Erotyczne kalendarze adwentowe | Przegląd najciekawszych propozycji

Erotyczne kalendarze adwentowe | Przegląd najciekawszych propozycji

Kalendarze adwentowe były absolutnym hitem tegorocznych targów erotycznych EroFame. Wiele marek podchwyciło trend tej przedświątecznej zabawy dla dorosłych i postanowiło stworzyć swoje wersje zmysłowych „czekoladek”…

Sprawdź też: Erotyczne kalendarze adwentowe | Najciekawsze propozycje 2019

Coraz więcej osób znajduje pod choinką gadżety erotyczne – zarówno niespodzianki, jak i te „zamówione” u bliskich. Erotyczny kalendarz adwentowy może więc okazać się świetnym wypełnieniem czasu oczekiwania na ten wyjątkowy, gwiazdkowy podarunek.

Już nie wspominając o tym, że w przedświątecznej bieganinie łatwo zapomnieć o pielęgnowaniu intymności, dlatego dobrze skomponowany kalendarz adwentowy zdecydowanie pomoże uczynić grudzień najseksowniejszym miesiącem roku.

Dla kogo są adwentowe kalendarze erotyczne?

Absolutna większość erotycznych kalendarzy adwentowych to wciąż impreza głównie dla par hetero, choć oczywiście są wyjątki (i umieściłam je w tym zestawieniu). Wybierając kalendarz jednego z wiodących producentów, trzeba jednak nastawić się na obecność zarówno zabawek dla cipki, jak i dla penisa.

Z pewnością poleciłabym sięgnięcie po erotyczny kalendarz adwentowy osobom, które albo zaczynają swoją przygodę z gadżetami erotycznymi, albo w arsenale rozkoszy mają stosunkowo niewiele akcesoriów lub – jak ja – mają ich całkiem sporo, ale wcześniejsze zapoznanie się z zawartością kalendarza lub markami zabawek pozwoli im uniknąć dubli w kolekcji.

Kalendarz adwentowy dla dorosłych to też sposób na zaoszczędzenie całkiem sporej sumy, jeżeli weźmie się pod uwagę całkowitą wartość produktów znajdujących się w okienkach. Oczywiście to również ryzyko tego, że nie wszystkie gadżety sprawdzą się idealnie, choć producenci coraz bardziej starają się, aby akcesoria były nie tylko wysokiej jakości, ale też jak najbardziej uniwersalne i oferowały całe spektrum seksualnych doświadczeń.

Czego oczekuję od dobrego erotycznego kalendarza adwentowego? 

Przede wszystkim – żadnych próbek. Według mnie saszetka lubrykantu czy jedna prezerwatywa ukryta w okienku to sposób na zepsucie całej zabawy i próba zrobienia kalendarza jak najniższym kosztem. Gadżety i kosmetyki powinny być dobrej jakości, pochodzić od zaufanych marek i podsycać oczekiwanie na ostatnią, najlepszą „czekoladkę” oraz… duży prezent pod choinką.

Chciałabym też, aby przyszłe lata przyniosły więcej propozycji dla par jednopłciowych oraz singli. Zdecydowanie brakuje mi też kalendarzy adwentowych kierowanych do samych mężczyzn – okazjonalny cock ring czy jeden masturbator na całe 24 zabawki, wśród których dominują gadżety łechtaczkowe lub do punktu G zdecydowanie nie ucieszyłyby kogoś, kto ma na „wyposażeniu” wyłącznie penisa.

Przygotowałam więc zestawienie najciekawszych tegorocznych propozycji, z których większość miałam okazję oglądać na żywo:

Amorelie, wersja klasyczna | wersja premium

Kalendarze adwentowe Amorelie co roku wyprzedają się niemal na pniu. Nic dziwnego – w zeszłorocznej edycji kalendarza można było znaleźć przedpremierowo Womanizer Starlet w niedostępnym nigdzie indziej kolorze czerwonym, a i w tym roku zawartość nie zawodzi. Piszę to z całą pewnością, bo zapoznałam się ze wszystkimi gadżetami wchodzącymi w skład obydwu kalendarzy Amorelie.

