze! Liczę na recenzję ;)