Sutki to, w zależności od osoby, która je posiada – silna strefa erogenna lub ta część ciała, która podczas pieszczot reaguje co najwyżej średnio, jeżeli nie obojętnie.
Wiele aktywnych seksualnie osób zapewne już próbowało jakiejś stymulacji sutków i okolic. Najbardziej popularne pieszczoty to lizanie, ssanie, podgryzanie, czasem zabawa temperaturą lub używanie specjalnych kosmetyków uwrażliwiających. Niektóre rodzaje stymulacji, np. połączenie intensywnego ssania z lizaniem może nawet prowadzić do doświadczenia orgazmu sutkowego.
Istnieją jednak gadżety, które pozwalają wznieść pieszczoty piersi na wyższy poziom i odkryć tę strefę erogenną na nowo i znacznie wzmocnić doznania płynące z posiadania sutków. Mowa o tzw. nipple clamps, czyli zaciskach na sutki.
Zaciski na sutki to akcesoria kojarzone raczej ze światem BDSM i u wielu osób wywołuje reakcję w stylu: „Dlaczego w ogóle miał(a)bym tego próbować?!”. Niesłusznie! Nawet te osoby, którym obce są dominacja i uległość, mogą czerpać niesamowitą przyjemność ze stosowania zacisków na sutki, zwłaszcza jeżeli już próbowały takich zabaw, jak szczypanie palcami lub podgryzanie zębami i całkiem im się to podobało.
Nie jest to też wynalazek naszych czasów, bo zaciski na sutki znane są już od kilkuset lat, a po raz pierwszy zostały wspomniane w literaturze u nikogo innego, jak Markiza de Sade w Justynie czyli nieszczęściach cnoty. W jednym z przedstawionych w powieści aktów seksualnych wspomniane było stosowanie tego akcesorium celem wzmocnienia doznań.
Nipple play – rzecz kobieca?
W przypadku zabaw sutkowych płeć naprawdę nie ma znaczenia. Mimo, że w kulturze to kobiece sutki są seksualizowane, więc częściej stają się obiektem nie tylko banów w mediach społecznościowych, ale i pieszczot w sypialni, to męskie mają tyle samo zakończeń nerwowych, które mogą odpowiadać za odczuwanie przyjemności. Niestety, z powodu kultury, która nie czyni męskiego sutka obiektem pożądania, niektórzy panowie mogą dziwnie reagować na próby zabaw z ich sutkami, mając w głowie zakodowane, że tak pieści się tylko kobiety.
Nie należy jednak zapominać, że wrażliwość na stymulację to kwestia osobnicza, więc dla niektórych osób, niezależnie od płci, jakiekolwiek zabawy sutkowe mogą po prostu okazać się nieprzyjemne.
Podstawy
Zaciski zaprojektowane są tak, aby powodowały nieprzerwany ucisk sutków, a intensywność zabawy może być zarówno delikatna, jak i ekstremalna. Odczucie towarzyszące stosowaniu zacisków na sutki opisałabym jako przechodzące od kłucia (przy pierwszym założeniu) poprzez przyjemny dyskomfort aż po tępy, przytłumiony ból (przy dłuższym stosowaniu). Nie to jednak jest najbardziej podniecające w stosowaniu zacisków, bo zdecydowanie najlepszą częścią jest moment ich zdejmowania. Ponieważ gadżet odcina dopływ krwi do sutków, kiedy zostają one wreszcie „uwolnione”, ponowne ukrwienie wywołuje przyjemne mrowienie i łaskotanie, które potrafi trwać nawet kilka minut. Dzięki zwiększonemu napływowi krwi, sutki stają się dużo wrażliwsze na te rodzaje pieszczot, które nadejdą po zdjęciu klamerek, a może to być zarówno gładzenie piórkiem, lizanie, jak i masaż wibratorem łechtaczkowym.
Aby dobrze założyć klamerkę, trzeba najpierw popracować nad piersią i zrobić coś, żeby brodawka ukrwiła się i nieco zesztywniała – w przeciwnym razie trudno (i mniej przyjemnie) będzie założyć zacisk. Najlepiej umieścić klamerkę tuż przy otoczce, tam, gdzie ma swoją podstawę brodawka sutkowa. Siłę zacisku warto uprzednio sprawdzić na płatku ucha lub na dłoni – w miejscu pomiędzy kciukiem a palcem wskazującym.
Jak więc dobrać klipsy na sutki w zależności od stopnia zaawansowania i własnych preferencji?
Dla początkujących: regulowane zaciski na sutki
Poziom intenstywności stymulacji w przypadku zacisków na sutki zależy od preferencji samych zainteresowanych, a regulowane zaciski najlepiej sprawdzą się w przypadku osób początkujących – dzięki nim najłatwiej sprawdzić, czy taki rodzaj pieszczot rzeczywiście nam odpowiada i ile sutki są w stanie znieść.
Regulowane zaciski na sutki mogą mieć naprawdę różnorodny design – od najprostszych, przypominających swoim kształtem szpilki do włosów, poprzez mocniejsze i bardziej zaawansowane, aż po wymagające nieco większej precyzji zaciski ze śrubkami. Podobnie działają zaciski-krokodylki.
Osoby z łechtaczkami mogą zaś wybrać model, który łączy klipsy na sutki i clitoris. W końcu przyjemności nigdy za wiele.
Dla estetów/estetek: biżuteryjne zaciski na sutki
Klipsy na sutki mogą być naprawdę delikatne, a na dodatek niezwykle estetyczne, co udowadnia m.in. brytyjska marka Nippleicious, oferująca ozdoby, które mogą pełnić funkcję bardzo subtelnych zacisków na sutki.
