Niezależnie, czy twoją walentynką jest w tym roku ukochana osoba, kilka osób, przyjaciółka, czy jesteś nią ty – 14 lutego każdy zasługuje na odrobinę miłości i zmysłowości. Weź udział w konkursie i podaruj komuś (lub sobie!) coś naprawdę wyjątkowego!
konkurs walentynkowy organizowany jest we współpracy z Kinky Winky
Być może co roku zastanawiasz się, jak zaskoczyć bliską osobę w święto zakochanych. Bukiet kwiatów? Seksowna bielizna? Wykwintna kolacja? A może luksusowy gadżet erotyczny?
Ok, pierwszych trzech nie zorganizuję za ciebie, ale z ostatnim punktem jestem w stanie pomóc… Zapraszam do udziału w walentynkowym konkursie współorganizowanym z Kinky Winky, w którym do wygrania jest wibrator Miss Bi marki Fun Factory.
Krótki kurs „Jak przetrwać walentynki”?
Zanim jednak przejdę do spraw konkursowych, chciałabym podkreślić, że zdaję sobie sprawę z presji i trudnych emocji, których możesz doświadczać w okolicach 14 lutego.
Dlatego jeżeli tegoroczne walentynki spędzasz solo, zadbaj o siebie, praktykując samomiłość. Może to być zarówno zabranie siebie na randkę zakończoną dłuuugą sesją masturbacji, jak i zwyczajne okazanie sobie życzliwości i dobroci.
Jeżeli jesteś w relacji, pamiętaj, jak ważne są realistyczne oczekiwania. Wiele osób oczekuje w walentynki wielkich gestów, niespodzianek, a potem czuje rozczarowanie, gdy ich nie otrzyma. Niech święto zakochanych będzie dla was okazją do celebrowania tego, co już macie i oderwania się od codzienności. Zaplanujcie wspólny weekend, zróbcie coś nowego, na co może od dawna mieliście/miałyście ochotę. Pamiętajcie, aby spędzić ten czas na swój sposób.
Konkurs walentynkowy – nagroda
Nagrodą w konkursie walentynkowym z Kinky Winky jest wibrator–króliczek Miss Bi od Fun Factory w kolorze różowym oraz Toyfluid. Miss Bi stymuluje jednocześnie wnętrze pochwy, obszar G i łechtaczkę, a jej intensywne, głębokie wibracje skutecznie docierają także do wewnętrznych partii clitoris.
Moją recenzję Miss Bi przeczytasz tutaj.
Aktualnie trwa w Kinky Winky walentynkowa akcja. Do każdego zakupionego gadżetu marki Fun Factory w kolorze różowym lub czerwonym za minimum 199 zł otrzymasz w prezencie Toyfluid – lubrykant idealny do stosowania z gadżetami erotycznymi.
Jak wziąć udział w konkursie?
Uwaga: konkurs walentynkowy został rozstrzygnięty, a nagroda przyznana. Wszystkim osobom dziękuję za udział i życzę cudownych walentynek!
Aby wziąć udział w konkursie, w komentarzu do tego artykułu napisz, jak będziesz celebrować miłość i zmysłowość w nadchodzące walentynki? Na zgłoszenia konkursowe czekam do 7.02.2020, godz. 23:59.
Zostawiając komentarz, nie zapomnij o wpisaniu często sprawdzanego adresu email w polu do tego przeznaczonym. Nie zostanie on upubliczniony, ale tylko tą drogą będę kontaktować się z osobą, której przyznam nagrodę.
Udział w konkursie oznacza akceptację regulaminu, który znajdziesz tutaj.
okładka wpisu: autumnsgoddess0 via Pixabay
Komentarze zamknięte.
