Dzięki, że jesteście.
Ponieważ gwiazdka to czas dawania i otrzymywania prezentów, w podziękowaniu za waszą obecność na blogu postanowiłam zorganizować największe na Proseksualnej (i chyba w polskiej blogosferze) rozdanie świąteczne w formie… kalendarza adwentowego. W końcu duże dzieci mogą być niegrzeczne…
Proseksualny kalendarz adwentowy będzie działał jak każdy inny – codziennie, od 1 do 23 grudnia 2015 odsłonię okienko z nową, zmysłową nagrodą. Kolejna „czekoladka” będzie odkrywana tuż po północy, zaś rejestracja wejść potrwa tylko do godziny 23:59 tego samego dnia. Tylko ja znam listę nagród, ale już teraz podkreślam, że warto wracać codziennie! Akcję wsparły najlepsze marki, które będą ujawniane na bieżąco.
Update: ponieważ w losowaniu trzech pierwszych nagród musiałam unieważnić kilka wejść, przed wzięciem udziału zachęcam do dokładnego zapoznania się z regulaminem (na dole wpisu) oraz tą infografiką.
23 grudnia 2015
22 grudnia 2015
21 grudnia 2015
20 grudnia 2015
19 grudnia 2015
18 grudnia 2015
17 grudnia 2015
16 grudnia 2015
15 grudnia 2015
14 grudnia 2015
13 grudnia 2015
12 grudnia 2015
11 grudnia 2015
10 grudnia 2015
9 grudnia 2015
8 grudnia 2015
7 grudnia 2015
6 grudnia 2015
5 grudnia 2015
4 grudnia 2015
3 grudnia 2015
2 grudnia 2015
1 grudnia 2015
Sponsorzy:
Krótki (ale ważny) regulamin rozdania
1. Ze względu na charakter nagród, udział mogą brać wyłącznie osoby pełnoletnie, które ukończyły 18 rok życia przed lub w momencie przystąpienia do rozdania. Jeżeli twoje 18. urodziny przypadają na 6 grudnia 2015, oznacza to, że możesz brać udział w akcji dopiero od 6 grudnia 2015.
2. Udział w rozdaniu możliwy będzie wyłącznie dzięki wejściom gromadzonym przez widget Rafflecopter. W losowaniu nagród wezmą udział wyłącznie prawidłowo zarejestrowane wejścia.
3. Nie ma limitu nagród, o które starać może się jeden Użytkownik. Jeżeli podobają ci się wszystkie nagrody, możesz powalczyć o każdą z nich.
3. Nie ma możliwości wymiany nagród na ekwiwalent pieniężny. Nie zawsze musi chodzić o kasę, c’nie?
4. Aby otrzymać nagrodę, konieczne będzie podanie danych adresowe, a w przypadku dostaw kurierem lub paczkomatem, również numeru telefonu i/lub adresu e-mail. Dane zostaną wykorzystane wyłącznie do dostarczenia nagrody, Proseksualna oraz Sponsorzy obiecują: żadnych tajemniczych telefonów, żadnego spamu, żadnych nagich zdjęć w skrzynce.
5. Metoda dostawy wyszczególniona jest w opisie nagrody i nie podlega negocjacjom. Do wygrania są 23 nagrody, któraś pewnie będzie wysłana gołębiem pocztowym. Okej, nie będzie. Ale serio, nie mam wpływu na wysyłkę, bo metoda zależy od konkretnego Sponsora.
6. Większość nagród wysyłana jest przez Sponsorów i to z różnych stron świata, a więc Proseksualna nie ponosi odpowiedzialności za opóźnienia w dostawie. Drobna rada: z tego powodu nie radzę polegać wyłącznie na nagrodzie z proseksualnego kalendarza adwentowego jako jedynym prezencie świątecznym dla kogoś. Uprzedzam, żeby nie było rozczarowań.
7. Zwycięzcy będą wyłaniani raz na kilka dni. Oprócz bloga mam też w miarę „normalną” pracę, więc na Proseksualnej wolałabym skupić się na organizowaniu super rozdania, zamiast tracić czas, odpowiadając na maile zatytułowane „kiedy wyniki z dnia…?”. Dzięki za zrozumienie.