Dla spragnionych zróżnicowanych doznań: wibrujące zaciski na sutki
Aby otrzymać najwięcej doznań z tego typu klamerek, najlepiej umieścić zacisk tuż przy otoczce sutka. Dzięki temu wibracje rozniosą się również na całą powierzchnię piersi. Dzięki tak umieszczonym wibratorom można ręce wykorzystać do innych pieszczot, a nawet wzmocnić orgazm, jeżeli używanie wibrujących zacisków towarzyszy też prowadzącemym do spełnienia zabawom oralnym lub penetracyjnym.
Dla przejmujących i oddających kontrolę: japońskie zaciski na sutki
To gadżet zdecydowanie dla osób bardziej zaawansowanych w sutkowych zabawach, które wiedzą, że mogą sobie pozwolić na intensywne doznania i czerpać z nich przyjemność. Klipsy japońskie przeznaczone są do ostrzejszej stymulacji, a ich działanie polega na mocniejszym zaciskaniu się kipsów, gdy ciągnie się za łączący je łańcuszek lub końcówkę wieńczącą klamerkę.
Bezpieczeństwo
Podczas zabaw z klipsami na sutki należy obserwować piersi i zwracać uwagę na wszelkie zmiany koloru brodawki i otoczki. Jeżeli tylko sutek traci naturalną różowo-czerwoną barwę, trzeba klips zdjąć i ponownie umożliwić dopływ krwi. Osoby początkujące nie powinny zostawiać klamerek na dłużej niż 10-15 minut bez przerwy, a ten czas wraz z nabieraniem doświadczenia można wydłużać, wciąż zdając się na ocenę wizualną sutka z zaciskiem.
Zaciski na sutki a piercing
Osoby z przekłutymi sutkami z powodzeniem mogą stosować zaciski. Przy tradycyjnym przekłuciu horyzontalnym wystarczy pokombinować tak, aby klamerki umiejscowić na górnej i dolnej części sutka, nie zaś – jak byłoby bardziej intuicyjnie – po bokach. Inną możliwością jest dostosowanie położenia zacisków do pozycji piercingu, np. tak, aby klamerka znalazła się pomiędzy kolczykiem a otoczką, nie naciskając samej biżuterii, lub była zaciśnięta nad kolczykiem od przodu.
W przypadku całkowicie zagojonych dziurek można też rozważyć wyjęcie piercingu na czas zabaw, co może okazać się koniecznością, np. podczas stosowania klamerek z elektrostymulacją lub zabaw z japońskimi klipsami na sutki.
Pompki sutkowe
Pompki – w przeciwieństwie do zacisków na sutki – mają na celu nie odciąć, a zwiększyć dopływ krwi do sutków. Ich stosowanie przypomina doznania płynące ze ssania, ale dużo intensywniejszego. Dzięki pompkom można zająć usta innymi rodzajami pieszczot, np. seksem oralnym.
Niestety, w przypadku większości pompek na sutki nie da się regulować intensywności ssania, ale jest ono zazwyczaj delikatne. Najważniejsze jednak to nie stosować pompek dłużej niż przez 10 minut podczas jednego „zassania” i robić przerwy w przypadku dłuższych sesji. W przeciwnym razie na piersiach mogą pojawić się siniaki.
Uwięzić sutki
Różnorodność to przyprawa życia i seksu, dlatego nawet tak małe urozmaicenie, jakim są klipsy na sutki może wnieść powiew świeżości i seksualności realizowanej zarówno solo, jak i w większym gronie. Uwięzione, a następnie uwolnione sutki mogą okazać się odkrytą na nowo i bardzo wrażliwą strefą erogenną. Wypróbuj ten rodzaj pieszczot już dziś! Albo jutro, przecież nie ma pośpiechu…
Komentarze zamknięte.
Pingback:
Pingback:
Pingback:
Pingback:
Pingback:
Pingback:
Adam
6 lutego 2018 at 19:47Uwielbiam! Zarówno podczas seksu z kimś, jak i w czasie zabaw solo. W moim wypadku nic nie przebije drewnianych starych klamerek do prania, które podwędziłem jeszcze z domu. Kiedyś próbowałem z nowymi, świeżo ze sklepu, ale mimo że na palcu nacisk wydaje się taki sam, to w praktyce na sutkach był o wiele lżejszy i prócz uczucia, że „coś tam jest”, nie dawał żadnych fajniejszych doznań. Od biedy mogą być też plastikowe, jeśli mają dobrą siłę nacisku, ale lepsze są te z większą powierzchnią przylegającą. Do seksu wolę używać standardowych klamerek regulowanych na łańcuszku, zawsze jest dodatkowy bodziec przez pociąganie za niego.
K.
6 lutego 2018 at 18:36fajny tekst, dzięki! a zwykłe klamerki do prania? czy są jakieś przeciwwskazania? jestem fanem bambusowych (podobają mi się, bo drewniane), nie można co prawda regulować siły nacisku, a ściskają dość mocno, ale odpowiada mi to.
Nx
6 lutego 2018 at 19:21Tak, jak wspominasz – przeciwwskazanie jest takie, że nie można regulować siły nacisku, a niektóre klamerki mają naprawdę mocną. Jeżeli jednak odpowiada Ci to, możesz z powodzeniem stosować tego typu klamerki, również na innych częściach ciała. Ważne jest jednak, aby sprawdzać, czy nie pojawiły się jakieś uszkodzenia, wystające drzazgi, które mogłyby dostać się pod skórę, no i obserwować zaciskaną część ciała tak samo, jak w przypadku klamerek z sex shopu.