Fela
2 lutego 2020 at 03:09W ten wyjątkowy piątek zaserwuję mojemu chłopakowi filiżankę gorącej czekolady. Później zagonię go do wanny. Gorąca kąpiel z bąbelkami (o cudnym zapachu czekolady z pomarańczą) rozgrzeje nie tylko jego ciało, ale i zmysły. W międzyczasie pozwolę mu popatrzeć, jak się rozbieram. Będę miała na sobie piękną bieliznę w kolorze gorzkiej czekolady. Potem założę mu przepaskę na oczy i zaprowadzę go do sypialni. Tam czeka na niego masaż gorącą czekoladą. Wiem, że rozpuści się pod wpływem mojego dotyku – znam jego wszystkie czułe punkty. Potem pozwolę mu popatrzeć, jak nacieram biust bialą czekoladą. Być może pozwolę mu ją ze mnie zlizać, jeśli będzie grzeczny. A jeśli będzie bardzo grzeczny, pozwolę mu udekorować mój dekolt najpiękniejszymi perłami na świecie.
MissFoxy
1 lutego 2020 at 20:47W tym roku będę pierwszy raz obchodzić Walentynki. Wcześniejsi partnerzy nie lubili celebrować tego dnia, ja też nie czułam jakiegoś wielkiego na to parcia. Jednak traz natrafiłam osobę, dla której każda okazja do celebracji jest dobra :)
Jesteśmy dosyć przeciwstawnym duetem intro/ekstrawertycznym, zatem trzeba było pogłówkować jak to dobrze rozegrać (i w zasadzie już samo planowanie sprawiło nam frajdę). Oboje pracujemy z domu, na swoim, więc mamy bardziej elastyczne możliwości. 14 lutego stawiamy na poranny chill. Tak więc – śpimy ile dusza zapragnie! A potem pewnie pobawimy się w ten mniej grzeczny sposób – choćby wykorzystując pomysł z erotyczną butelką. Po porannych atrakcjach zdecydowanie trzeba wziąć kąpiel. A, że mamy sporą wannę, a wspólne kąpiele wpisują się wtrendy eko… ;)
Na śniadanie – shakshuka, albo brushetta. On kroi, ja smażę, on robi herbatę, ja wyjmuję ciastka na deser. Po napełnieniu brzuszków włączymy sobie jeden z najbardziej pobudzających filmów wszechczasów, a mianowicie „Fortepian” z ’93 (koniecznie zobaczcie!). Być może coś z tym pobudzeniem zrobimy – ale nie nastawiamy się na nic konkretnego. Ma być spontanicznie i bez napinki. Jeśli skończymy w łóżku – super. Jeśli to będzie „tylko” masaż – też ekstra!
Jesteśmy ludźmi dosyć aktywnymi – więc potem na pewno będzie spacer/ścianka wspinaczkowa. A jako wspólny prezent – rozważamy zapisanie się na kurs taneczny. Raz, że jest to zawsze dodatkowa aktywność, dwa – na pewno aktywność bardzo do siebie zbliżająca. Dwa w jednym, same profity.
Po południu skoczymy sobie na obiado kolację. Mamy niedaleko siebie świetny lokal, dosyć intymny, bez tłumów, jednak z genialnym jedzeniem.
A wieczorem? Wieczór niech już napisze się sam – bez planowania.
Karolina
1 lutego 2020 at 23:53Jestem w trakcie rozwodu. To będą moje pierwsze singielskie walentynki od dawna. W małżeństwie totalnie zapomniałam o sobie. Teraz się sobie przypominam! Odkrywam siebie i uczę się kochać siebie na nowo. Ponownie, powoli, staję się niezależna. A w walentynki zaplanuję najbardziej oklepaną randkę – kino i wielki deser lodowy z samą sobą. Potem powrót do domu i dłuuuuga kąpiel. Będę się traktować tak, jakbym traktowała superinteligentną i seksowną randkę. Szczerze – nie mogę się doczekać!
ololo-518
1 lutego 2020 at 16:10Ja święto epileptyków i chorych psychicznie będę spędzać jak zwykle sama, próbując nie dać się dobić wrażeniu, że wszyscy są w związkach i świętują. By znaleźć jednak coś do celebracji i nawiązującego treścią do tematyki bloga, mam plan w końcu przetłumaczyć swoje pornoopko na angielski i wrzucić na Ao3.
