Po akcesoriach ze szkła przyszedł czas na drewniane gadżety erotyczne. Drewno to chyba najbardziej kontrowersyjny i nierozumiany materiał w erobranży. Niesłusznie!

Akcesoria erotyczne z drewna wciąż wydają się bardzo niszowe – niewele sex shopów ma je w swojej ofercie. A szkoda, bo dobrze wykonane drewniane dildo to prawdziwy skarb i przyjemność taka, że wióry lecą.

Tak, nie mam tu na myśli akcesoriów do impact play, czyli sztuki zadawania przyjemnego bólu – lasek, linijek, paletek czy floggerów z drewnianą rączką, tylko zabawki do użytku wewnętrzneo…

Zalety gadżetów erotycznych z drewna

• Lekkość – wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak lekkie są drewniane gadżety erotyczne i najczęściej pierwszy kontakt z tego typu akcesoriami to prawdziwy mindfuck. Bo drewno jest mocne i twarde, ale po wzięciu zabawki w dłoń okazuje się, że gadżet praktycznie nic nie waży. Z tego powodu gadżety z drewna świetnie sprawdzają się w przypadku osób, które mają trudności z dłuższym operowaniem cięższymi akcesoriami i ich utrzymaniem w dłoni.

• Unikatowość – nie ma dwóch identycznych drewnianych gadżetów erotycznych. Każdy kawałek drewna będzie miał swój wyjątkowy charakter i wygląd, dlatego sięgając po akcesoria z tego materiału, mamy pewność, że obcujemy z czymś jedynym w swoim rodzaju.

• Długowieczność – drewniane dildo czy korek analny, jeśli obdarzy się je odpowiednią opieką i kupi egzemplarz z pewnego źródła, będzie inwestycją na długie lata.

• Ekologia – drewno to materiał naturalny, a jego ilość potrzebna do zrobienia np. dilda sprawia, że wielu producentom wystarcza materiał „z odzysku”, np. z zakładów stolarskich czy innych, większych projektów. Niektórzy posuwają się nawet o krok dalej, wybierając do akcesoriów drewno pozyskane jedynie ze zwalonych drzew.

• Ciepło – drewno jest naturalnie ciepłym materiałem, nie tylko pod względem temperatury, ale też… emocji. U wielu osób akcesoria z drewna wywołują właśnie skojarzenie z ciepłem, pewną przytulnością, ciszą. Świetnie wpisują się więc w klimatyczną, zorientowaną na naturę ekspresję seksualną.

Drewniane gadżety erotyczne a drzazgi

W przypadku wielu produktów z drewna, których używamy codziennie, raczej nie martwimy się o drzazgi. Ufamy, że deska do krojenia, krzesło czy szpatułki do przerzucania naleśników nie zrobią nam krzywdy, a drewniane klocki czy zabawki będą bezpieczne dla dzieci.

Żaden z tych przedmiotów nie jest jednak używany wewnątrz ciała. Dlatego tak ważne jest zwrócenie uwagi na wykończenie gadżetu. Nie wystarczy wypolerować drewnianego dilda, aby nadawało się do użytku. Potrzebne jest jeszcze odpowiednie pokrycie gadżetu. Drewno z natury jest porowate, a więc kupienie zabawki o „naturalnym wykończeniu”, czyli bez żadnego pokrycia, jest zwyczajnie nieodpowiedzialne (nieodpowiedzialne jest też ich sprzedawanie jako zabawek erotycznych, rzecz jasna). Z tego też powodu wszelkie akcesoria kuchenne, nawet te o najbardziej inspirujących kształtach, np. drewniane ucieraczki, nie powinny być stosowane wewnątrz ciała.

Podkreślę, że gadżetów erotycznych z drewna należy używać zgodnie z przeznaczenien – jeśli więc dildo nie posiada szerokiej końcówki, która uniemożliwi wchłonięcie gadżetu przez odbyt, nie należy go wkładać do anusa. Całe szczęście, na rynku dostępnych jest całkiem sporo drewnianych korków analnych czy manualnych stymulatorów prostaty wykonanych z drewna.

Należy też przygotować się na to, że drewno jest twarde i nieplastyczne, a więc wszelkie zmiany pozycji z długim gadżetem w ciele mogą okazać się bardzo bolesne.

