Jak osiągnąć orgazm wielokrotny? | Jak stać się multiorgazmiczną?

Jak osiągnąć orgazm wielokrotny? | Jak stać się multiorgazmiczną?

Po co mieć tylko jeden, skoro można mieć kilka?!

wpis powstał we współpracy z Lelo

Z pytaniem „jak osiągnąć orgazm?” spotykam się w mojej pracy regularnie. Czasem chodzi o konkretny typ orgazmu – pochwowy, sutkowy, wielokrotny, częściej o… jakikolwiek. Jak zatem odkryć i rozwinąć swój orgazmiczny potencjał, aby szczytować wielokrotnie?

Co to jest orgazm?

Aby stać się osobą multiorgazmiczną, trzeba wiedzieć, do czego się dąży. Czym więc jest orgazm? John Money, psycholog i seksuolog, definiował go jako „szczyt seksoerotycznego doświadczenia, które subiektywnie odbierane jest jako zmysłowe uniesienie lub ekstaza, występujące jednocześnie w mózgu/umyśle i okolicach genitaliów”. Ten opis podoba mi się dlatego, że podkreśla, iż orgazm to zjawisko subiektywne, które nie „mieszka” jedynie w genitaliach, ale potrzebuje też umysłu, by mogło zaistnieć.

Przeżywanie orgazmu ma pozytywny wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne – niweluje stres, uśmierza ból oraz poprawia nastrój. Już nie wspominając o tym, że doświadczenie orgazmu jest po prostu przyjemne.

Jak osiągnąć orgazm wielokrotny?

A orgazm wielokrotny?

Wielokrotne orgazmy to szczytowanie powtarzające się w trakcie jednej (solo)seksualnej sesji. Nie ma jednak zgodności, czy aby sklasyfikować orgazmy jako wielokrotne, powinny one następować jeden po drugim, bez żadnej przerwy, czy po krótkiej regeneracji. Sama, kiedy myślę i mówię o własnych orgazmach wielokrotnych, mam na myśli te pierwsze.

Są jednak ciała, które tej regeneracji pomiędzy kolejnymi szczytowaniami potrzebują i będą multiorgazmiczne na swój indywidualny sposób. I to jest jak najbardziej w porządku! Bo każda osoba ma potencjał, aby szczytować więcej niż jeden raz.

Jak osiągnąć orgazm i szczytować wielokrotnie?

Zacznę od tego, że doświadczenie wielokrotnego orgazmu to niekoniecznie coś, co zdarza się ot, tak. Wiele osób potrzebuje czasu i praktyki, aby nauczyć ciało i umysł szczytowania więcej niż jeden raz.

Oto jak możesz zwiększyć swoje szanse na wielokrotny orgazm:

Pozbądź się negatywnych przekonań

Wokół seksu i seksualności narosło sporo mitów, które wielu osobom blokują odkrycie pełni orgazmicznego potencjału. Być może zewsząd docierały do ciebie przekazy, że orgazm jest trudny, nieuchwytny, ulotny. Że powinien występować jedynie w określonych okolicznościach. Że istnieje tylko jeden wzór na jego przeżywanie. Że nie jest najważniejszy.

Otoczenie lubi regulować, komu i w jakich okolicznościach wolno uprawiać seks. Z tego powodu najlepszą rzeczą, którą możesz dla siebie zrobić, jest uświadomienie sobie, że to ty decydujesz, co jest dla ciebie dobre, a co nie. Tak, ty – nie twoi rodzice, nie osoba partnerska, nie politycy i nie ksiądz. To ty stoisz za sterami swojej seksualnej przyjemności. Pamiętaj więc, że nie ma nic złego w uczeniu się czerpania radości ze swojego ciała i seksualności, a ty masz prawo dążyć do erotycznego spełnienia.

Kiedy więc przyłapiesz się na myśleniu, że wielokrotny orgazm jest trudny, a seksualna zachłanność i chęć doświadczania multiorgazmicznej rozkoszy „zła”, przypomnij sobie moje słowa i daj sobie prawo do zmysłowych eksploracji. W dążeniu do bycia jeszcze bardziej orgazmiczną możesz też wykorzystać sekspozytywne afirmacje.

Nastaw się na możliwość, nie na cel

Kiedy ktoś pyta mnie, jak osiągnąć orgazm wielokrotny, zawsze proponuję zmianę słownictwa. Bo osiąganie czegoś jest dla mnie nastawieniem na cel, co przedstawia doświadczenie orgazmu jako kolejny punkt na liście „do zrobienia”. A kiedy nie jest się w stanie czegoś odhaczyć, pojawia się co? Frustracja. Rozczarowanie. Zawód związany z tym, że ciało nie chce współpracować. Wówczas perspektywa jakiegokolwiek orgazmu się oddala. Szczytowanie naprawdę nie lubi presji!

Wyrzuć z sypialni listę rzeczy „do zrobienia”. Kiedy zdejmiesz z siebie przymus szczytowania i otworzysz się na nowe doznania, zwiększysz swoje szanse na regularne przeżywanie wielokrotnych orgazmów.

