Nie mogę uwierzyć, że bloguję już od 7 lat! Nie byłabym sobą, gdybym z tej okazji nie przygotowała czegoś specjalnego dla osób czytających Proseksualną, dlatego w tym roku mam dla Was wielkie urodzinowe rozdanie.
7 lat to cholernie dużo. W ludzkich latach to już ostre chodzenie do szkoły! Z perspektywy czasu, patrzę na projekt „Proseksualna” trochę jak na dziecko, które przez te wszystkie lata zmieniało się, nabierało nowych umiejętności, dojrzewało. I nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co przyniosą kolejne lata.
Kiedy przypominam sobie pierwsze publikowane tu teksty, łapię się za głowę. Ale nie mam serca ani zamiaru ich usuwać, bo tylko w ten sposób dostrzegam, jak zmieniał się mój styl prowadzenia tej przestrzeni. Jak zmieniał się mój pomysł również na siebie.
Dziś, kiedy mija 7 lat, od kiedy pojawił się na Proseksualnej pierwszy tekst, nie snuję planów na przyszłość. Na to przyjdzie czas jutro. Niczego nikomu nie obiecuję. Dziś tylko celebruję podróż, jaką z osobami czytającymi bloga i dzięki nim odbyłam.
Mam więc dla Was coś specjalnego. 7 wyjątkowych marek na 7 urodziny. Z każdą z nich przez ostatni rok przeżyłam coś wyjątkowego – od wielu rozmów z Antonim z Kinky Winky na Messengerze, poprzez mój pierwszy matronat nad książką w Wydawnictwie Krytyki Politycznej aż po jedną z najsmaczniejszych mieszanek kaw, którą Obsessive przysłało mi na zeszłoroczną gwiazdkę. Wiedzcie, że fundatorzy nagród i akcesoria, które przekazali, nie znalazły się tu przypadkowo. Mam nadzieję, że wypatrzycie wśród nagród coś dla siebie:
Stronic Drei od Kinky Winky

Queer sex shop Kinky Winky współpracuje z Proseksualną praktycznie od początku istnienia, a jesteśmy równolatkami – w kwietniu to Kinky Winky świętował swoje 7. urodziny! Dlatego z okazji urodzinowego rozdania nie mogło zabraknąć z nami najbardziej tęczowego i inkluzywnego z różowych sklepów.
Nagrodą od Kinky Winky jest pulsator Stronic Drei w kolorze jeżynowym marki Fun Factory. To wyjątkowy gadżet, który dopieszcza ciało nie wibracjami, a tarciem, poruszając się w przód i w tył.
Dildo D1 Avant Hot’n’Cold od Luli Pink

Lula Pink to autorski butik i blog, który od września zeszłego roku zachęca, aby kochać się bezwstydnie. Jest to też inicjatywa zaangażowana społecznie, bo osoby tworzące Lulę Pink 5% dochodów pochodzących ze sprzedaży gadżetów z działu „promocje” przekazują dla wcześniej ustalonych fundacji, organizacji lub na dane projekty.
Na urodzinowe rozdanie Lula Pink przekazuje piękne silikonowe dildo D1 Avant Hot’n’Cold marki Blush Novelties. Kształt zabawki jest wprost stworzony do eksplorowania obszaru G, a mocna przyssawka umożliwia długie zabawy bez konieczności używania rąk!
Zestawy z bielizną Obsessive


Polska marka Obsessive specjalizuje się w projektowaniu i produkcji seksownej bielizny do zadań specjalnych. Zachęca tym samym osoby kupujące do eksplorowania sensualnej strony życia, namawia do figli i flirtu. Według Obsessive już sama świadomość, że ma się pod ubraniem lub w garderobie piękną bieliznę, podkręca pewność siebie.
Obsessive zaszalało przekazało na urodzinowe rozdanie aż 7 nagród! Osoby biorące udział w konkursie będą mogły wygrać jeden z modeli bielizny: sukienkę D226, body 860-TED-3, bodystocking F214, koszulkę 877-CHE-1, body Bisquitta, teddy B112 lub bodystocking F227. Do każdego z zestawów zostaną też dołączone 3 próbki perfum z feromonami o zapachach Sexy, Spicy i Fun, kula do kąpieli z feromonami w jednym z losowo wybranych zapachów Sexy, Spicy lub Fun oraz zestaw ozdobnych, czerwonych piórek z delikatnego farbowanego pierza do kreatywnego wykorzystania podczas zmysłowych zabaw.
Wibrator dla par We-Vibe 4 Plus od Secret Place

Secret Place to kolejny wieloletni partner Proseksualnej, z którym wspólnie zrealizowaliśmy wiele projektów. To nie tylko sklep erotyczny online, ale też salony w Warszawie i Poznaniu, w których stacjonarnie można zaopatrzyć się w wysokiej klasy akcesoria urozmaicające życie seksualne.
Nagrodą od Secret Place jest wibrator dla par We-Vibe 4 Plus w kolorze różowym. Ta zabawka może być używana solo, w czasie zabaw penetracyjnych, a także na odległość. Wszystko dzięki możliwości sterowania gadżetem przy pomocy pilota lub aplikacji.
Masturbatory od Godemiche

Cudowny, polsko-brytyjski duet, Monika i Adam, czyli Godemiche, na zeszłoroczne urodziny Proseksualnej wyprodukował limitowaną kolekcję dild Proseksualna x Godemiche x Kinky Winky. Akcesoria inspirowane kolorami bloga podbiły serca (i nie tylko) wielu osób.
W tym roku Godemiche powraca na Proseksualną, fundując zestaw masturbatorów Off Beat UV w kolorze niebieskim. Dwa rozmiary, Grande i Venti, zapewnią nie tylko różnorodność, ale też masę przyjemności podczas sesji soloseksu.
Książki od Wydawnictwa Krytyki Politycznej

Ponieważ w tym roku objęłam matronatem 50 twarzy Tindera Joanny Jędrusik, nie wyobrażałam sobie nie zaprosić Wydawnictwa Krytyki Politycznej na proseksualną urodzinową imprezę. Publikacje wydawane przez Krytykę Polityczną od 2007 roku wprowadzają na polski rynek najważniejsze publikacje z dziedzin socjologii politycznej, ekonomii czy filozofii.
Wydawnictwo przekazało więc na urodzinowe rozdanie pakiet seksualno-feministycznych publikacji: Seks przyszłości Emily Witt, 50 twarzy Tindera Joanny Jędrusik, Feminizm jest sexy Jennifer K. Armstrong, Kobiecość to syf i kropka Frau Wolf i Nieuprzejmość Katarzyny Kochmańskiej.