Również w tym roku kalendarzom marki towarzyszy aplikacja mobilna z filmikami instruktażowymi i propozycjami scenariuszy, w których mogą być używane gadżety z kalendarza.

Kalendarz adwentowy Amorelie Classic 2018 obiecuje 10 gadżetów erotycznych (w tym wibratory i masturbatory), 3 akcesoria do soft bondage, 7 kosmetyków (w tym 2 do masażu), 2 produkty lifestylowe i 3 akcesoria do pobudzania zmysłów. Wybrane marki: Womanizer, Bijoux Indiscrets, Moqqua by We-Vibe. Wartość wszystkich produktów to ponad 450 euro.

Spoiler: a tu możesz zobaczyć, co jest w środku.

W kalendarzu Amorelie Premium znajduje się: 11 gadżetów erotycznych (wibratory, masturbatory, pierścienie na penisa), 4 akcesoria do soft bondage, 6 kosmetyków (w tym 2 do masażu), 4 produkty lifestylowe i 2 akcesoria do pobudzania zmysłów. Marki (poza wymienionymi w wersji klasycznej): Fun Factory, Boho, Vou. Wartość wszystkich produktów w kalendarzu Amorelie Premium – ponad 740 euro.

Spoiler: tu zaprezentowane są wszystkie akcesoria.

Eis, kalendarz Deluxe | Premium

Wada tego kalendarza to fakt, że wysyłka możliwa jest wyłącznie na terenie Niemiec, a szkoda, bo Eis, podobnie jak Amorelie, co roku podkręca swoją adwentową ofertę. Wiem jednak, że są tu osoby, które mieszkają w Niemczech lub mają możliwość zamówienia kalendarza do Niemiec, więc to dla was jest ten punkt.

Mam jeszcze jedno „ale” – zarówno w wersji Deluxe, jak i Premium można znaleźć żelowy wibrator typu rabbit, który zdecydowanie nie wzbudza mojego entuzjazmu i mam nadzieję, że w przyszłym roku nie będzie już takich niespodzianek. Niemniej pozostałe akcesoria warte są uwagi.

W kalendarzu Eis Deluxe jest 11 gadżetów erotycznych, w tym wibratory, 4 akcesoria do bondage, 2 akcesoria do uwodzenia, 4 produkty do drażnienia zmysłów, 3 do masażu, a wartość całego zestawu szacowana jest na 450 euro.

Wariant Premium obiecuje nieco więcej wrażeń z 14 gadżetami erotycznymi, w tym do bezdotykowej stymulacji łechtaczki, 2 akcesoriami do uwodzenia, 2 do bondage, 3 do drażnienia zmysłów i 2 do masażu. Łączna wartość produktów to 750 euro.

Amazon, Feel More Love

Kalendarz adwentowy Amazona to 24 okienka z produktami wartymi ponad 200 euro i… jest to zdecydowanie zestaw dla osób naprawdę lubiących Durex, bo w kalendarzu znalazło się aż 7 produktów tej marki. Poza żelami poślizgowymi i do masażu, Amazon zadbał, aby w poszczególnych pudełeczkach znalazły się też wibratory, masturbator, korek analny i kulki waginalne. Inni producenci, których wyroby znalazły się w kalendarzu to Pjur, Tenga, Shunga.

Według mnie to kalendarz dla osób, które chcą powoli zacząć wprowadzać urozmaicenia do sypialni, sięgając po kosmetyki erotyczne czy prostsze gadżety, aby po wypróbowaniu różnych zacząć budować swoją kolekcję.

Orion, Luksusowy kalendarz adwentowy

Myślą przewodnią kalendarza Orion jest „I am dreaming of a wild Christmas”, czyli: „Marzą mi się dzikie święta” i aby pomóc parom je przeżyć, producent postawił na klasyki pobudzające erotyczną kreatywność. W poszczególnych okienkach można więc znaleźć bieliznę erotyczną i ozdoby ciała, miniwibrator, realistyczny masturbator, kosmetyki do masażu czy prezerwatywy, a marki to m.in. Just Glide, Durex, Adrien Lastic.

