Jak urozmaicić soloseks i masturbować się ciekawiej?

Jak urozmaicić soloseks i masturbować się ciekawiej?

W sekspozytywnych kręgach maj okrzyknięto Miesiącem Masturbacji. To doskonała okazja, aby urozmaicić soloseks i masturbować się ciekawiej – zwłaszcza, gdy czujesz, że twoje życie soloseksualne stało się zbyt powtarzalne i przewidywalne…

Wiele osób nie ma oporów, aby próbować nowych rzeczy w seksie partnerowanym. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby na taki sam powiew świeżości pozwolić sobie również w seksie solo. Podobnie jak igraszki w większym gronie, również masturbacja może okazać się wspaniałą erotyczną przygodą.

Jak urozmaicić soloseks? 5 sprawdzonych sposobów

1. Pobudź całe ciało!

Strefy erogenne to nie tylko genitalia, okolice pośladków czy piersi. Całe ciało jest erotyczną powierzchnią użytkową, wystarczy tylko poświęcić mu odrobinę autoerotycznej uwagi.

Aby urozmaicić soloseks, spróbuj mapowania przyjemności lub użyj swojego dotyku. Nie bój się nieoczywistych obszarów ciała, które bardzo wdzięcznie reagują na przyjemność – uszy, pachy, zgięcia łokci czy kolan. Generalnie miejsca, w których skóra jest cieńsza, lepiej reagują na pieszczoty.

Podczas tego procesu możesz sięgnąć po akcesoria, które pomogą ci poznać różne rodzaje doznań: piórka, koło kolczaste Wartenberga, packi. Dotykaj się np. w rękawiczkach, przez ubranie lub ocieraj ciałem o różne przedmioty. Pamiętaj, że ta sesja jest tylko dla ciebie, nikt nie przygląda ci się z boku, ani nie ocenia. Podąż za swoim instynktem rozkoszy.

Bonus: Zrób to przed lustrem! Dotykanie się przed lustrem może być naprawdę intensywnym przeżyciem. Przyglądanie się własnemu odbiciu i temu, jak poszczególne części ciała reagują na dotyk i przyjemność nie tylko pozwala lepiej poznać swoją soloseksualność, ale może okazać się bardzo pobudzającym obrazem, zachęcającym do dalszych eksploracji.

2. Użyj (nowego typu) gadżetu!

Jeśli jeszcze nie masz na swoim koncie doświadczeń z gadżetami erotycznymi, być może Miesiąc Masturbacji to dobry moment, aby wprowadzić je do swojego arsenału przyjemności? Jeżeli rozglądasz się za zabawkami naprawdę dobrej jakości, a przy okazji nie chcesz rozbijać banku, marka ROMP powstała z myślą o takich osobach, jak ty! Sama niedawno recenzowałam na blogu masażer Flip, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył (a na tę chwilę kosztuje mniej niż 100 zł!).

Jeżeli zaś gadżety erotyczne już goszczą w twoim życiu, co powiesz na wypróbowanie nowego typu zabawek lub stymulacji? Jeśli dotychczas podstawą twojej kolekcji były wibratory, sięgnij po bezdotykowy stymulator łechtaczki lub pulsator – gwarantują całkowicie odmienne doznania! Dotychczas to twoje genitalia otrzymywały całą uwagę podczas soloseksu? Okaż odrobinę zaintereosowania anusowi!

3. Spróbuj wulwohaju (lub penisohaju)!

Okej, może nie dosłownie, bo lubrykant lub olejek stymulujący z CBD (np. od HighOnLove) haju nie wywoła, natomiast może wpłynąć na zwiększenie wrażliwości miejsc intymnych, obniżyć napięcie mięśni oraz zwiększyć dopływ krwi do genitaliów. Te czynniki zaś bardzo pomagają urozmaicić soloseks!

Warto jednak pamiętać, że samo działanie produktów z CBD do tej pory testowano na małych grupach, więc trudno stwierdzić, że dokładnie taki sam efekt wystąpi u każdej osoby. Natomiast nie przekonasz się, jeśli nie spróbujesz… Myślę, że warto sięgnąć po kosmetyki erotyczne z CBD choćby dla samego doświadczenia.

4. Zaproś się na zmysłową randkę!

Wiele osób ma tendencję do starania się głównie w relacjach partnerowanych. Mam na myśli interesujące randki, ładną bieliznę, odświętną intymną fryzurę, a także świeczki, delikatną pościel i tworzenie całej zmysłowej oprawy prowadzącej do seksu. A gdyby tak stać się obiektem seksualnej fascynacji… dla siebie?

Spróbuj od czasu do czasu zrobić wrażenie na sobie. Zorganizuj dla siebie romantyczną lub ekscytującą randkę i przygotuj się do spotkania ze swoją seksualnością tak, jak przygotowujesz się do seksu partnerowanego. Stwórz dla siebie miejsce, w którym będziesz mieć ochotę na soloseks. Nastrój się na czas spędzony ze sobą. Jeżeli pomaga ci w tym muzyka, jakiś rytuał pielęgnacyjny, przygotowanie stylizacji, sięgnij po nie!

5. Zapisz się na warsztaty „Soloseks 2.0”!

Miesiąc Masturbacji zakończę z przytupem, prowadząc 30 maja 2020 warsztaty „Soloseks 2.0 | Masturbacja dla praktykujących”. To spotkanie online, którego celem jest pomóc osobom uczestniczącym urozmaicić soloseks.

Jeżeli chcesz poznać swój język samomiłości, poznać jeszcze więcej interesujących technik i porozmawiać o masturbacji w otwartym, wspierającym gronie, zapisz się już dziś! Warsztaty nie będą w najbliższym czasie powtarzane, więc tym bardziej zachęcam do zarezerwowania miejsca.

Nie tylko orgazm

Pamiętaj, że nie każde soloseksualne działanie musi prowadzić do orgazmu – czasem twoją intencją może być po prostu doświadczenie przyjemności, pogłębienie autoerotycznej więzi, eksperymentowanie. To, że jakaś praktyka w twoim przypadku nie prowadzi do orgazmu, a np. pobudza lub pozwala dowiedzieć się o swoim ciele czegoś nowego, wcale nie oznacza, że jest w jakiś sposób gorsza.

Pamiętaj, że to ty kreujesz swoją soloseksualną rzeczywistość i możesz zrobić w niej miejsce dla różnych doświadczeń. Tym bardziej, że naprawdę nikt cię w tym procesie nie ocenia, a wobec siebie możesz pozwolić sobie na soloseksualność w jej najbardziej surowej, może nawet pierwotnej formie.

okładka wpisu: Charles Deluvio via Unsplash