Wibrator typu wand od Lovehoney

Lovehoney to największy sprzedawca i producent gadżetów erotycznych oraz bielizny erotycznej w Wielkiej Brytanii. Jego marki własne to m.in. Happy Rabbit, Fifty Shades of Grey czy Desire. Szacuje się, że 1 na 3 zabawki erotyczne kupowane na Wyspach pochodzi właśnie od Lovehoney.
Znając moją miłość do wibratorów typu Wand, Lovehoney postanowiło przekazać nietypową różdżkę Desire Wand Vibrator. To gadżet o niezwykłej mocy z dodatkową wypustką stymulującą łechtaczkę lub wejście pochwy. W zestawie znajduje się eleganckie etui z ekologiczej skóry.
Konkurs zakończony! Wszystkie nagrodzone osoby zostały wytypowane i poinformowane drogą emailową. Jeśli czekasz na wyniki konkursu, sprawdź skrzynkę (również folder spamu!).
Jak wziąć udział w urodzinowym rozdaniu?
Po pierwsze: zastanów się, którą z nagród chcesz zgarnąć dla siebie. Jeżeli masz na oku bieliznę Obsessive, wybierz też konkretny model.
Po drugie: w komentarzu pod tym postem napisz, jak celebrujesz swoją seksualność. Możesz też napisać coś od serca (lubię otrzymywać życzenia urodzinowe), ale nie musisz.
Po trzecie: w polu do tego przeznaczonym wpisz swój często sprawdzany adres email. Tylko w ten sposób będę mogła skontaktować się z tobą, jeśli to właśnie tobie przyznam jedną z nagród.
Po czwarte: nie zapomnij dodać, którą z nagród wybierasz. Chcę, aby każda osoba nagrodzona była naprawdę zadowolona z tego, co otrzyma. Jeśli tego nie zrobisz, to ja wybiorę jedną z nagród za ciebie.
Regulamin rozdania
- Konkurs trwa od 28.07.2019 do 8.08.2019, godz. 23:59.
- Zadaniem konkursowym jest opisanie sposobów celebrowania swojej seksualności.
- Konkurs przeznaczony jest wyłącznie dla osób powyżej 18 roku życia.
- Wszystkie nagrody, za wyjątkiem masażera Desire Wand Vibrator i masturbatorów Off Beat, mogą być dostarczone jedynie pod adresy znajdujące się na terytorium Polski. Nagrody od Godemiche i Lovehoney mogą zostać dostarczone na terenie Europy.
- Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi najpóźniej do 15.08.2019.
- Osoby nagrodzone zobowiązują się przesłać dane potrzebne do wysyłki nagrody w ciągu 48 godzin od wysłania zawiadomienia o wygranej. W przeciwnym razie nagroda przepada.
- Nie ma możliwości wymiany nagrody na ekwiwalent pieniężny.
Przystępując do udziału w konkursie, wyrażasz zgodę na przetwarzanie twoich danych osobowych, dokładniej: adresu email, a w przypadku wygranej w konkursie również: imienia i nazwiska oraz adresu email, a także numeru telefonu i na przekazanie ich fundatorowi przyznanej nagrody, czyli: Kinky Winky, Lula Pink, Obsessive, Secret Place, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Lovehoney.
Twoje dane osobowe są przetwarzane wyłącznie dla celów realizacji niniejszego konkursu i będą przechowywane do momentu otrzymania twojej prośby o usunięcie komentarza konkursowego. Prośbę o skasowanie komentarza oraz udostępnienie informacji dotyczących twoich danych osobowych posiadanych przez proseksualną.pl możesz skierować na adres: [email protected].
okładka wpisu: Marion Michele via Unsplash
Komentarze zamknięte.
Meg
6 sierpnia 2019 at 21:54Od pewnego czasu zmieniłam podejście do swojej seksualności. Zaczęłam podchodzić do siebie holistycznie. Seksualność to nie tylko seks, seksualność to ja, to to jak się czuję, to co myślę. Zaczęłam łączyć swoje emocje z seksem. Celebracja mojej seksualności to joga, dobrze spędzony wolny czas, muzyka. Dojrzewam do seksu i celebruję te momenty. Staram się pamiętać jaka byłam i obserwuję kim się staję, dojrzewam. W celebracji seksualności chcę być po prostu szczęśliwa i spełniona. Stronic Drei wygląda interesująco☺️
Mateusz
6 sierpnia 2019 at 21:16Przez dłuższy czas celebrowałem swoją seksualność samotnie. Za czasów młodzieńczych skupiało się to wokół wyidealizowanych obrazów i szybkiej akcji. Jednak z czasem zacząłem odkrywać przyjemność z dłuższego celebrowania aktu. Finał nie był celem samym w sobie. Równie dużą satysfakcję czerpałem z drogi prowadzącej na szczyt. Często przerywałem bez osiągania szczytu.
Aktualnie celebruję i odkrywam swoja seksualność wraz z partnerką. Mogę się pokusić o stwierdzenie że w związku z drugą osobą nie ma seksualności kobiety i mężczyzny. Seksualność jest nasza. Odkrywamy siebie. Pieszczoty dostarczane przez drugą osobę smakują całkowicie inaczej. Odnajdujemy nowe strefy erogenne, które przy zabawach solo nie działały, natomiast podczas zabawy we dwoje dostarczają nowych, mocnych doznań. Ogromną satysfakcję czerpię z przyjemności którą daję partnerce. Nadal równie istotna jak sam orgazm, jest droga do niego. Gra wstępna trwająca cały dzień lub nawet dłużej. Spojrzenie, uśmiech, gest, delikatne dotknięcie wrażliwego miejsca, szybki pocałunek, dwuznaczny SMS, fragment stanika wystający spod bluzki, koronka pończoch nieśmiało wyglądająca spod spódniczki, subtelnie podkreślone kształty kobiecego ciała – wszystko to buduje klimat, nastrój i napięcie przed finalnym zbliżeniem. Ogromną rolę w odkrywaniu i budowaniu seksualności odgrywa wyobraźnia. Lubię sytuacje gdy partnerka daje dyskretne sygnały, pozostawiając pole do popisu wyobraźni. Ma na sobie bieliznę czy nie? Jakie figi założyła? Ma ochotę na długi, spokojny seks czy na szybki, ostry numerek? To wszystko buduje napięcie przed zbliżeniem, dzięki temu, kiedy dojdzie do finalnego aktu, nasza seksualność wybucha, wskakuje na najwyższy poziom.