Esha
1 lutego 2020 at 09:44Nigdy nie zdarzyło mi się mieć wyjątkowych walentynek. Zwyczajny dzień, jak każdy inny. Jednak w tym roku coś się zmieniło. Po latach takich sobie związków i takiego sobie seksu trafiłam na osobę, z którą wiem że ten dzień będzie cudowny. Dlaczego? Bo zanim stała się moim partnerem, długo się przyjaźniliśmy i każdy dzień spędzony z nią jest dla mnie dawką wielu pozytywnych wrażeń. W końcu jestem kogoś pewna :) Więc nieważne co sobie zaplanujemy, może będzie wystrzałowo, a może spędzimy ten czas zwyczajnie na leniucha oglądając filmy, kochając się i gotując dobre jedzenie. Być może wypróbujemy coś nowego, fantazję albo zabawkę ;) Walentynki myślę, że należy traktować bardzo swobodnie. A jak na razie brakuje tej drugiej osoby, to trzeba wrzucić na luz i zrobić sobie randkę z samym sobą <3 Przecież bliższej osoby już nie da się mieć i trzeba o nią dbać.
Demri
1 lutego 2020 at 00:04Tegoroczne Walentynki spędzę po raz pierwszy od kilku lat jako singielka. Zamierzam jednak aktywnie uczestniczyć w obchodach dnia miłości – dnia uwielbienia życia, zachwytu nad światem, wdzięczności wobec tych ludzi, którzy są blisko mnie. A jednocześnie chciałabym w tym dniu zadbać o siebie i odkryć na nowo swoją nieco zaniedbaną w ostatnim czasie i głęboko ukrytą kobiecość, seksualność i pewność siebie. Założę seksowną bieliznę, spryskam się ulubionymi perfumami, wypiję lampkę różowego wina i wybiorę się wieczorem na randkę sama ze sobą :)
R.
1 lutego 2020 at 00:00Niedawno zakończyłam trudny i długi związek, dlatego jeszcze nie myślałam o tym, jak spędzę tegoroczne Walentynki. Właściwie aż do teraz. Na pewno chciałabym zrobić dla siebie wszystkie te rzeczy, na które zabrakło przestrzeni w związku. Pójść do ulubionego kina (które zaniedbałam, bo on nie lubił), dołożyć nowy gadżet do seks-pudełka (o które był zazdrosny), wypróbować samodzielnie świeczkę do masażu, której nie otworzyłam od kilku miesięcy, bo „jakoś nie było okazji”… Od dawna też zabieram się do wyrzucenia starej, brzydkiej bielizny i to również będzie forma pokazania miłości do samej siebie. Mój tyłek zasługuje na to, co najlepsze (i najzdrowsze). Nie mam jednak ciśnienia. Może się też okazać, że będę zmęczona i po prostu położę się spać w ulubionej pościeli. I to też jest okej. Moim wyrazem miłości do siebie będzie przede wszystkim słuchanie siebie i zadbanie o swój komfort i dobrostan.
Iga
31 stycznia 2020 at 23:39W tym roku razem z Walentynkami przychodzi w końcu chwila wytchnienia i odpoczynku. Z dniem 14 lutego powoli skończą się jedne z intensywniejszych tygodni w moim życiu. Nakład pracy i obowiązków związany z pisaniem pracy dyplomowej zakończy się własnie 14 lutego w Walentynki, gdy nadejdzie dzień obrony. Po całym dniu stresu i intensywnego myślenia przyjdzie w końcu czas na odpoczynek i świętowanie. A kiedy nie świętować jak w Walentynki! I chociaż obecnie swojej drugiej połówki nie mam, to będę spędzać Walentynki z moimi przyjaciółmi, ludźmi którzy wypełniają moje serce i do nich należy cała moja miłość… A gdy wrócę już do domu to nadejdzie chwila wytchnienia dla samej siebie. Błoga kąpiel w wannie połączona z nutą przyjemności podczas aktu samomiłości… Nadejdzie upragniona ulga, rozejdzie się stres i napięcie. Przyjdzie ukochany dotyk, który wypełni serce. Będzie tylko przyjemność, spełnienie i radość, że nadeszły Walentynki
Justyna