Orgazm wielokrotny - jak go doświadczyć?

Eksploruj swoje ciało

Zastanów się, jak często dotykasz swoje ciało? Nie mam tu na myśli dotyku funkcjonalnego, tego przy myciu, ubieraniu się, wklepywaniu kremu. Chodzi mi o dotyk, którego jedynym celem jest doświadczenie przyjemności. Wiele osób, może ty również, rzadko pozwala sobie na tego rodzaju eksperymenty.

Wygospodaruj więc czas na poświęcenie sobie erotycznej uwagi, bycie w swoim ciele i sprawdzenie, jakiego dotyku potrzebuje, by było mu rozkosznie. Eksperymentuj z różnymi rodzajami doznań – gładzeniem, ściskaniem, podszczypywaniem, dotykaniem przez materiał o interesującej fakturze, koronkę, satynę. Próbuj ocierania się o różne przedmioty. Zaopatrz się w pobudzające zmysły akcesoria erotyczne. Tylko dzięki działaniu odkryjesz, co sprawia ci największą przyjemność.

Całe ciało jest orgazmicznym receptorem, a rozgrzane samomiłością stwarza największe prawdopodobieństwo przeżycia orgazmu, zwłaszcza wielokrotnego.

Pomóż sobie technologią

W moim przypadku w przeżywaniu orgazmów wielokrotnych najbardziej pomocne okazały się gadżety erotyczne. Nic w tak przyjemny i kolorowy sposób nie ułatwia drogi na szczyt, jak gadżety erotyczne! Dobrze dobrane akcesoria wielu osobom pomagają doświadczyć pierwszego w życiu orgazmu lub „odblokować” takie jego odmiany, o jakich wcześniej nam się nie śniło. Sama mam w swojej kolekcji egzemplarze, po które sięgam, chcąc szczytować wielokrotnie.

Jednym z nich jest wibrator króliczek Soraya, który jednocześnie stymuluje obszar G i łechtaczkę. Mój przepis na wielokrotny orgazm to intensywna, rozległa stymulacja, która obejmuje zarówno punkt G, łechtaczkę, a także dociera do wewnętrznych partii clitoris. Świetnie sprawdza się do tego celu również Hugo (recenzja), którego najczęściej używam waginalnie, choć jest to gadżet, który cudownie dopieści gruczoł prostaty i perineum – często niedoceniane strefy erogenne ciała. Osoby z mojego otoczenia donosiły mi, że w ich przypadku to Sona Cruise jest sprawczynią wielokrotnych orgazmów, a to dzięki precyzyjnie skoncentrowanej stymulacji, przenikającej też do wnętrza ciała.

Wiele osób odkrywa multiorgazmiczność z zabawkami erotycznymi, które pomagają nauczyć ciało doświadczania nowego rodzaju przyjemności. A to naprawdę procentuje w życiu seksualnym – zarówno tym solo, jak i w towarzystwie.

Wielokrotny orgazm i jego przeżywanie

Dbaj o mięśnie dna miednicy

Mięśnie dna miednicy są niezwykle ważne nie tylko dla satysfakcjonującego życia seksualnego, ale też dla ogólnego dobrostanu. Warto więc świadomie zadbać o ich kondycję. Cennych wskazówek w tej kwestii udzieliła we wpisie gościnnym Kamila Raczyńska-Chomyn, podkreślając, jak wiele osób cierpi obecnie na zwiększone napięcie w obszarze MDM.

Prawidłowy trening mięśni dna miednicy powinien polegać nie tylko na świadomym ich napinaniu, ale też rozluźnianiu i rozciąganiu. Niestety, bardzo często skupiamy się jedynie na tym pierwszym, zdarza się, że nieświadomie sobie szkodząc.

Zaproś do zabawy drugą osobę

Choć to masturbacja daje największe prawdopodobieństwo przeżycia orgazmu wielokrotnego, erotyczne eksploracje w większym gronie też pomagają odkrywać różne rodzaje orgazmu. Najważniejsze jest jednak, aby wszystkie zaangażowane strony mają w sobie ciekawość i chęć eksperymentowania. Osoba partnerska, dla której przyjemność seksualna jest priorytetem, może okazać się bardzo pomocna w rozwijaniu multiorgazmicznego potencjału, np. poprzez długie sesje pieszczot czy karezzę.

Jeżeli masz kogoś takiego w swoim życiu, wspólnie wypróbujcie wibrator dla par Tiani 3, który nadaje się również do dyskretnych zabaw w miejscach publicznych. Możecie też sięgnąć po zestaw akcesoriów pobudzających erotyczną wyobraźnię. W końcu różnorodność to przyprawa nie tylko seksu, a całego życia!

Dzień orgazmu

Niedawno obchodziliśmy Dzień Orgazmu – święto, które według mnie powinno trwać cały rok! Z tej okazji marka Lelo przygotowała wyjątkową kampanię zachęcającą do (solo)seksualnych ekploracji i odkrywania swojego multiorgazmicznego potencjału. Jak już wspomniałam – po co mieć tylko jeden, skoro możesz mieć kilka?!

okładka wpisu: Ava Sol via Unsplash