Sekspozytywność na co dzień | 10 sposobów

Sekspozytywność na co dzień | 10 sposobów

Sekspozytywność bywa trudna. Zwłaszcza wtedy, gdy otoczenie, a nawet najbliższe osoby krytykują lub chcą tłumić wszelkie sekspozytywne zachowania…

Sekspozytywność bywa też łatwa, kiedy żyje się w sekspozytywnej bańce i fajnym, wspierającym otoczeniu oraz odpowiednio filtruje treści, które do nas docierają. Większość ludzi nie ma jednak takiego przywileju. Rozumiem, że słabo jest być jedynym gejem w wiosce, ale obecnie naprawdę mamy warunki, by zminimalizować poczucie odosobnienia.

Samo dochodzenie do sekspozytywności to proces. Chciałabym móc zaoferować kurs „Sekspozytywność w weekend”, ale wiem, ile czasu wymaga zmiana schematów myślowych, zwłaszcza, gdy dotyczą tak naładowanej emocjami dziedziny, jaką jest seks. Dlatego daj sobie pozwolenie, aby znaleźć sekspozytywność dla siebie w swoim tempie.

Poniżej znajdziesz wskazówki, które, mam nadzieję, pomogą ci stać się bardziej sekspozytywnym człowiekiem:

1. Pamiętaj, że nie ma jednego wzoru na sekspozytywność

Zacznę od tego, że wokół sekspozytywności narosło wiele mitów – że to kult wolnej miłości, seksu każdego z każdym i przymus uczestniczenia w absolutnie każdej aktywności seksualnej. Otóż nie.

Sekspozytywność to przekonanie, że najważniejsze jest bezpieczeństwo, przyjemność i dobrostan osób, które angażują się (lub nie!*) w konsensualne praktyki seksualne. To afirmowanie różnorodności i rezygnacja z oceniania innych ze względu na ich seksualność. To też możliwość wybierania swojej indywidualnej ścieżki seksualnej ekspresji.

*sekspozytywność nie wyklucza osób, które nie uprawiają/nie lubią seksu. Można być osobą aseksualną, która wciąż identyfukuje się jako sekspozytywna.

2. Znajdź swoich ludzi

Zdecydowanie łatwiej jest praktykować sekspozytywność w sekspozytywnej grupie. Szukaj więc swoich ludzi, którzy podzielają twoje podejście do seksualności i przyjemności oraz chcą rozwijać się w tych dziedzinach.

Znajdziesz ich zarówno na żywo, jak i online. Sprawdzaj więc wydarzenia wokół seksualności w twojej okolicy – wykłady, warsztaty, nieformalne spotkania oraz grupy czy fora w internecie.

3. Wybierz holistyczne podejście

Seks nie funkcjonuje w próżni. Każdy człowiek doświadcza go w kontekście swoich przekonań, przeżyć czy ograniczeń. Te zaś mogą być kształtowane przez to, w jakim otoczeniu się dorasta, jakie treści konsumuje, jaki prowadzi się tryb życia.

Zrozumienie, jak różne rzeczy mogą wpływać na seksualność, jest tu kluczem. Przyglądaj się takim aspektom, jak kultura, edukacja, polityka seksualna, wychowanie, zasoby finansowe. Badaj, na które z nich masz realny wpływ, a z którymi nie jesteś w stanie walczyć.

4. Rozmawiaj o seksie

Rozmowy dotyczące seksualności bardzo często funkcjonują na przeciwległych biegunach – albo są to rozmowy bardzo serio, np. z osobą partnerską czy specjalist(k)ą, albo żarty, np. wśród znajomych.

Idealną sytuacją byłoby rozmawianie o seksie bez zadęcia, jak rozmawia się o ulubionych filmach czy preferencjach kulinarnych. Znajdź więc w swoim otoczeniu osoby, z którymi będziesz w stanie prowadzić swobodny dialog o seksie, naturalnym językiem, bez sprowadzania tematu do erotomańskich żartów przy piwie.