31 stycznia 2020 at 22:40To nasze pierwsze Walentynki, więc nie do końca wiemy jak będą wyglądać. Wiemy za to, że uwielbiamy jeść i w Walentynki przejedziemy specjalnie ponad 100km dla kolacji w wymarzonej restauracji lubego ( mimo że mało romantycznej i kompletnie nie stereotypowej 😁 ), a wieczorem jeśli wystarczy sił poturlamy się w pościeli. Bielizna i świece czekają w pogotowiu 😁 Coś dla ciała i dla duszy, żeby wszyscy byli w tym dniu zadowoleni ❤🧡💛
Aleksandra O
1 lutego 2020 at 00:18Dla mnie najlepszy scenariusz na walentynki to… brak scenariusza. Tego dnia zamierzam posłuchać siebie i odpowiedzieć na własne potrzeby. Zależy mi na tym, by wysłuchać swojej głowy, serca i cipki. Jeśli 14 lutego obudzę się z gigantycznym apetytem na seks, to najpewniej powitam dzień długą sesją eksperymentalnej samomiłości, z mnóstwem gadżetów i potokiem lubrykantu. Być może będę mieć melancholijny dzień, w takim wypadku podaruję sobie dużo ciepła, głaskania (autogłaskanie jest super!), miękką pościel, delikatne gesty. Może będę miała potrzebę seksu z partnerem, seksu waniliowego, seksu na kolcach, w ogniu i z obrożą na szyi, seksu prostego, zwyczajnego do bólu lub spróbowania czegoś co do tej pory pozostawało w strefie fantazji. Albo moje libido wyniesie okrąglutkie 0 i dam sobie jogę, smaczne jedzonko, zbadam piersi, umówię się w końcu na cytologię, przeczytam zakurzoną książkę i zrobię całe to mnóstwo rzeczy, które wiecznie zrzucam na dalszy plan, bo praca, bo spotkanie, bo zakupy, bo, bo, bo… A przecież to ważne, czuć się bezpiecznie przy sobie samej, dawać sobie oddech i troskę. Selfcare jest sexy jak cholera, więc jeśli na co dzień się zaniedbujemy na rzecz obowiązków, róbmy wyjątki chociaż w walentynki. Jest szansa, że jakaś przyjemna drobnostka zostanie na pozostałe dni roku i sprawi radość nie tylko od święta.
Olka
31 stycznia 2020 at 21:12Walentynki zawsze kojarzyły mi się z nadmiernym obnoszeniem się ze swoim związkiem, niecodziennym okazywaniem uczuć w sposób aż przesadny, toną kolorowych kartek czy wszędobylskich serduszek.
Moja walentynkowa filozofia jest zupełnie inna. Staram się je obchodzić każdego dnia. W letnie lipcowe wieczory, w popołudnie w październiku czy nad ranem w styczniu. Odkąd żyje w szczęśliwym związku staram się by mój Tomasz czuł to ciepełko w serduszku każdego dnia.
Rozpieszczam go ciepłą kawą i buziakiem na lepszy dzień, służę radą gdy tego potrzebuje, milczę z nim gdy ma na to ochotę i „puszczam wolno” by mógł pobyć w swoim świecie i w swoich pasjach. On daje mi dokładnie to samo.
Walentynki będą dokładnie takie same. Świetnie spędzony razem dzień, pełen śmiechu i ciepłych słów, relaksujący wieczorny wypad na sauny, szybka kolacja i celebrowanie naszej miłości wieczorem :) Bardzo zależy mi na tym, by nie zapomnieć na co dzień jak ważne jest uczucie zawsze i wszędzie, jaką ono daje siłę i kopa do działania. Nie chce przypominać sobie o tym tylko w dzień wyznaczony przez jakaś datę raz do roku. W dobie dzisiejszego pędu, różnorodnej mody (także tej na walentynki), wiecznego barku czasu czy pogoni za kolejnymi dedlajnami jest to szczególnie istotne.
szaree
31 stycznia 2020 at 21:06Będę celebrować samotnie bo z mężem od dawna nic już nas nie łączy. Zjem samotnie pyszną kolację, którą sobie sama zrobię. Będzie to co lubię najbardziej czyli kanapki z różnymi dodatkami. Ubiorę najlepszą bieliznę. Położę się do łóżka, oglądnę sobie pornuska pieszcząc się tak jak lubię i dochodząc tak jak lubię. Muszę być dla siebie miła. Mam tylko siebie.
