Czym jest mapowanie przyjemności i jak może pomóc ci odkryć erotyczny potencjał wszystkich stref erogennych ciała?
Zacznę od tego, że bardzo ucieszyły mnie pozytywne reakcje osób, które wysłuchały ostatniego odcinka sexcastu. Dziękuję za wszystkie miłe wiadomości! To dzięki nim mam motywację, aby kontynuować nagrywanie podcastów, zwłaszcza, że taka forma zapoznawania się z treściami dotyczącymi seksualności jest dla wielu ludzi zwyczajnie wygodna.
Strefy erogenne
Jakiś czas temu czytelniczka zapytała mnie, jak pomóc drugiej osoby wykształcić nowe strefy erogenne. Pytanie to wydało mi się świetnym punktem wyjścia do zaproponowania wam eksperymentu z mapowaniem przyjemności.
Czy jednak można wykształcić nowe strefy erogenne? Cóż – i tak, i nie. Z jednej strony każdy człowiek posiada strefy erogenne, które dzielą się na podstawowe (czyli te najbardziej oczywiste: genitalia, anus, usta), drugorzędne (te, które odpowiadają za odczuwanie przyjemności, ale ich stymulacja niekoniecznie prowadzi do orgazmu, więc: szyja, podeszwy stóp, wnętrza ud) i potencjalne (takie, które dzięki odpowiedniej, czasem nieoczywistej stymulacji mogą odpowiadać za odczuwanie przyjemności, czyli tak naprawdę całe ciało). Z drugiej – wiele osób ma tendencje do zatrzymywania się głównie na tych oczywistych, nie zdając sobie sprawy z erotycznego potencjału własnego ciała. Nie chodzi więc o wykształcenie nowych stref erogennych, ale nauczenie się, jaki rodzaj stymulacji i w jakich okolicznościach może być przyjemny dla danego obszaru.
Reakcje i wrażliwość poszczególnych stref erogennych to jednak kwestia niezwykle indywidualna i nie ma jednej, uniwersalnej recepty na to, jakie rodzaje stymulacji okażą się skuteczne. Z pomocą przychodzi więc…
… mapowanie przyjemności
W 5. odcinku sexcastu zachęcam więc do dwóch eksperymentów z mapowaniem przyjemności. Mają one na celu skupienie się na swoim ciele i tego, co sprawiam mu przyjemność.
Pierwsze ćwiczenie ma charakter zbliżony do erotycznej medytacji, podczas której głosem przeprowadzam osobę słuchającą przez mapę jej ciała, zachęcając, by w każdym punkcie zastanowiła się, jakie doznania sprawiłyby jej największą przyjemność. Mam tu na myśli dotykanie, muskanie, dmuchanie, ssanie, całowanie, kontakt z poszczególnymi strukturami czy temperaturami. Takie skupienie się na własnym ciele w niezwykły sposób sprzyja samopoznaniu. Zwłaszcza, że wiele osób rzadko pozwala sobie na takie eksploracje.
W drugim segmencie mówię konkretnie o mapowaniu przyjemności w towarzystwie drugiej osoby, już całkowicie fizycznie, nie zaś w przestrzeni fantazji. Takie mapowanie to proces, który może trwać godzinami, bo osoby w niego zaangażowane eksperymentują z różnymi rodzajami stymulacji w poszczególnych obszarach ciała. Mogą to robić przy pomocy przedmiotów, takich jak: olejek do masażu, pióra, materiały o interesujących fakturach, ale też swojego ciała, dotykając, masując, ściskając, podszczypując, drapiąc, całując, liżąc, dmuchając… Ta lista może nie mieć końca, bo mapowanie przyjemności to fantastyczna, kreatywna zabawa.
Jeżeli temat okaże się interesujący, chętnie opowiem o nim szerzej lub nagram podobne audio przewodniki np. po masturbacji. Zachęcam więc do komentowania, subskrybowania sexcastu, wysyłania wiadomości na [email protected] oraz stawiania kawek w Ko-fi! Napędzana kofeiną mogę więcej!
Komentarze zamknięte.
Pingback:
Peter
27 sierpnia 2019 at 19:04Przyjemnie się słuchało, na pewno (mniej oczywiste) strefy erogenne są czymś, o czym się zapomina, a o czym zdecydowanie powinno się pamiętać.
Przewodnik po masturbacji brzmi bardzo ciekawie, niby rzecz oczywista, ale jednak myślę, że i tutaj wiele osób mogłoby dowiedzieć się czegoś nowego, coś ulepszyć.
Praktycznie twoje teksty nakierowały mnie do tego, żeby zaopatrzyć się w masażer typu wand. Ogólnie po polsku jest bardzo mało tekstów o tym, że wibratory sprawdzają się przy stymulacji penisa, po angielsku też aż tak wiele tego nie ma albo słabo szukam, aczkolwiek dotarłem i do jakichś tekstów, gdzie wyczytałem,że np. używanie wibracji do stymulacji penisa chociażby poprawia jakość erekcji. Chociaż wciąż zostaje wiele pytań, chociażby jak długo można stymulować (wiem, że nie można się na długo zatrzymać w jednym punkcie), jakie zasady trzeba przestrzegać, bo niestety, ale o tym mało się pisze. Póki co jestem na etapie „uczenia się” nowych bodźców i myślę, że akurat wand to jest o tyle dobry wybór, że również świetnie się nada to stymulacji nowo-odkrytych stref erogennych przez mapowanie :)
Dziękuję Ci za ten podcast, tzn. sexcast i czekam na kolejne ;)
A.
26 sierpnia 2019 at 16:21Wow, brzmi ciekawie! Chętnie posłucham tego odcinka podcastu, bo brzmi to dosyć sex-nerdowo :) swoją drogą zastanowia mnie czy samą wyobraźnię bądź zmysł słuchu czy inne nieco 'abstrakcyjne’ sposoby można też odnieść do mapowania (strefa erogenna: mózg? :D chodzi mi np. o orgazm bez dotyku czy szerokopojete audio porn, które uwielbiam ), czy jest to tylko czysto fizyczne odniesienie. ale pewnie poznam odpowiedź po przesłuchaniu odcinka ;)
oOoOoOo
26 sierpnia 2019 at 22:59Audio porn :o gdzie to można znaleźć?
Nx
27 sierpnia 2019 at 07:44Jest sporo osób tworzących audio porn w języku angielskim – nie wiem, jak sprawa wygląda z polskojęzycznymi nagraniami, szczerze powiedziawszy…
A.
27 sierpnia 2019 at 11:01Tak jak już wspomniano, można znaleźć dużo nagrań w języku angielskim, takich też głównie słucham, przede wszystkim na reddit ;) są też chyba na yt. Btw ciekawostka, w Japonii jest coś takiego jak drama cd i są to właśnie historie w formie audio, obecnie najczęściej +18 i często w typie praktycznie porn without plot ;)
Ps jak super, że mój mózg jest strefą erogenną! :D podcast mnie nie zawiódł :)
Nx
27 sierpnia 2019 at 13:21Do usług! ;)