Oswoić nagość | Jak polubić bycie nago?

Oswoić nagość | Jak polubić bycie nago?

Nagość to dla wielu osób trudny emocjonalnie stan. Nic dziwnego – poczucie obnażenia często wiąże się ze wstydem, kojarzy z porównywaniem. Gdy pomyślimy o nagości w nieseksualnym kontekście, może pojawić się opór. Jak więc oswoić nagość?

Większość z nas dorastała w kulturze oraz w domach, w których nagość była tabu. Nie mamy w Polsce tradycji saunowania nago jak w krajach skandynawskich, całkowite obnażanie się pod wspólnym prysznicem przed wejściem na basen często też nie jest pożądane. Nieseksualna nagość bywa więc rzadkością. A szkoda, ponieważ badania wykazały, że podejmowanie różnych aktywności bez ubrania, pozytywnie wpływa na postrzeganie siebie.

Nagość to bardzo pierwotny stan, a jej oswojenie pozwala lepiej zadomowić się we własnym ciele, nauczyć się wrażliwości na płynące z niego sygnały, a wreszcie – doświadczać świata oraz relacji w nieco inny, bardziej świadomy sposób.

Dlaczego warto oswoić nagość?

Jedno jest pewne – ilu ludzi, tyle znajdziemy powodów, dla których chcemy oswoić nagość. Dla kogoś może być to wyraz buntu, cielesnej emancypacji, zwiększenie świadomości ciała. Najważniejsze jest to, aby powód, dla którego chcesz oswoić nagość, wypływał z ciebie i dotyczył twoich potrzeb.

Nagość to nie występ – istnieje ogromna różnica między nagością, gdy aktywuje się trema i ma się poczucie oceniania lub chce się coś komuś udowodnić, a nagością jako relaksującym, swobodnym przeżyciem, które jest przede wszystkim dla nas.

Jak oswoić nagość?

Oswajanie nagości to niezwykle indywidualny proces, na który wpływają takie czynniki jak: doświadczenie traumy, opresji czy zinternalizowane przekazy dotyczące tego, komu wolno być nago i w jakich okolicznościach. Warto więc przyjrzeć się, czy i jak mogły wpłynąć na nasz odbiór własnego nagiego ciała.

Poniżej znajdziesz propozycje działań, które mogą okazać się pomocne w oswajaniu nagości. Przygotuj się na to, że pierwsze świadome bycie nago może okazać się bardzo emocjonującym przeżyciem, miej więc dla siebie dużo delikatności i wyrozumiałości.

Znajdź swoje miejsce

Wyznacz sobie przestrzeń, w której najłatwiej będzie ci celebrować nagość. Powinno to być miejsce, w którym czujesz się dobrze i bezpiecznie, np. twoja sypialnia. Zastanów się, jakie warunki powinno spełniać dane pomieszczenie, aby sprzyjało oswajaniu nagości. Być może musi to być pokój bez dużych luster, taki, który możesz zamknąć na klucz lub przyciemnić, zasłaniając okna.

Pomyśl też o modyfikacjach, które możesz wprowadzić, aby tę przestrzeń dla siebie ulepszyć. Jeżeli najlepiej czujesz się w otoczeniu konkretnych barw, motywów lub roślin, rozważ ich wprowadzenie do swojego miejsca. Pamiętaj, że nie musisz ograniczać się do czterech ścian – jeżeli czujesz, że w najbardziej naturalnym stanie najlepiej byłoby ci na łonie natury, rozważ popływanie nago lub rozebranie się w odludnym miejscu.

Przyglądaj się sobie lub… nie

Nie bez powodu wspomniałam wcześniej o lustrach. Wiele poradników dotyczących zaprzyjaźniania się z ciałem zachęca do stawania nago lub półnago przed lustrem. Zdaję sobie jednak sprawę, że nie zawsze jest to możliwe – z różnych względów. Jestem więc zdania, że nie trzeba patrzeć na swoje ciało, aby je czuć, zwłaszcza gdy historia zapisana na ciele przypomina o trudnych, nieprzyjemnych doświadczeniach lub wiemy, że może być wyzwalaczem działań, których wolimy uniknąć, np. rozregulowanego odżywania.

Jeżeli czujesz, że przyjrzenie się sobie nago byłoby dla ciebie użyteczne i pomocne, zrób to. Jeżeli jednak masz poczucie, że to nie jest ten moment, to też w porządku.

Zacznij od małych kroków

Przejście od bycia nago tylko w niektórych sytuacjach, np. mycia się czy seksu, do nagości w innych kontekstach nie zawsze jest możliwe od razu. Najlepiej zacząć więc od małych działań, aby stopniowo wydłużać czas nagości. W cieplejsze dni, zamiast otulać się szlafrokiem lub ręcznikiem po kąpieli, możesz spróbować wysuszyć ciało powietrzem. Możesz spróbować spać nago lub półnago, wydłużyć czas między rozebraniem się a wejściem pod prysznic, obejrzeć odcinek ulubionego serialu, siedząc nago przed ekranem lub porozciągać się bez ubrania na macie.

Podejmując różne aktywności nago, przyglądaj się swoim reakcjom i emocjom, sprawdzaj, czy komunikują akceptację czy dyskomfort. Badaj, skąd się wzięły, co mogło na nie wpłynąć. Wykorzystaj tę wiedzę, aby tworzyć najbardziej sprzyjające warunki dla celebrowania nagości.

Eksploruj różne konteksty

Niektórym osobom łatwiej jest oswajać nagość w towarzystwie lub w sytuacjach, gdy przebywanie nago jest elementem doświadczenia, np. w saunach, nagich spa, podczas tematycznych warsztatów lub kręgów. Wykorzystaj tę wiedzę o sobie w praktyce!

Jeżeli w twoim otoczeniu jest jakaś bliska osoba, być może nie miałaby nic przeciwko towarzyszeniu ci w procesie oswajania nagości. Zapytaj, czy byłaby otwarta pobyć z tobą nago, zjeść posiłek bez ubrań lub wybrać się na plażę nudystów.

Nie rezygnuj

Choć pierwsze sesje oswajania nagości mogą wiązać się z nagromadzeniem różnych emocji, jedno jest pewne – powtarzalność związana z byciem nago wyrównuje je. Mózg uczy się, że nagość to normalna, rozpoznana sytuacja, a więc kolejne próby będą znacznie spokojniejsze.

Przygotuj się jednak na to, że silne emocje mogą się pojawić, gdy zmieni się kontekst nagości, np. gdy zmienisz przestrzeń lub w danym pomieszczeniu znajdą się też inni ludzie.

Wygoda we własnym ciele

W oswajaniu nagości nie ma jednej ścieżki, a więc nie ma też jednej mety. Być może w wyniku tego procesu zechcesz częściej przebywać nago w nieseksualnym kontekście, np. na plaży czy pozując na zajęciach rysunku, co jest całkowicie w porządku! Może też okazać się, że preferujesz bycie nago wyłącznie solo lub z osobą, z którą jesteś w seksualnej relacji, co też jest okej!

Jeżeli miałabym nazwać jeden cel oswajania nagości, byłaby nim wygoda we własnym ciele – zadomowienie się w nim takim, jakie jest teraz. Bo nagość jest dla wszystkich, nie tylko dla wybranych ciał.

Uważasz ten artykuł za przydatny? Wesprzyj moją działalność!

zdjęcie tytułowe: Cottonbro via Pexels