Harmnases
31 stycznia 2020 at 19:56Dla nas walentynki to jeden z tych ważnych i celebrowanych dni. Właściwe 14lutego mija półtora roku naszego związku, który związkiem wcale miał nie być. Miał być przelotną seksualną znajomością w klimacie bdsm. Nigdy nie wierzyłam w miłość, uważałam że to wytwór mediów by komedie romantyczne lepiej się sprzedawały, ale już pojednej sesji z Nią wiedziałam, że ogromnie się myliłam. Naszą wielką miłość celebrujemy każdego dnia, ale walentynki są okazją do sesji bdsm z pełnym blichtrem. Ona idzie po nowe erotyczne zabawki, ja po mocno erotyczną bieliznę. Nie wiem jak ten wieczór się potoczy, bo od tego co wymyśli moja uległa wiele zależy. Wiem natomiast, że będzie to genialna noc, pełna wyuzdania, mocnego seksu i uniesień na zupełnie innym poziomie. Moja narzeczona, ukochana, uległa i pani psycholog lubi mawiać, że 90% udanego związku to udany seks, a o pozostałych 10% trzeba niestety rozmawiać :) także myślę że walentynki bez wątpienia osiągniemy 120%. Pewnie tutaj zawędrujesz i od razu zauważysz, że to o Tobie, więc chciałam Ci życzyć Księżniczko żeby nigdy nie skończyły nam się pomyśli na erotyczne zabawy, to wtedy miłości też nam nie zabraknie.
Aleksandra
31 stycznia 2020 at 19:51Związek z moim Towarzyszem Życia jest na co dzień pełen żartów i zabawy, dlatego także w ten dzień nie mogło tego zabraknąć 😁 Rozpoczniemy dzień od wybrania się na paintball bo taką parą właśnie jesteśmy ❤️ Umorusani i szczęśliwi następnie wybierzemy się do restauracji na nasze ukochane jedzenie, po czym będziemy się toczyć do domu z brzuchami jak w 9 msc w ciąży, gdzie w końcu będziemy sami tylko dla siebie 😊 i w końcu nadejdzie czas na seks, może trochę za mało poważny, pełen luzu, ale za to wypełniony frajdy, kiedy będę się czuła jak najwspanialsza kobieta na świecie ❤️
Karlena
31 stycznia 2020 at 19:43Walentynki są dla nas możliwością zatrzymania się na chwilę i spędzenia dnia poświęcając czas naszej bliskości i wspólnej przyjemności. W tym roku będą to szczególne walentynki ponieważ jestem w 7 miesiącu ciąży. Niesamowicie mnie ten stan zaskakuje, mam wrażenie że odkrywam swoją seksualność na nowo a relacja z moim partnerem nigdy nie była tak mocna. Każda intymność, pozycja czy zbliżenie wiąże się z nowymi odczuciami. Mimo tego, że czuje się bardziej jak wieloryb niż seks bomba dzięki wsparciu partnera wiem, że jestem dla niego pociągająca i na pewno spędzimy te walentynki w fantastyczny sposób. Leniąc się nago w łóżku, rozbudzając nasze zmysły z zasłoniętymi oczami, poświęcając czas pieszczotom, sprawianiu sobie przyjemnosci i celebrując naszą miłość.
Marja
31 stycznia 2020 at 19:02Ja w walentynki dam się zaskoczyć, gdyż niespodzianki przyprawiają o dreszczyk emocji i wzmagają podniecenie. Sama kupiłam seksowy strój, by zaskoczyć nim swojego partnera, planuję też zaproponować mu wspólną kąpiel lub pójście do sauny. Najważniejsze, że będziemy w ten dzień blisko siebie.