Gadżetowo jest to kalendarz dla osób dopiero wkraczających w świat zabawek erotycznych, chcących popróbować różnych rzeczy i takich, które kręci planowanie, co można z danym akcesorium zrobić. Bardzo podobnie (i taniej) prezentuje się kalendarz You2Toys.

Spoiler: tu poznasz pełną zawartość kalendarza.

Orion, Fetish Advent Calendar

W fetyszowym kalendarzu marki Orion znajdują się produkty, które pomogą wprowadzić różne elementy BDSM do życia seksualnego – coś do klapsów, krępowania ciała, zaciski na sutki. Biorąc pod uwagę zawartość, trochę trudno umieścić mi ten kalendarz na konkretnym poziomie wtajemniczenia w świat dominacji i uległości, bo obok gadżetów typowo startowych, można tu znaleźć m.in. klatkę na penisa, która raczej nie jest uniwersalnym akcesorium. Chociaż nie zaprzeczę, że wiele osób dzięki fetyszowemu kalendarzowi zyska okazję do popróbowania nowych rzeczy, na które być może nie zdecydowałyby się w innych okolicznościach.

Spoiler: tu omówione są wszystkie produkty z kalendarza.

Fifty Shades of Grey, (spoiler: na zdjęciu widać całą zawartość) 24 Days Countdown 

Ten kalendarz to nie lada gratka dla osób, na których życie erotyczne pozytywnie wpłynął cykl powieści E. L. James o erotycznych przygodach Anastazji i Christiana i które nie miałyby nic przeciwko, aby odtworzyć kilka scen z kart książek.

Gadżety w 24 Days Countdown inspirowane są tymi używanymi przez bohaterów Pięćdziesięciu twarzy Greya, a wśród nich znajduje się 6 akcesoriów dla kobiety (w tym wibratory, kulki gejszy i zacisk na łechtaczkę), 6 dla mężczyzny (m.in. pierścień na penisa) i 12 dla dwojga (tu m.in. coś do krępowania ciała czy dawania klapsów).

Bijoux Indiscrets, 12 Sexy Days

12 dni Bożego Narodzenia i… 12 dni uwodzenia siebie – tak w skrócie mogłabym opisać kalendarz zaproponowany przez Bijoux Indiscrets. Marka zestawiła najpopularniejsze produkty ze swoich kolekcji, tworząc elegancją i pobudzającą zmysły całość.

W okienkach znajduje się m.in. erotyczna biżuteria, którą można nosić na co dzień i do łóżka, wibrator w kształcie diamentu i akcesoria do pobudzania zmysłów. Osoby, którym podoba się estetyka z pogranicza mody i erotyki chaeakterystyczna dla Bijoux Indiscrets, z pewnością nie będą zawiedzione.

Lovehoney, 12 Nights of Seduction: Rozmiar 36-44 | Rozmiar 46-52

Kolejny dwunastodniowy kalendarz, tym razem z bielizną erotyczną, na dodatek dostępny w dwóch przedziałach rozmiarowych. W zestawie znajduje się 6 egzemplarzy czerwonych i 6 czarnych i według producenta jest to idealny prezent dla bliskiej kobiety lub kochanki. Według mnie jest to dobry prezent dla siebie, dla kogoś, kto wybiera zmysłową bieliznę nie tylko dla drugiej osoby, ale przede wszystkim dla siebie. Wartość zestawu to 190 euro.

Moi tegoroczni faworyci

Gdybym miała wybrać ulubione wśród wymienionych wyżej erotycznych kalendarzy adwentowych, zdecyowanie byłyby to kalendarze: Amorelie Classic (według mnie najlepszy stosunek ceny do jakości i różnorodności produktów) i 12 Sexy Days Bijoux Indiscrets oraz 12 Nights of Seductions, bo oferują zupełnie nową koncepcję kalendarza – inspiracji do seksualizacji własnego ciała i uwodzenia siebie.

Jestem też ciekawa twoich doświadczeń z kalendarzami adwentowymi dla dorosłych. Czy któryś z wymienionych wpadł ci w oko? Czy według ciebie to ciekawe rozwiązanie, które umili czas oczekwiania na gwiazdkę? Koniecznie podziel się spostrzeżeniami w komentarzu!

***

okładka wpisu/zdjęcia wewnątrz: mat. promocyjne producentów