Seksualność odkrywam i celebruję każdego dnia. To samo robi moja partnerka.Nasza seksualność rozwija się razem z nami. Największym wrogiem jest monotonia, dlatego staramy się próbować nowych rzeczy i odkrywać siebie razem jak i osobno. Chętnie spróbowalibyśmy zabawy z wibratorem dla par We-Vibe 4 Plus od Secret Place.
Katarzyna
6 sierpnia 2019 at 16:33Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!
Przechodząc do zadania konkursowego, chciałabym powiedzieć, że swoją seksualność celebruję od niedawna, od 2015 roku, więc mam jeszcze bardzo wiele do odkrycia. Wcześniejsze moje doświadczenia do raczej prosty hebel, na rauszu, najczęściej dla odreagowania napięcia, z osobami których często nawet nie lubiłam. Aż tu nagle w 2015 roku po długim okresie bezrobocia (a właściwie życia od zlecenia do zlecenia) uspokoiłam swoją głowę i poszłam w tango sama ze swoją głową, cipką i resztą ciała. Zaczęłam eksperymentować z seksem analnym, z seksem z emocji, elementami bdsm. Przestałam krępować się tego jak wyglądam, stałam się pewna siebie w łóżku czym przyciągałam co raz to kolejnych partnerów, którzy dalej stymulowali rozwój mojej seksualności. W miedzy czasie zdążyłam zaufać jednej z tych osób, idąc w stronę związku co pozwoliło na eksplorację całego spektrum emocji związanych z miłością, zaufaniem i przywiązaniem (niekoniecznie do łóżka!). Odkryłam również dzięki gadżetom co jest dla mnie najważniejsze w seksie (i dlaczego Sona Cruise).
Aktualnie seksualność celebruję długim sesjami seksu oralnego, połączonego ze świecowymi masażami. Mam nadzieję, że nigdy już nie powrócę do stanu seksualnej apatii na tle depresyjnym i zachowań kompulsywnego puszczania (choć dalej wiem, że do monogamii się nie nadaję :)).
Jeśli chodzi o nagrodę – chciałabym obsesywną bieliznę – body 860-TED-3, ewentualnie body Bisquita
Natala
6 sierpnia 2019 at 18:40Kilka miesięcy temu miałam swój pierwszy raz z mężczyzną który nie był i dalej nie jest moim życiowym partnerem, ale.. przyjacielem :) Prawdziwym przyjacielem :))
Jest najlepszym co mnie do tej pory spotkało :) Gdyby nie on, jeszcze długo temat seksu byłby dla mnie tematem taboo, nie zaczęłabym poznawać swojego ciała, uczyć się i dbać o nie a przede wszystkim akceptować i kochać je takie jakie jest.
Od tamtej pory otworzył się nowy etap w moim życiu. Staram się jak najwięcej czytać na temat seksu, poznawać swoją seksualność, swoje potrzeby, co sprawia mi przyjemność a czego nie lubię.
A co do celebracji swojej seksualności to u mnie jednym z ulubionych sposobów jest tańczenie w rytm ulubionych piosenek, szczególnie rytmy latino pozwalają wczuć się na maxa, czasem nago, czasem w samej bieliźnie lub po prostu cała ubrana. Oglądam się wtedy w lustrze i widzę jak moje ciało potrafi się wyginać falować jest cudowne!! Czuję się wtedy stu procentową seksowną kobietą 😁
Lubię też czasem zrobić sobie kilka seksownych zdjęć które potem przesyłam mojemu przyjacielowi :) Odkrywam wtedy nową siebie, staje się bardziej pewna szczególnie w łóżku, bo wiem że mimo kilku małych fałdek na brzuszku czy niewielkich, szeroko rozstawionych piersi podobam mu się :)
I dziękuję również Tobie za to co robisz, za to jak piszesz i że mogę dowiedzieć się tyłu ciekawych informacji ;) Jest to moje takie źródełko pierwszej (seksualnej i nie tylko) pomocy :D Jest to dla mnie bardzo ważne szczególnie teraz kiedy wszystko jest dla mnie takie nowe ❤️
PS marzy mi się Dildo D1 Avant Hot’n’Cold od Luli Pink, bo nie posiadam tego typu gadżetu a myślę, że fajnie urozmaici masturbację i pozwoli mi odkryć nowe cudowne doznania :)
Aczkolwiek każdy prezent byłby super niespodzianką :D
Karolina
5 sierpnia 2019 at 19:107 lat Proseksualnej jest jak 7 różnych, ale cudownych żyć. Z niedowidzącego, raczkującego kota, stałam się świadomym siebie i swojej seksualności tygrysem. Wszystko zaczyna się w głowie. Dzięki Twoim tekstom, Nat, i zdjęciom kobiety z krwi i kości, która pisze o seksie, zebrałam się na odwagę i podjęłam zmian, które odmieniły mnie na zawsze. Moim problemem był ból przy penetracji, a sekspozytywność, a wręcz kobiecopozytywność, którą głosisz, była dla mnie jak ruch skrzydeł motyla przy tsunami. Życzę Ci, żebyś nie traciła nigdy odwagi, by walić prosto z mostu, jak dotąd. Robisz coś bardzo ważnego dla kobiet, szczególnie tych z rodzin, do których sekspozytywność jeszcze nie dotarła. Z Twojego urodzinowego zestawienia najbardziej podoba mi się Stronic Drei od Kinky Winky, nie tylko ze względu na to, że ma taki sam kolor jak mój pierwszy wibrator :D ale też za względu na kształt i możliwy nowy wymiar doznań przez tarcie, a nie wibracje. Na
pewno chciałabym go wypróbować!
Sto lat i kolejnych siedmiu wspaniałych, rozwijających – dla wszystkich kobiet!
Juiz
5 sierpnia 2019 at 13:04Wiesz, na tą chwilę bardzo ciężko mi odpowiedzieć na twoje pytanie, myślałam o nim przez cały weekend, ale marnie mi to wychodzi. Celebrowanie seksualności myślałam, że opanowałam. Ale chyba nie bardzo, bo obecnie przeżywam straszny dół emocjonalno-egzystencjalny a na dokładkę prawdopodobnie dopadła mnie wczesna menopauza (zobaczymy co powie lekarz za miesiąc) co wcale nie nastraja mnie optymistycznie.