Aleksandra
31 stycznia 2020 at 18:23Zacznę od tego, że zmagam się z anorgazmią, jednak nie stanowi ona przeszkody w celebrowaniu mojej własnej seksualności. Wraz z moim wspaniałym partnerem spędzimy walentynkowy wieczór praktykując technikę Betty Dodson, która z dnia na dzień pozwala mi i mojemu partnerowi eksplorować moją cipkę na nowo. „Betty’s Rock 'n Roll Orgasm Technique” praktykujemy wspólnie, codziennie, a walentynki nie będą stanowić wyjątku <3 W naszej sypialni nie ma miejsca na wstyd i niewygodę, dlatego walentynki spędzimy nago, wspólnie świętując naszą miłość i intymność jakiej nigdy wcześniej nie doświadczyłam. Będziemy wspólnie oddychać, rytmicznie się kołysać, oglądać swoje ciała i patrzeć sobie w oczy, a później przeniesiemy się na podłogę, gdzie będziemy ćwiczyć jogę (również nago!) <3 Nie potrzebujemy dodatkowych aktywności, wyjazdów czy pięknych strojów, w święto miłości jesteśmy tylko my i nasze wspaniałe ciała :)
Jules
31 stycznia 2020 at 17:56Ja z moim partnerem, T, nie celebrujemy miłości w Walentynki. Celebrujemy ją cały rok. Wspieramy się, mamy zajebisty seks, jest nam razem super. Uwielbiamy razem gotować i dyskutować. Jednak, skoro pytanie wymaga odpowiedzenia na „idealny dzień razem” z jakim mogą być utożsamiane walentynki, to wyglądałby on bardzo błogo. Początek dnia w łóżku, z przytulaskami, wspólny prysznic, dużo cycuszków, może trochę instrumentowania, czytania książek. Taki dzień dla nas, bez gapienia się w ekrany. Seks bez spiny, że musi się udać, czerpanie radości z chwili. Ugotowalibyśmy coś azjatyckiego, jakieś curry z własnoręcznie zrobionym paneerem. Potem pod kocyk z dużym kubkiem herbaty i dużo przytulasków. I równie dużo gadania. Nie potrzebujemy prezentów żeby celebrować święto, ważni jesteśmy my. Bo dzień pełen naszego szczęścia już jest dla nas świętem.
Lovewedwoje
31 stycznia 2020 at 17:02Walentynki spędzę z moja drugą połówką. Będzie to jakaś romantyczna kolacja w domu z winkiem. Nie liczę na prezenty typowo dla
mnie (jak pierścionki czy inne pierdoły). Kupiłam seksowny strój żebyśmy mieli zabawę we dwoje, skoro to święto par :) Chcemy spędzić ten dzień jak najmniej komercyjnie, a jak najbardziej romantycznie <3
nAgusia
31 stycznia 2020 at 16:26W Walentynki przez cały dzień będe cieszyć się, wraz z moim Ukochanym, wspaniałym seksem, oczywiście z przerwami na zregenerowanie sił i pyszne jedzonko zrobione wspólnie. Aby cieszyć się tym w pełni oczywiście nie zapominy o antykoncepcji, lubrykancie, a także zabawkach analnych, które uwielbiamy :D
Ela Rychwalska
31 stycznia 2020 at 18:01Walentynki w tym roku rozpoczniemy bardzo późnym wieczorem po przejechaniu wieeelu kilometrów. To będzie spotkanie po kilku dniach rozłąki, więc czułości na pewno nie zabraknie.
Dla nas walentynki są świętem, które trochę pomijamy, nie dotyczą nas romantyczne kolacje czy prezenty. Nie lubimy tego komercyjnego zadęcia. Jest to dla nas za to okazja, żeby przypomnieć sobie jak ważni dla siebie jesteśmy i że największym prezentem jesteśmy sami dla siebie. Celebrujemy wtedy nasze miłosne rytuały, dbamy o swoją przyjemność. I oczywiście świetnie się przy tym bawimy!
Paula
31 stycznia 2020 at 19:11Chciałabym z mężem porozmawiać, pośmiać się i pokochać ❤️ nie za długo, bo dzieci rano nas obudzą 😂 Wiadomo, kochamy się cały rok, ale tego dnia chciałabym tak troszkę bardziej.