5. Zamień automatyczne „nie” w ciekawość

Dla wielu osób, gdy konfrtontują się w temacie seksualności z czymś nowym – kinkiem, praktyką, koncepcją – automatyczną reakcją jest zaprotestowanie.

Zamiast więc automatycznie mówić „nie”, zbadaj, skąd bierze się ta niechęć. Pozwól sobie na ciekawość poznawania nowych rzeczy, daj sobie czas na ich zgłębienie. Nie musisz od razu angażować się w te aktywności, możesz po prostu o nich poczytać, porozmawiać z ludźmi, dla których są codziennością. Najważniejsze to uszanować, że czyjeś „mniam” nie musi być twoim i to jest okej. Bo dla każdego człowieka jest w świecie seksu miejsce.

6. Celebruj różnorodność

Różnorodność dodaje życiu smaku i mam na myśli nie tylko życie seksualne. Gdyby wszyscy ludzie byli tacy sami, na świecie byłoby zwyczajnie nudno.

Celebrowanie różnorodności to przede wszystkim nie uznawanie, że jakieś konfiguracje seksualno-romantyczne są „lepsze”, a inne „gorsze”. Jak już wspomniałam wcześniej, dla wszystkich znajdzie się miejsce. Dlatego ważne jest afirmowanie indywidualnych wyborów, nawet wtedy, gdy są odmienne od naszych preferencji.

7. Eksploruj swoją seksualność

Sekspozytywność i seksualne eksploracje wcale nie muszą wiązać się z zapraszaniem inych osób do seksualnej przestrzeni.

Twoje ciało i umysł dadzą ci dostęp do wiedzy o tym, co cię kręci, a co aktualnie nie jest dla ciebie. Podaruj sobie więc czas i seksualną uwagę, na które bez wątpienia zasługujesz!

8. Uzbrój się w wiedzę

Wiedza to potęga w służbie sekspozytywności. Gdy idzie o seks, wiele osób ogranicza swoją wiedzę i poglądy tylko do tego, co im „się wydaje”, nie bacząc na aktualne badania czy oficjalne ustalenia. Nie bądź jedną z tych osób. Czytaj publikacje poświęcone seksualności, porównuj, podchodź krytycznie do przedstawianych informacji, sprawdzaj, zadawaj pytania. Nie bój się też kwestionować opresyjnych opinii, zwłaszcza wtedy, gdy pochodzą od ludzi uznawanych za autorytety.

Wiedza naprawdę jest seksowna i nie odziera seksu ze zmysłowości. Wprost przeciwnie – potrafi go znacznie ulepszyć.

9. Wspieraj osoby promujące sekspozytywność

Coraz więcej osób działa w temacie sekspozytywności, prowadząc warsztaty, pisząc blogi, wydając książki. Spora część z nich rezygnuje gdzieś po drodze, wypala się. Być może ma to związek z tym, że za większością z nas nie stoi popularność medialna, rozpoznawalne nazwisko czy środki na promocję, dlatego czasem trudno jest wybić się i dotarzeć do osób, które mogłyby skorzystać z naszej wiedzy, umiejętności, usług.

Wspieraj więc osoby, które pracują na lepsze, sekspozytywne jutro. Możesz to robić, udostępniając ich treści, wysyłając słowa wsparcia, czy oferując im inny rodzaj pomocy, np. swoje umiejętności, kontakty lub czas. Więcej sposobów na wspieranie takich osób podaję tutaj.

10. Przygotuj się na rozczarowanie

Sekspozytywność nie chroni przed kiepskim seksem, złamanym sercem, osobami partnerskimi, które spróbują przekroczyć granice. Wyposaża za to w sposoby radzenia sobie z trudnymi sytuacjami. Niweluje za to poczucie wstydu, zachęca do szukania wsparcia i pomocy.

Nie zapominajmy też o osobach, których doświadczenia z seksualnością wcale nie były pozytywne. W sekspozytywności chodzi o to, by stwarzać przestrzeń, która jest bezpieczna i dostępna dla wszystkich. I mam nadzieję, że jesteśmy na dobrej drodze.

okładka wpisu: Thought Catalog via Unsplash