Liczy się krycie

Odpowiedzialni producenci drewnianych gadżetów erotycznych wykańczają akcesoria odpowiednimi substancjami hipoalergicznymi, które nie tylko zapewniają absolutną gładkość, ale też zapobiegają wchłanianiu wilgoci. Dzięki temu wystarczy tylko odrobina lubrykantu, aby drewniane gadżety erotyczne ślizgały się tak samo, jak te zrobione ze szkła czy stali.

Trzeba pamiętać, że akcesoria wykończone nietoksycznymi woskami lub olejami będą bezpieczne tylko przez jakiś czas. W ich przypadku dłuższa ekspozycja na wilgoć powoduje jej przenikanie do wnętrza zabawki, powodując, że jej całkowite wyczyszczenie staje się niemożliwe.

Szczelność pokrycia drewnianego dilda można sprawdzić, zanurzając je na chwilę w wodzie – nieszczelny obszar stanie się wyraźnie ciemniejszy pod wpływem wilgoci. Jeśli wierzchnia warstwa jest uszkodzona, należy zaprzestać używania gadżetu.

Jak dbać o drewniane gadżety erotyczne?

Akcesoria z drewna, które zostały pokryte polimerem używanym też w medycynie, mogą być myte przy pomocy mydła, a w razie potrzeby sanityzowane środkiem na bazie alkoholu (w przypadku używania gadżetu z nową osobą lub chęci przekazania go dalej).

Warto też zwrócić uwagę na odpowiednie przechowywanie i zabezpieczenie zabawki przed uszkodzeniami mechanicznymi. Dobrym posunięciem może być otulenie gadżetu miękkim materiałem lub gąbką, a także zostawienie oryginalnego pudełka.

Podobnie, jak w przypadku akcesoriów ze szkła, trzeba uważać na uderzanie zabawką o twarde powierzchnie, a także – wiem, co mówię – chronić ją przed zwierzętami domowymi. Naruszenie zewnętrznej struktury zabawki (w tym wgniecenia) sprawia, że jej pokrycie przestaje być szczelne.

Drewniane gadżety erotyczne – producenci

Na które marki warto zwrócić uwagę, chcąc wprowadzić drewniane gadżety erotyczne do swojej kolekcji? Jeśli chcemy kupować lokalnie, to Eliss, polska marka, ma w swojej kolekcji kilka prostych wzorów. Ciekawy design znajdziemy za to u LustHoiz z Niemiec, Teatiamo z Finlandii, DeeLeeDoo ze Szwajcarii, Silvii Picari z Włoch czy Nobessence z USA.

Szczególną uwagę należy zachować w przypadku amatorskiej erotycznej stolarki (sporo jest jej zwłaszcza na Etsy). Wielu wytwórców/sprzedawców świetnie zna się na swoim fachu, ale lekceważy kwestie bezpieczeństwa w przypadku akcesoriów erotycznych. Dlatego zawsze warto pytać o wykończenie, upewniając się, że jest ono wodoodporne i bezpieczne w kontakcie z błonami śluzowymi ciała.

Dlaczego drewniane gadżety erotyczne są takie drogie?

Być może, przeglądając oferty, zastanawiasz się, dlaczego gadżety erotyczne z drewna są takie drogie, jeśli porównać je do zabawek z silikonu czy szkła. Przecież nawet wyżej wspomniałam, że robi się je z odpadków czy darmowego drewna pozyskanego ze zwalonych drzew.

Cóż, choć sam surowiec nie jest drogi, należy wziąć pod uwagę fakt, że drewniane dilda są wytwarzane i wykańczane ręcznie, a więc produkcja jednego egzemplarza wymaga sporo czasu i uwagi. To praca jednego człowieka, która trwa od kilku do nawet kilkunastu godzin, w przypadku bardziej skomplikowanych form.

Jest to więc cena, którą płacimy nie tylko za pracę, ale też za fakt posiadania czegoś jedynego w swoim rodzaju…

Uważasz, że powinnam kontynuować cykl o „niszowych” materiałach? Daj znać w komentarzu!

zdjęcie tytułowe: Antonio Grosz via Unsplash