Esmeralda
31 stycznia 2020 at 16:10W tym roku Walentynki spędzę w pracy, mam nocną zmianę. Będę się musiała bardzo postarać dla najbliższej mi osoby – mnie, żeby się nie schylać z troski o kręgosłup, który w przeciwnym razie na pewno zepsuje mi cały weekend. Prawdopodobnie w związku z tym będę musiała zrobić jakieś 200 przysiadów i to z obciążeniem, bo pracuję fizycznie, więc czeka mnie intensywny trening pośladów i ud. A potem najlepsze! Pójdę spać! I będę spać, aż mi się znudzi! I bez skrupułów – w końcu przepracowałam noc i mi się należy. Tym sposobem mogę poprosić chłopaka, żeby zrobił mi śniadanie do łóżka, bez wyrzutów sumienia, że będzie musiał w tym celu wcześnie wstać!
Regulum
31 stycznia 2020 at 16:23Nie będę celebrować jakoś szczególnie Walentynek, bo wraz z partnerem sobie je przyspieszyliśmy. Wyjechaliśmy na tydzień w góry i odcięliśmy się od wszystko. Jedyne co nas interesowało to my i łażenie po górach.
Dlatego na Walentynki jedyne co zrobimy to złożenie sobie życzeń, bo okazji do spotkania nie będzie.
Magda
31 stycznia 2020 at 16:08Będę celebrować urodzinowalentynki jako że mój małżon w okolicach walentynek ma 30te urodziny! Także będzie dużo miłości, dobre jedzonko i będziemy spełniać jedną z naszych najskrytszych fantazji erotycznych 💓 będzie czad 💓
Werawk
31 stycznia 2020 at 15:08Walentynki akurat wypadają – stety niestety – w trakcie mojej sesji, ale jednocześnie jest to też okazja, żeby się odstresować z ukochaną dla mnie osobą. Nie musi to być nic specjalnego, bo we dwójkę zawsze dobrze się bawimy. Prawda jest taka, że ani kwiaty, ani prezenty nie są nam potrzebne, wystarczy wspólnie spędzony czas – coś dobrego do jedzenia, trochę rozrywki, trochę czułości ☺️ Najważniejsze, żeby pamiętać o tym nie tylko w Walentynki, ale i na codzień 💕 Dla rozrywki mogę śmiało polecić serial Sex Education, jest świetny.
Muffin
31 stycznia 2020 at 14:41Nigdy nie lubiłam Walentynek, ponieważ uważam je za komercyjny przekręt, nastawiony na wzrost sprzedaży kwiatów i czekoladek. Ale i tak będę celebrować miłość ze swoim chłopakiem, ponieważ robimy to praktycznie za każdym razem jak się widzimy. Oboje jesteśmy okropnymi atencjuszami, a jednocześnie uwielbiamy sprawiać przyjemność drugiej osobie; i oboje nie lubimy obchodzić większości świąt czy rocznic. Ale w te Walentynki na pewno zrobimy razem coś fajnego, a potem będziemy uprawiali słodki seks, bo tak po prostu wygląda nasza relacja i dlatego przynosi nam ona tyle radości ❤️
Martyna
31 stycznia 2020 at 14:35Prosty przepis: dobre jedzenie, dobry seks, dobry sen, i będę powtarzać wedle uznania 😊
Emma
31 stycznia 2020 at 14:32Myślałam, że zmysłowość będę celebrować z moim chłopakiem (najpierw nowy film Dolana o odkrywaniu swoich pragnień seksualnych, a potem impreza taneczna gdzie bez limitu można się ocierać do muzyki) jak wiadomo, życie lubi zaskakiwać i się rozstaliśmy! Nic to, zmysłowość jest tak samo ważna solo. Będzie to idealny czas, aby masturbować się przy lustrze (dziękuję Godemiche za dildo z niezniszczalną przyssawką) i zrobić sobie sexy foteczki. W lustrze, bez lustra, z samowyzwalacza, z rąsi i z polaroida. Nauczenie się miłości do siebie i akceptacji swoich potrzeb było koszmarnie długim procesem, ale wartym każdego działania ku niej prowadzącemu.