Póki co napiszę tylko że jedyne o czym marzę to łagodna muzyka ambientowa, pełna wanna wody z olejkiem waniliowym i odcięcie się od tego wszystkiego co przynosi mi w tej chwili nie tylko zmartwienia. Czasem celebrowanie seksualności to zwykłe kojące wyciszenie, jak unoszenie się na tafli wody z dala od wszystkich i od wszystkiego.
Gdybym miała wybierać zapewne bym wybrała jako nagrodę zestaw książek – ale niestety ostatnio zaszalałam i zakupiłam w księgarni tyle tomiszczy że wśród nich znalazły się wymienione tytuły więc muszę sobie tą nagrodę akurat odpuścić.
Dlatego po dłuższym namyśle wybieram STRONIC DREI – byłby to pierwszy mój pulsator.
Słodko_gorzka
2 sierpnia 2019 at 23:57Wszystkiego, wszystkiego najlepszego! Nat jesteś świetną babką, taką do tańca i do różańca ❤ z okazji 7 rocznicy działalności życzę Ci samych sukcesów, mnóstwa fanów, sławy i bogactwa oraz tak całkiem przy okazji orgazmów które poruszą niebo i ziemię. Jesteś fajną kobietą, piękną i mądrą, a do tego odważną! podziwiam Cię i piszę to bardzo poważnie. Dziękuję Ci za to co robisz, każdy znajdzie u Ciebie coś dla siebie. Ja dzięki Tobie przełamałam swoje opory i spróbowałam czegoś zupełnie nowego w łóżku, to było dla mnie prawdziwe odkrycie… a jak celebruję swoją seksualność? Właśnie tak, że czuję się dobrze sama ze sobą i ze swoją kobiecością…wiem, że to może jest dziwne, ale nie zawsze tak było, wiele lat temu nie mogłam pogodzić się ze swoją płcią, uważałam, że będąc kobietą przegrałam życie.Ukrywałam swoją kobiecość jak tylko mogłam, czasami miałam odczucie, że moje ciało nie pasuje do mnie. Dopiero wkraczając w okres nastoletni zrozumiałam, że bycie kobietą to jest coś pięknego i najlepszego co mogło mnie spotkać. Polubiłam się ze swoim ciałem, nawet z tymi dniami w miesiącu, zaczęlam odkrywać seksualność i co najważniejsze coś „kliknęło”w mojej głowie, nastąpiła jedność, takie połączenie duszy z ciałem.Teraz jestem w pełni szczęślia, świadoma swoich potrzeb, lubię przekraczać granice. Eksperymentuje z bielizną… te wszystkie pasy do pończoch, podwiązki czy inne fikuśne stroje …kiedyś wydawało mi się, że one tylko wszystko komplikują, a teraz kiedy jestem po 30tce zrozumiałam, że mogą być dla mnie źródłem pewności siebie. Inni ludzie nawet nie przypuszczają co ja tam skrywam pod ubraniem idąc ulicą, a ta bielizna w magiczny sposób dodaje mi pewności siebie i czuje, że zyskuje przewagę i mogę zdobyć Świat! Bardzo, bardzo, bardzo podoba mi się koszulka 877 🙂 Uszczęśliwia minie już sama myśl, że mam maciupką szansę żeby ją mieć. Ech, mogę tylko ładnie się do Ciebie uśmiechnąć, bo Ty spełniasz marzenia😃
Redfoxy
4 sierpnia 2019 at 06:01Po pierwsze bardzo Ci dziękuję za to co robisz. To właśnie od Twojego bloga zaczęła się moja akceptacja siebie, fantazji moich i partnera. A to wszystko było początkiem wielkiej przygody jakim jest radosny seks pozbawionych ograniczeń typu „nie wypada”, a”co jeśli po tych wszystkich eksperymentach znudzi nam się „normalny” seks „;)
Naszą seksualność celebrujemy razem. Odkrywamy się nawzajem chociaż znamy się już ponad 10 lat. Ja ze swojej strony uczę się nie tylko akceptować swoje fantazje ale też o nich mówić ( a kiedyś pewne rzeczy nie mogły mi przejść przez gardło). Wszystko wydarzyło się w ciągu ostatniego roku. Dla mnie to ogromny krok do przodu:).
Dzięki Tobie na nowo odkryłam też samomiłość. Kiedyś myślałam że jak zaspokoje się sama, to już na pewno na seks z partnerem nie będę miała ochoty. Jakież to mylne podejście!;)
Trudno mi znaleźć lepszą rzecz jaką możemy zrobić dla swojej seksualności niż właśnie akceptacja siebie i ewentualnego partnera. Dla jednych to brzmi banalnie i przychodzi z łatwością dla innych takich jak dla mnie to krok milowy, który trzeba zrobić żeby cieszyć się radosnym seksem.
Jeśli chodzi o nagrodę to chyba najbardziej ucieszyłby Nas we wibe 4 ;)
Pozdrowienia!
Rób to dalej, bo robisz ludziom naprawdę dobrze! ;)
Michał
2 sierpnia 2019 at 12:56Jesteśmy z Żoną, ze sobą już 10 lat. Dla jednych to dużo, dla drugich to mało.
Najważniejsze, że jesteśmy naprawdę szczęśliwi. I wciąż odkrywamy siebie nawzajem. Nie znudziliśmy się seksem, mam wrażenie, że każdy rok jest inny.
Nawet jak czasem coś nie wyjdzie to daje nam to kopa. Po prostu już wiemy, że ten temat nie jest dla nas albo trzeba podejść do niego trochę inaczej.
Cieszę się, że żyjemy w takich czasach, które daje nam tyle możliwości odkrywania. Kiedyś była Wisłocka ze swoją Sztuką Kochania.
Dziś są takie blogi jak Twoja strona, za co baaardzo dziękuję i serdecznie gratuluję tych 7 lat. Mam nadzieję, że to dopiero początek. Jesteśmy stałymi czytelnikami :)
Z chęcią przygarniemy pod naszą kołdrę Dildo D1 Avant Hot’n’Cold od Luli Pinka a może We-Vibe 4? Hmm, ciężko się zdecydować : D
Damian Pudło
2 sierpnia 2019 at 09:55Cześć!
