Pragniesz więcej seksu w związku, ale nie wiesz, jak się o to zatroszczyć? Niezależnie od tego, jaka jest przyczyna rzadszej bliskości w relacji, możesz to zmienić. Dowiedz się, jak priorytetować seks.
Na wczesnych etapach relacji seks bardzo często jest jednym z kluczowych priorytetów – nie potrzebuje planowania czy przekonywania, aby mógł się wydarzyć. Gdy częstotliwość seksu się zmniejsza, a towarzysząca mu niegdyś iskra wygasa, łatwo popaść w seksualny marazm, z którego coraz trudniej się wydostać, im dłużej trwa.
To prawda, że zdrowa relacja potrzebuje znacznie więcej niż tylko dobrego seksu, aby trwać, natomiast dla wielu osób satysfakcja seksualna jest jednym z fundamentów związku. Jak więc priorytetować seks?
Jaki seks jest wart priorytetowania?
Gdy ktoś na spotkaniu ze mną wyznaje, że nie ma ochoty na seks, pytam: „Na jaki seks nie masz ochoty?”. To pytanie zaczerpnęłam z 2. wydania Come As You Are Emily Nagoski – odświeżonej wersji kultowego poradnika Ona ma siłę – i działa ono naprawdę świetnie, bo pozwala człowiekowi namierzyć, co w jego aktualnym życiu seksualnym nie gra. Często stykam się więc z opowieściami o monotonii i znudzeniu („Nasz seks zawsze jest taki sam”), wrażeniu bycia niedostrzeżonym („Równie dobrze mogłoby mnie tam nie być”), a także niesprzyjających warunkach („Nie mogę się wyluzować, bo za ścianą są teściowie”).
Zanim więc seks ponownie wskoczy na listę priorytetów, warto zadać sobie pytanie, jaki seks jest wart priorytetowania. Jakie jego aspekty są dla nas ważne, czego pragniemy więcej, zarówno w obszarze ciała, jak i emocji. Trudno jest priorytetować seks, który jest nudny, czy podczas którego osoba partnerska zdaje się nie zauważać naszych potrzeb. Trzeba zatem zastanowić się, co w seksie nas nagradza, a co sprawia, że wolimy go unikać.
Brak czasu, aby priorytetować seks?
Gdy seks znajduje się coraz niżej na liście priorytetów, większość osób ma tendencje do wypełniania czasu przeznaczonego na intymność innymi zajęciami – od hobby, poprzez spotkania ze znajomymi, aż po częstsze przeglądanie mediów społecznościowych czy serialowy bingeing. Wówczas łatwo ulec złudzeniu, że nie ma się czasu na bliskość i seks. Często raczej chodzi o to, że nie mamy ochoty na seks, który jest nam proponowany, niż możliwości wygospodarowania kilku lub kilkunastu minut na bliskość.
To całkowicie zrozumiałe, że długa sesja intymności nie zawsze jest możliwa. Tutaj z pomocą przychodzi budowanie seksoerotycznego kapitału relacji (termin inspirowany „seksualną walutą” Karen Gurney) i zrozumienie, że to, co zmysłowe, nie zawsze musi wyrywać godzinę lub więcej z naszego dnia. Czasem wystarczy tylko 60 sekund, aby zbliżyć się do siebie i zacieśnić więź. Najważniejsze to podejść do intymności intencjonalnie.
Dodam, że zdarza się tak, że czas na seks trzeba najpierw zamienić na czas dla seksu. Jeżeli w naszej relacji seksualna posucha trwała tak długo, że zwyczajnie nie mamy pomysłu na powrót do intymności, komunikacja, praktyka Sensate Focus, a czasem sesja terapeutyczna mogą okazać się niezbędne, aby pomóc nam wskoczyć na właściwy tor. Warto poszukać wsparcia z zewnątrz zwłaszcza wtedy, gdy brak seksu podszyty jest nierozwiązanymi konfliktami lub to sfera seksualna stanowi źródło nieporozumień.
Seks na różne sposoby
Pamiętajmy, że seksu możemy doświadczać na różne sposoby i nie zawsze musi on mieć formę pełnego stosunku. Warto więc pytać siebie, na co mamy danego dnia ochotę i co jest możliwe – być może energia pozwoli nam na sesję wspólnej masturbacji, seks oralny czy pieszczenie ciała drugiej osoby przy pomocy wibratora.
Zdecydowanie lepiej jest skupić się na rezultacie, czyli przyjemności, zamiast na odtwarzaniu seksualnego skryptu, który niekoniecznie koresponduje z naszymi aktualnymi zasobami. Priorytetując seks, nie priorytetujemy wyłącznie stosunku, a całą masę aktywności: flirt, celebrowanie siebie nawzajem, obdarzanie drugiej osoby uwagą i zaciekawienie jej potrzebami oraz tym, jak możemy wspólnie działać, aby im sprostać.
Gra zespołowa
Trudno priorytetować seks, gdy tylko jedna z zainteresowanych osób jest zdeterminowana, aby coś zmienić. Intymność powinna być priorytetem dla każdej z zaangażowanych w relację stron, w przeciwnym razie osoba bardziej zaangażowana może stawać na rzęsach i nie osiągnąć pożądanego rezultatu.
Priorytetowaniem seksu trzeba więc zająć się wspólnie, pamiętając, że kokreujemy wizję bliskości, która to nam ma przynosić satysfakcję. Nie musimy więc oglądać się na statystyki częstotliwości seksu, porównywać się ze znajomymi czy nieznajomymi z internetowych forum. Brak seksu lub rzadszy seks to nie porażka – to szansa na stworzenie życia seksualnego, którego chce się chcieć.
Komentarze zamknięte.
Stonava
30 października 2021 at 16:14Ciekawe podejście muszę je wypróbować.