Fredek
31 stycznia 2020 at 16:18Noc walentynkową spędzę w pracy z najwspanialszą ekipą pod słońcem :) Jako że jestem jedyną kobietą na zmianie, to moje chłopaki (sztuk 7) na pewno o mnie nie zapomną. Jestem ciekawa czym mnie zaskoczą, bo w roku ubiegłym obwiązali mnie wstążką i wywiesili przez okno :) a walentynki robię sobie codziennie, będąc dla siebie po prostu dobrą i samokochającą się 🧡
Dede
31 stycznia 2020 at 16:31W tym roku walentynki będą dla nas bardzo nietypowe – nie będziemy w dwójkę, a w trójkę, bo już za tydzień przywitamy naszą małą córeczkę.
Chyba też właśnie przez to boję się zatracenia w swojej kobiecości i swojego „ja”. Mam cudownego partnera, który obiecał, że tego dnia zrobi mi kawę, poda śniadanie, potem pewnie usiądzie obok i jak dziecko pozwoli będziemy się lenić w łóżku. Porozmawiamy. Posmiejemy się. Powiem mu dlaczego go kocham. On mi też. Pomarudzimy. Potem pewnie dostanę kwiaty. Ja mu dam własnoręcznie zrobioną karteczkę walentynkową. Na seks będzie jeszcze za wcześnie. Obiecał też ciasto. Będzie to inny dzień, być może będzie się tylko odrobinę różnił od naszej codzienności, ale my będziemy wiedzieć że to nasze walentynki.
Czy takie walentynki jeszcze rok temu chciałam? Nie. Ale takie walentynki chcę w tym roku. Będziemy celebrować siebie. :)
Patrycja
31 stycznia 2020 at 23:26Walentynki w tym roku spędzę niezmiennie od 5 lat z moim przyszłym mężem ❤ Naszą miłość celebrować będziemy zaczynając od skromnej kolacji na mieście, a w domu będziemy wspólnie- chrupiąc popcorn- oglądać film. Wieczór skończymy w łóżku gorącymi uniesieniami. 14 lutego jest to dzień, który możemy w pełni poświęcić swojej relacji, ją pielęgnować. Jest to czas, kiedy możemy na spokojnie powspominać
nasze początki 💕 Niby dzień jak każdy inny, ale spędzony z odpowiednią osobą staje się wyjątkowy 🥰
Barbara Kowalska
31 stycznia 2020 at 14:26Będe zmysłowo wracac z ferii z synem :D
Na samotny walentynkowy wieczor planuje wanne z platkami roz i biale wino.
Sama sobie to zrobie wiec na pewno sie odbedzie i bedzie idealnie <3
Walentynki
31 stycznia 2020 at 15:23Nie jesteśmy jak księżniczka z księciem, skromnie spędzimy Wlentynki tak jak od wielu, wielu wspólnych lat. Dostanę róże z dyskontu, pójdziemy do naszej ulubionej restauracji pod żółtymi łukami, a w domu zjemy wiaderko lodów oglądając stare odcinki Kasi i Tomka… niby niewiele, ale ja to kocham. Nie ma nic lepszego kiedy mąż jest najlepszym przyjacielem. Później wskoczę w moją ukochaną Obssesyjną bieliznę i wieczór będzie pełen atrakcji. A właściwie zdradzę Wam jak chciałabym celebrować walentynki… chciałabym (bez podtekstów erotycznych 😃) razem z moim mężem poznać na żywo Nat, zaprosić ją na burgera,cole, sałatkę…no na co tylko lubi 😉… i móc porozmawiać z nią chociaż przez chwilę, bo jest moją inspiracją, odpowiedzią na wiele trudnych i krępujących pytań. Uwielbiam kobietę! i gdybym miała chociaż część jej odwagi w tych sprawach, wiedzy i urody to byłoby super 😃 Mam taką fantazję, że Nat planuje nam całe Walentynki mówiąc: „Macie tu sprzęt i działajce, rutynie mi się tam nie dajcie” 😜