Bardzo dziękuję za twoje wpisy są dla Mnie… dla Nas dużą inspiracją do odkrywania siebie, do otwarcia się na rozmowę i przyjemność w kulturze, która niestety okryta jest kocem tabu w temacie własnej seksualności i zamknięta w ogromnej mierze na co ciekawsze koncepcje :)
Celebracja własnej seksualności w przypadku wychowywania dwójki dzieci i mierzenia się z problemami codzienności jest bardzo trudna :) Samo znalezienie okazji do jakichkolwiek myśli o samym sobie sprawia nieraz problem. Ale zawsze znajdzie się taka chwila, choćby cały czas w jednym pokoju, o tej samej porze po tym jak uda się odnaleźć chwilę spokoju po 21:00 gdzie mamy czas dla siebie na własnych przyjemności i dla własnego ciała. Celebracja, pomimo, że zapewne bardzo standardowa :D nigdy się nie nudzi.
Oczywiście mógłby pomóc w tym We Vibe lub Wand :D
pozdrawiamy
DP&KP
Mewa
1 sierpnia 2019 at 22:57Moją seksualność celebruje od niedawna, chociaż mam 24lata! Wszystko dzięki Tobie i blogowi proseksuala.pl, życzę Ci, żebyś cały czas miała motywację do tego co robisz. Robisz świetną robotę i jestem pewna, że zmienilaś życie nie jednej osoby (w tym mojej).
Kilka miesięcy temu kupiłam mój pierwszy wibrator, piękny i różowy wariat. Kiedy tylko go odpaliłam pomyślałam, tyle zmarnowanych lat… Jak mogłam ignorować istnienie takich zabawek, ale przede wszystkim swojej seksualności?! Poważnie, masturbacja w moim wykonaniu była ekstremalnie rzadka i jakże nędzna. W wieku 24lat zrozumiałam czym jest orgazm, ah! Uczę się siebie i swoich potrzeb, czasami nadrabiam stracony czas fundując sobie zabawy kilka razy dziennie, wielokrotnie :D Celebruje moją obudzoną seksualność i dziękuję sobie za nią i Tobie za pomoc w jej okryciu!!
Nagroda to wymarzony od momentu ,,zmacania” w sex shopie pulsator of Kinky Winky lub książki do poprawy mojej edukacji seksualnej!!
Dorka
1 sierpnia 2019 at 21:19Cześć!
Gratuluje sukcesu i winszuję urodzinowo 🎂🍆 Życzenia pomyślności są tak samo ważne, jak życzenie sobie spełnienia, lub samospełnienia. Nie będę tu opowiadać, że śledząc Twoja działalność nagle odkryłam swoje ciało, czy zrozumiałam jak ważna jest przyjemność. Odkryłam u Ciebie coś zupełne innego, równie ciekawego i cennego. Przywróciłaś mi wiarę w to, że ludzi da się wyedukować na tematy ‚tabu’, bo ludzie są na to oporni i boja się używać słów opisujących doznania. Głęboko wierzę że takie działania prowadzą do samoakceptacji, a rozbudzanie świadomości do spełnienia. Jestem świadoma seksualnie i wiem co mnie podnieca. Może to przez dobrych partnerów seksualnych, może przez otwartość na nowe, a może to przez szeroko rozumiana samoakceptację. Celebruje seksualność nie przez coraz to nowsze pozycje z kamasutry – co nie znaczy ze je wykluczam;). Dla mnie celebracja ciała to przebywanie nago sama ze sobą, ale tez w towarzystwie partnera… Nie mówię o ekshibicjonizmie. Ale o niezakrywaniu siebie w obecności tej drugiej osoby, nieprzemykaniu po ciemku do toalety, kokieterii w ubieraniu seksownej bielizny czy nieuprawiani miłości w ciemności. Celebruję swoją seksualność poprzez niezakrywanie swojego ciała przed sama sobą ale i przed partnerem. Nagość jest piękna, bo ciała są piękne. Choć takie nieidealne i takie niehollywoodzkie. Celebrowanie tekstury nagiego ciała to najbardziej intymna sprawa w przypadku kochanków ale i miłościsolo. Obcowanie z moja nagością daje mi nie tylko wolność, ale wzbudza we mnie fale czułości i pożądania a często prowadzi do spełnienia. Kochajmy siebie i się. Dotykajmy się. Ps. Fatałaszki. Bardzo podobają mi się seksowne i frywolne ciuszki. Mój partner byłby równie zachwycony ;)
Marta
1 sierpnia 2019 at 19:47Najbardziej lubię celebrować seksualność gdy mam wolne i jest gorąco. Wtedy zakładam czystą pościel, ubieram coś. Sexy, robię czekoladę z chili dla siebie i ukochanego i cały dzień karmimy się nią niespiesznie, długo, pieszcząc. Taki jeden dzień to relaks jak tydzień wakacji. Gratuluję super bloga. Sama wybierz mi ewentualną nagrodę :).
Ewa
1 sierpnia 2019 at 18:52Wszystkiego dobrego z okazji siódmych urodzin! Od kiedy trafiłam na tego bloga, moje podejście do własnej seksualności znacząco się zminiło, nigdy wcześniej nie spotkałam się z tak otwartym podejściem do seksu, ciała i przyjemności.
Niestety nie mam szczęścia do seksualnych partnerów, ale od kiedy odkryłam, że z seksualność mogę celebrować też solo, bez poczucia winy i na milion sposobów, czuję się spełniona. Uwielbiam i akceptuję swoje ciało, zdumiewa mnie to, że ciągle mogę odkrywać z nim coś nowego. Jako mała dziewczynka bardzo wstydziłam się masturbacji, w ukryciu, jak najszybciej, z głębokim poczuciem winy i wstydu, nigdy nie określiłabym jej celebracją. Teraz uczę się swojego ciała powoli, uważnie i z otwartością. Nadal rumienię się na samą myśl o niektórych fantazjach, ale czuję, że wreszcie jestem w kontakcie ze sobą i to udana relacja. To prawdziwe święto celebrować własne ciało – brzmi jak prosty slogan, ale ten, kto odkrył masturbację na nowo dobrze wie o co chodzi.
Nat dzięki, bo dołożyłaś do tego niemałą cegiełkę.
Niestety nie miałam jeszcze okazji spróbować swoich sił z żadnym gadżetem, chociaż od jakiegoś czasu zbieram się do zakupu i zachwycona przeglądam strony kinky winky, dlatego najbardziej chciałabym Stronic Drei lub tą piękną różdżkę od Lovehoney.
Serdeczności!
