Terapia przyjazna osobom LGBTQ+ | Dlaczego jest ważna?

Terapia przyjazna osobom LGBTQ+ | Dlaczego jest ważna?

Terapia przyjazna osobom LGBTQ+ i afirmująca queerowość może zmienić życie. Dosłownie.

artykuł opublikowany we współpracy z Centrum Terapii HAAK

W Poznaniu otwarto niedawno Centrum Terapii HAAK, dedykowane społeczności LGBTQ+, którego celem jest promowanie pozytywnej seksualności i inkluzywne poradnictwo – stacjonarnie i online. Postanowiłam więc pochylić się nad tym, czym jest proces terapeutyczny afirmujący LGBTQ+ i dlaczego rozwijanie kompetencji w obszarze tożsamości płciowych i ekspresji seksualnych jest istotne w przypadku osób pracujących pomocowo.

Inkluzywna terapia

Przyjmuje się, że osoby LGBTQ+ doświadczają lęku oraz mają epizody depresyjne trzy razy częściej niż reszta populacji (wg badań Human Rights Campaign z 2018 roku). Na ten stan rzeczy mogą wpływać różne czynniki – doświadczenie opresji i brak akceptacji ze strony otoczenia, zinternalizowane fobie, funkcjonowanie w ciągłym poczuciu zagrożenia. Bez wątpienia jest to sytuacja kryzysowa, która wymaga interwencji. Nie zawsze jednak znalezienie odpowiedniej pomocy jest łatwe.

Nie da się ukryć, że identyfikowanie się jako osoba queer bywa mentalną przeszkodą w dostępie do opieki zdrowotnej – zarówno w obszarze dobrostanu fizycznego, jak i emocjonalnego. Ktoś, kto wielokrotnie doświadczył systemowej opresji, żyjący w poczuciu, że musi ukrywać ważne informacje o sobie, w gabinecie grać kogoś, kim nie jest, może mieć trudności w zaufaniu osobie, która ma pomagać lub leczyć.

Nie tylko tożsamość

Choć dla wielu osób aspekt tożsamości i seksualności jest ważny, osoby LGBTQ+ nie korzystają z terapii wyłącznie z powodu trudności związanych z tymi obszarami. Mogą więc poszukiwać osób z konkretną specjalizacją, taką jak: zaburzenia odżywiania, trauma, terapia par, lub wykształconych w konkretnym nurcie terapeutycznym. Istotne jest zatem przyjrzenie się temu, z czym chce się podjąć pracę.

W terapii ważnym elementem okazuje się też psychoedukacja – przekazywanie aktualnej, popartej faktami wiedzy, która osobie korzystającej z pomocy pozwoli uporządkować pewne kwestie i po prostu poczuć się lepiej.

Edukacja i kompetencje

W inkluzywnej terapii bardzo często chodzi nie tylko o deklaratywną „przyjazność”, ale też o kompetencje osób pracujących w zawodach pomocowych. Czasem z pozoru mała rzecz, jak automatyczne zapytanie osoby o kobiecej ekspresji płciowej, czy ma partnera, może okazać się czymś triggerującym i sprawi, że przestrzeń, która z założenia ma być bezpieczna, przestanie taką być. W obecnym klimacie politycznym tworzenie miejsc, które są prawdziwie inkluzywne, oraz rozwijanie umiejętności zespołów, budowanie wrażliwości – w tym językowej – są więc bardzo ważne.

Obowiązkiem osoby korzystającej z pomocy nie jest edukowanie osoby prowadzącej terapię w temacie społeczności, z którą się identyfikuje, ani doświadczeń, które się z tym wiążą.

Samo podjęcie terapii nie zawsze jest łatwą decyzją. Świadomość, że osoba, która będzie prowadzić proces, sama jest osobą queer lub afirmuje LGBTQ+, może tę decyzję nie tylko ułatwić, ale też przyspieszyć. Z jednej strony może tu zadziałać świadomość współdzielonego doświadczenia, z drugiej – osoba w terapii spędzi znacznie mniej czasu i energii na edukowanie i wyjaśnianie pojęć.

Warto pamiętać, że momenty, w których terapia jest potrzebna, często są momentami kryzysowymi. Wówczas poszukiwanie, upewnianie się, sprawdzanie osób pracujących pomocowo, może okazać się ogromnym wyzwaniem. Inkluzywna postawa osoby prowadzącej terapię okazuje się więc tym, co nie dokłada kolejnych trudności do już niełatwej sytuacji.

Terapia sojusznicza LGBTQ+

Nie oznacza to jednak, że trzeba być osobą LGBTQ+, aby być dobrą osobą sojuszniczą – wystarczy tylko poświęcić czas na własny rozwój i dostosowanie swoich kompetencji do dynamicznie zmieniającego się świata, za którym – nie da się ukryć – proces edukacji formalnej nie zawsze nadąża. Często podnoszenie kwalifikacji wiąże się z korzystaniem ze źródeł nieformalnych lub zagranicznych. W Centrum Terapii HAAK podoba mi się więc to, że na ich blogu można znaleźć sporo treści edukacyjnych, kierowanych również do osób pracujących pomocowo, które w pewien sposób wypełniają tę lukę.

Warto zatem pamiętać, że znalezienie odpowiedniej osoby prowadzącej terapię to często proces. Jako osoba, która spotkała się z trzema terapeutkami, zanim znalazła tę odpowiednią, stwierdzam z całą pewnością: spotkanie osoby, która będzie rozeznana w tematach queerowości i czuła się komfortowo z tzw. alternatywnymi stylami ekspresji seksualnej, wcale nie jest takie łatwe. Natomiast sama wiedza też nie zastąpi „kliknięcia”, czyli nawiązania relacji.

Miejsca, które już od pierwszego zetknięcia komunikują nie tylko inkluzywność, ale znajomość stylów tworzenia relacji wykraczających poza monogamię czy kompetencje w kinku, są tymi, których chciałabym widzieć więcej. Mam nadzieję, że poznańskie Centrum Terapii HAAK będzie miejscem wyznaczającym trendy i inspirującym powstawanie podobnych placówek w innych częściach Polski.

korekta: Marta Majbrodzka

zdjęcie tytułowe: Sharon McCutcheon via Pexels