8. Laureaci nagród zobowiązani są dostarczyć swoje dane adresowe/teleadresowe w ciągu 48 godzin od wysłania przez Proseksualną powiadomienia o wygranej. W przeciwnym razie nagroda przepada i zostaje wylosowany kolejny zwycięzca. Warto więc podać adres regularnie sprawdzanej skrzynki.
9. Proseksualna nie odpowiada za problemy techniczne od niej niezależne, m.in. związane z obsługą widgetu Rafflecopter, hostingiem czy domeną. Nie przewiduję, aby w trakcie rozdania padł mi serwer, ale wszystko się może zdarzyć.
10. Proseksualna zastrzega sobie prawo do zakończenia rozdania w dowolnym momencie oraz anulowania wejść, w przypadku których doszło do manipulacji mających na celu zwiększenie liczby wejść w sposób inny niż wyszczególniono w widgecie.
Udział w rozdaniu oznacza akceptację regulaminu.
Zapraszam do wspólnej zabawy!
Komentarze zamknięte.
Sara
21 grudnia 2015 at 09:09Kurczę, ten diament to mnie intrygował odkąd o pierwszy raz zobaczyłam i teraz jest szansa go złapać? Wow!
kot
21 grudnia 2015 at 08:53się błyszczy
Liskak
21 grudnia 2015 at 08:50o maattkooooo :D
Malwina
21 grudnia 2015 at 08:43Uwielbiam wszystko co diamentowe :)
Ela
21 grudnia 2015 at 08:37achhhhhhhh !!
Anka De Modrzew
21 grudnia 2015 at 08:32Bo diamenty to niby najlepsi przyjaciele kobiet.
Jakoś tak..
Janet
21 grudnia 2015 at 08:31Okej, przekonał mnie do siebie, biorę.
epilepsyisdancing
21 grudnia 2015 at 08:02prezentuje się obłędnie *_*
Marlena
21 grudnia 2015 at 07:50Chciałabym takie diamentowe cacko :)
Ka Lat
21 grudnia 2015 at 07:14Wygląda sympatycznie. Ciekawe jak z działaniem ;-)
Karolina
21 grudnia 2015 at 02:53Diamentowy wibrator, do tego wodoodporny – brzmi jak marzenie!
Cahir
21 grudnia 2015 at 02:28Co prawda nie jest to diament w pierścionku, ale i tak myślę, że druga połówka się nie obrazi :)
Be
21 grudnia 2015 at 02:13Można trzymać w kuferku z biżuterią <3
Piotrek
21 grudnia 2015 at 02:11Elegancki, stylowy, praktyczny. Perfekt:-)
Joanna
21 grudnia 2015 at 01:54Pierwszy raz go widzę, ale to miłość od pierwszego wejrzenia. Jest taki śliczny, że chyba poza swoją pierwszą funkcją byłby też przyciskiem do papieru u mnie na biurku. Taki śliczny.
sziszka
21 grudnia 2015 at 01:36Taki diament – moje marzenie
Rafał S
21 grudnia 2015 at 01:21Sprawdzmy co potrafi w meskich rekach
Igu
21 grudnia 2015 at 01:13Diament i wibrator w jednym, czego chcieć więcej…
Ania
21 grudnia 2015 at 01:12Taki diament to luksus którego oczekuję ;-)
Aleksandra
21 grudnia 2015 at 00:58Chciałabym spróbować czegoś nowego, a taki diament to byłaby dla mnie ogromna nowość.
Anna
21 grudnia 2015 at 00:43Diament to najlepszy przyjaciel kobiety ;)
Dorota
21 grudnia 2015 at 00:41Marzę o nim od dawna… ;)
gosia
21 grudnia 2015 at 00:34od 23 czekam na to losowanie, od prawie 30 min próbuję dodać komentarz, chociaż już dawno powinnam spać. mój ulubiony kolor to złoty, a mam bzika na punkcie wszystkiego co diamentowe <]
patata
21 grudnia 2015 at 00:32Bo mam nadzieję, że dwadzieścia jeden to zapowiedź tygodniowej liczby niedyskretnych orgazmów wywołanych tą błyskotką.
Dominik
21 grudnia 2015 at 00:31No no taki diament przy diamencie mojej kobiety… Idealne połączenie :-)