Adrian
2 sierpnia 2019 at 14:34Cześć! Ja i moja partnerka często w ciągu tygodnia jesteśmy zbyt zabiegani żeby się sobą zająć, czasami wymieniamy się zmianami i wgl się nie widzimy a czasami zamiast przyjemności jaką jest seks wybieramy przyjemność w postaci dodatkowej godziny snu. Ale wszystko się zmienia gdy przychodzi wolny weekend, wtedy robimy sobie długie erotyczne wieczory, próbujemy różnych nowych rzeczy i zabaw. Bardzo lubimy próbować nowych zabawek, grać w różnego rodzaju gry erotyczne i odkrywać nowe przyjemne doznania. W sumie to cały tydzień kręci się wokół budowania napięcia i oczekiwania na zbliżający się weekend. W umielniu nam tych przyjemności (w ciągu weekendu, albo gdy się nie widzimy) na pewno pomógły Masturbatory od Godemiche. Bo chociaż mamy już trochę zabawek erotycznych ( i prawie wszystkie za sprawą Twoich recenzji, dzięki! ) to masturbatora wciąż nam brak.
Tomek
1 sierpnia 2019 at 16:57Urodziny, urodziny. 7 lat? No proszę, też parę dni temu świętowałem 7 lat, ale nie bloga, a tego, że zacząłem biegać.
Patrzę i widzę, że chętnych sporo, każdy opisuje, rozpisuje się, a ja napiszę niewiele. Zagonieni jesteśmy, półtoraroczny maluch absorbuje nasz czas, bywa, że padamy na pysk i tyle z celebracji. Może jakiś gadżet by to zmienił?
A który? Fantazjuję o strap-onie, żona lubi zabawiać się moim odbytem i obserwować jak się wiję z rozkoszy, więc prezent od Lulapink byłby niezły, a z drugiej strony, dawno, dawno temu kusił nas We-vibe i obiecywaliśmy sobie, że go sprezentujemy, ale ciągle były jakieś wydatki. Osiołkowi w żłoby dano… Ślepy los niech zadecyduje.
Marek Kopeć
1 sierpnia 2019 at 16:05Uwielbiam celebrować swoją seksualność wielogodzinną grą wstępną. Czesto niewinną, gdy jesteśmy w miejscach publicznych. Wymieniając przelotne i jednoznaczne spojrzenia z moją żoną. Często zerkam wtedy ukradkiem na te części jej ciała, za którymi szaleje najbardziej. Celebruję moja seksualność pisząc z moją żoną gorące wiadomości gdy jesteśmy w pracy, mówiąc o swoich fantazjach i potrzebach. A w ostatnich tygodniach korzystając z aplikacji Eriki Lust i poznając siebie po raz kolejny z zupełnie nowej strony. Teraz gdy wspólnych zapisanych fantazji mamy ponad 100 – regularnie losujemy po jednej. Już samo planowanie ich spełnienia jest niezwykle podniecajace i sprawia, że moja seksualność potrafi zawładnąć całym moim dniem. Z okazji urodzin życzę Tobie i wszystkim Twoim czytelnikom takich skupionych na seksie dni! A moja fantazja w kontekście urodzin Proseksualnej to wypróbowanie We-vibe 4 plus ;)
Aneta
1 sierpnia 2019 at 10:38Witaj Bogini! ;) choć nie znamy się osobiście to wyczekuję bardzo nowych wpisów, recenzji, porad od Ciebie jak od najlepszej starszej przyjaciółki. ☺️ To Ty jako pierwsza pokazałaś mi, że to co uważałam za ‚brudne i złe’ jest naturalne dla człowieka. Sekspozytywność i zaspokajanie swoich potrzeb solo też jest dobre. ☺️ Mam narzeczonego z którym mieliśmy lepsze i gorsze okresy ale od momentu gdy poznałam słowo Rimming wszystko się zmieniło. 😍 i to dzięki Tobie! Swoją seksualność
najchetniej celebruje w wannie z Nim, gdy ciepła woda otacza moją skórę. Gdy mamy czas i niespiesznie bawimy się tak jak najbardziej lubię, z aromatycznymi olejkami, zapachem świec i muzyką która Nas relaksuje. To dzięki Tobie co kilka dni fundujemy sobie takie rozkosze nie mają wyrzutów sumienia. Dziękuje! Jako prezent wybieram Wibrator dla par We-Vibe 4 Plus by odkryć z Narzeczonym nowe pokłady zabawy i rozkoszy. :)
Małgorzata Matuszewska
1 sierpnia 2019 at 01:20Cześć Cudowna Kobieto!
Dzięki blogowi i instagramowi dowiedzialam sie ze spotykanie sie z „kolegą ” na zabawy i seks nie jest niczym złym a wrecz przeciwnie przestałam sie czuc źle z tym ze to robie – bo robie to co lubię, jak zapewne większość z nas tutaj :) poczucie własnej wartości wzrosło, pewnosc siebie sie zwiększyła, pokochałam siebie taka jaka jestem. Nie boje sie juz założyć głębszego dekoltu a zawsze sie tego wstydziłam gdyz mam za duzy biust teraz wiem ze to atut a nie jakis mankament.
Jestes cudowna i zycze kolejnych 7 a nawet 70 lat w tym co robisz bo robisz to najlepiej!!
W pełni usatysfakcjonowalby mnie Stronic Drei od Kinky Winky aby poznac siebie jeszcze lepiej z nowym gadżetem 😊:) pozdrawiam
Kera
31 lipca 2019 at 21:45Na początku chciałabym podziękować ci za prowadzenie tego bloga bo naprawdę zmienił on moje życie (oczywiście na lepsze ;)). Trafiłam tu tak naprawdę przypadkiem, ale zostałam na dłużej. To właśnie dzięki niemu zaczęłam eksplorować i odkrywać moją seksualność, którą wcześniej próbowałam za wszelką cenę tłumić. Dzisiaj celebruję ją dając sobie przestrzeń i przyjemność, na którą zasługuję. Od delikatnego przejechania palcami po mojej skórze po najostrzejszą zabawę na jaką mam ochotę i jaka jest dla mnie komfortowa oraz bezpieczna. Celebruje ją pozwalając sobie być nie zawsze pozytywną, ale choćby neutralną gdy myślę o moim ciele (Twój wpis o body neutrality <3). Przestać aż tyle wymagać, a docenić to co ono dla mnie robi. To również odkrywanie nowych możliwość i ścieżek rozkoszy, dlatego nie zamykam się na nowe pomysły i także z tego powodu najbardziej moją uwagę przykuł wand od Lovehoney. Tego typu wibratory już od dawna zajmują moje myśli więc z chęcią zapoznałabym się z nim lepiej.
Slawek
31 lipca 2019 at 17:05Cześć, tu Slawek i odpowiem krótko. Mąż i ojciec dwóch chłopaków (3 i 1,5 roku). Jak to było z tą seksualnością ? W związku od 9 lat, a po ślubie od 4. Bywało różnie jak to w związku. Ale w marcu znalazłem Twój blog (100 lat ;) ) i wszystko się zmieniło. Nie wiedzieliśmy o istnieniu tylu fajnych rzeczy, tylu fajnych sposobów na urozmaicenie seksualności i tyle świetnych gadżetów. Jesteśmy z żona zachwyceni blogiem i wszystko powoli sprawdzamy. Teraz jesteśmy na roku 2015 wiec jeszcze trochę przed nami. Myślimy o jakimś gadżecie dla dwojga lub tylko dla mojej żony. Na pewno coś nam polecisz. Wszystkiego dobrego i kolejnych lat. Pozdrawiam Slawek.
.ella
1 sierpnia 2019 at 07:08Cześć Nat :)
Przede wszystkim chciałabym Ci podziękować za te wszystkie lata i POGRATULOWAĆ. Zaczynałam śledzić tą stronę w zasadzie już na samym początku, gdy jeszcze miały go pisać „dziewczyny, które piszą o chędożeniu”. Nie do końca wiem jak to się stało, że zespół bardzo szybko skurczył się do jednej osoby Matki Założycielki, ale podejrzewam, że byłaś jedyną osobą tak zaangażowaną, wytrwałą i konsekwentną (i jesteś nadal!). Publikujesz regularnie od 7 lat, a wciąż nie wyczerpałaś tematu! WOOOW! Jesteś żywą Encyklopedią Seksualności :) Zanim tu trafiłam byłam dość swobodna w mówieniu o seksie, jednak w sposób dość prostacki, charakterystyczny raczej dla nastoletniego chłopca lub faceta w średnim wieku (w dodatku klasy średniej). Mój zasób słownictwa w tym temacie był ubogi, prymitywny i hmmm… seksistowski? Dziś rzadziej w rozmowach pojawia się u mnie temat seksu, ale nie ma już tematów tabu, a swoje potrzeby wyrażam w sposób nie pozbawiony szacunku do drugiego człowieka. Przestałam wmawiać sobie, że do pełni zadowolenia potrzebny jest facet, a solo czegoś mi brak, coś tracę. Dzięki Tobie zaczęłam nabywać gadżety i się nimi rozkoszować! Nie tylko w tej kwestii nastąpiła zmiana. Zamiast glanów i bojówek zakładam sukienki, groźny wyraz twarzy zastąpiłam makijażem podkreślającym moja urodę. Delektuję się zmysłową bielizną, nawet gdy nikt poza mną jej nie widzi. Szanuję swoje ciało pomimo wad, nie walczę z nim, nie ingeruję, jedynie pielęgnuję i „rzeźbię” pożądane kształty za pomocą ćwiczeń. Rozpieszczam się małymi zabiegami, a to co było kiedyś koniecznym regularnym „wykonywaniem pewnych zabiegów higienicznych” jest czułym rytuałem uwielbienia dla mojej skóry. Nie lekceważę i nie tłumię swoich potrzeb, staram się żyć w harmonii ze swoim ciałem i jego kobiecą naturą. Chciałabym podarować swojej yoni Stronic Drei – to jest miłość od pierwszego wejrzenia, niestety jak dotąd nie spełniona :(
Pozdrawiam Cię serdecznie i sekspozytywnie! :)
Radek
31 lipca 2019 at 11:44Witam Nat:)
Nazywam się Radek. Zaglądam do Twojego bloga od czasu do czasu.Powiem szczerze że masz bardzo ciekawe i interesujące tematy o których wart poczytać i posłuchać.
Swoją przygodę z seksem zacząłem jak pewnie większość chłopaków którzy mają burzę hormonów od masturbacji i poznawania tego co sprawia mi radość i przyjemność.
Potem przygody na studiach aż w końcu została wybrana ta jedyna i ukochana.Teraz mając już nieco więcej lat i będąc w związku czasem nasza namiętność i pożądanie gaśnie.
Dlatego powiem Ci że warto próbować czegoś nowego oczywiście za zgodą obydwu stron.Piękne jest to że wciąż można dowiedzieć się czegoś nowego o swojej drugiej połowie i wciąż zaskakiwać.Jest obecnie tyle na rynku gadżetów i sex zabawek że naprawdę można sobie poeksperymentować.Ucieszylibyśmy się z moją partnerką jakimkolweig prezentem bielizną też.(rozmiar L).
Życzę dalszych sukcesów i wielu pozytywnych chwil w życiu.
Radek.
Mrówka
31 lipca 2019 at 10:26Ja swoją seksualność dopiero odkrywam i przyznam, że czytanie Twoich wpisów i porad szczerze pomagało mi w odnalezieniu konkretnego kierunku i nabrania pewnej…pewności. Świadomości, jasności i przyzwolenia wręcz – że strefa seksualności to rzecz warta eksplorowania, a ta tematyka jest potrzeba i legalna :) Wszystkiego najlepszego i dziękuję za wszystkie posty! Trudno mi z tego miejsca odpowiadać wylewnie, gdyż to mój najzupełniejszy początek, ale to właśnie niewinne celebrowanie ma swoje niezwykłe strony. Z pewnością celebrowaniem seksualności jest jej poznawanie i wzmacnianie świadomości o jej istocie. Zauważanie przede wszystkim, że ona istnieje i poznawanie jej krok po kroku. Celebrowanie fizyczne i psychiczne. Docenianie siebie, chwalenie siebie, akceptowanie, pozwalanie sobie na miłe słowo i spojrzenie względem siebie samej. Przyzwolenie sobie na bycie fajną babką. Podkreślanie swoich atutów, sprawianie, że czuję się dobrze z samą sobą jako kobietą. Odkrywanie swoich potrzeb dotyku kiedy jestem sama ze sobą. Doznawanie odmiennych temperatur różnymi częściami ciała. Pierwsze próby samomiłości, odkrywanie czym jest ten chwalony przez wszystkich kosmiczny orgazm. Jeszcze nie zdążyłam go doświadczyć, ale może kiedyś…:) Zaczytywanie się w książkach, pierwsze samodzielne eksperymenty. Pierwsze oglądanie filmów porno, pierwsze zakupy w sexshopie. Pierwszy prezent dla samej siebie, czyli mały wibrator łechtaczkowy. Wszystkie te 'pierwsze’ to dla mnie celebracja seksualności. Pozwolenie sobie na celebrowanie tej strony człowieka i kobiecości. Konkurencja jest ogromna, a zainteresowanie wielkie, ale szczerze podoba mi się Stronic Drei od Kinky Winky i chciałabym spróbować teraz z czymś tego typu. Ciekawe, co 'pierwszego’ odkryłabym z tym cudeńkiem :)
Karolina
31 lipca 2019 at 09:58Seksualność to sprawa wcale nie łatwa, to wielka złożona złożoność nad którą pracuję każdego dnia, a każdy z tych dni jest zaskakujący. Bo właśnie tym jest dla mnie celebrowanie, to eksploracja, zaskakiwanie i dbanie o siebie. To nieustanne odwiedzanie głębin swoich potrzeb i sprostanie ich wyzwaniom. Celebrowanie seksualności to także zaakceptowanie siebie, kochanie siebie i kochanie się z tą drugą osobą. Niesamowitą radość sprawia mi także dawanie przyjemności memu ukochanemu, ekstaza nie zna granic i nie chcę by kiedykolwiek je poznała. Dotykanie siebie, kierowanie jego dłońmi, sexowna bielizna, ulubione pozycje, nowe pozycje, orgazmy przytulnie nago – wszystko to wyzwala niezliczoną dawkę endorfin, które ładują akumulatory mojej seksualności i pewności siebie. Seksualność to prostu życie. A życie trzeba celebrować codziennie :) na koniec życzę wielu lat blogowania owiniętych w przyjemność, pożądanie, nieustającego rozwoju i czerpania ogromnej radochy z tego co robisz! 7 kolejnych lat i jeszcze więcej! Zaglądam tu już trochę czasu i zaglądać będę dalej, bo pomagasz i dzięki Tobie mogłam rozwinąć swoje skrzydła. A dla siebie wymarzyłam Desire Wand Vibrator, już sama myśl o nim w akcji mnie nakręca ;)
Zuza
30 lipca 2019 at 21:38Na początku chciałam podziękować za to, że zdecydowałaś się pisać i edukować, nas głuptasków, w sprawach seksu. Dzięki Tobie zmieniłam swoje podejście i potrafię cieszyć się nie tylko z seksu z partnerem ale też solo. Wiem, że nie muszę się tego wstydzić a nawet mogę być dumna z tego, że tak dobrze orientuje się w swoich potrzebach. To właśnie miejsca takie jak to pozwalają lepiej zrozumieć nie tylko siebie ale też innych, nabrać dystansu i wciąż uczyć się czegoś nowego o seksualności człowieka.
Celebracja własnej seksualności to przede wszystkim czerpanie radości z bliskości, niezamykanie się na nowe pomysły, ciągłe pogłębianie wiedzy. Seks nie tylko z partnerem ale też solo. Słuchanie swojego ciała i postępowanie zgodnie z tym, czego ono chce. Czasem to też wyjście na spacer razem zamiast spędzenia tego czasu w łóżku.
Dziękuje też za warsztaty podczas Poznań Pride Week. Były nieocenione
Na tą chwile marzy mi się pierwszy gadżet erotyczny. Chciałbym, żeby to był Stronic Drei
Sto lat, radości oraz satysfakcji z pisania i tworzenia
Ania
30 lipca 2019 at 14:26Jestem 27-letnią kobietą i celebruję moją seksualność każdego dnia, nie przejmując się tym, co inni o niej mówią czy myślą – tak długo, jak długo nikogo nie krzywdzę. Celebruję ją, szanując granice cudzej seksualności. Celebruję ją także będąc w związku z kobietą 14 lat ode mnie starszą i odkrywając przy niej swoje ciało za każdym razem, kiedy mamy na to ochotę. Celebruję moją seksualność edukując się nieustannie od siódmych urodzin, kiedy dostałam pierwszą książkę o seksie. Edukujemy się razem poprzez lektury i programy naukowe. Zawsze można dowiedzieć się czegoś nowego. Celebruję ją nie wstydząc się rozmawiania o mojej waginie, cipce etc. czy obcowania z nią – w końcu jest ważną częścią mnie. Celebruję moją seksualność poprzez burzenie stereotypów mówiących o tym, jak lesbijka powinna wyglądać, jak uprawiać seks czy tego, że ma on służyć prokreacji. Celebruję moją seksualność robiąc rzeczy, które inni nazywają „dziwnymi”, nie wiedząc, jak są przyjemne. Najchętniej jednak celebruję moją seksualność w ciszy, poprzez poczucie dumy, kiedy moja dziewczyna mówi mi, że z nikim innym tak często nie miała orgazmów. Celebruję ten moment, bo wiem, że wszystkie inne momenty, kiedy moja seksualność była na pierwszym miejscu, dały mi doświadczenie i wiedzę niezbędną do tego, żeby odczuwać przyjemność z powodu obdarowania nią drugiej osoby.
Jestem tu po raz pierwszy. Zostaję jednak na dłużej, żeby pocelebrować seksualność jeszcze trochę i poszukać nieznanej mi dotąd wiedzy. ;) Życzę Ci więcej ludzi, którzy trafią tu przypadkiem. Im też życzę trafienia tu.
Jeśli chodzi o nagrodę, chętnie pocelebrowałabym ze Stronic Drei od Kinky Winky. Jeszcze nic od nich nie mamy, a i nie korzystałyśmy nigdy z tak ciekawego gadżetu o tak intrygującej funkcji, dzięki której z pewnością można odkryć coś nowego.
Robert
30 lipca 2019 at 10:03Początki mojej seksualności gdy jeszcze mieszkałem z rodzicami były typowo chłopięce – kilka minut ostrego porno na komórce z wyciszonym dźwiękiem pozwalało szybko rozładować napięcie w toalecie z opuszczonymi spodniami.
Dopiero w swoim domu i dzięki takim stronom jak Twoja (dzięki – wszystkiego najlepszego!) odkryłem, że jesteśmy bardziej skomplikowani, a najszybsza oraz najprostsza droga do orgazmu to niekoniecznie najbardziej satysfakcjonujące rozwiązanie.
Zacząłem celebrować swoją seksualność kładąc się nago przed lustrem lub dużym telewizorem z klimatycznym porno i powoli dochodząc podczas pieszczot różnych stref ciała z gadżetem w odbycie uciskającym prostatę – nie wstydzę się tego chociaż jestem 100% heteroseksualny.
Stosuję edging odwlekając wytrysk tak długo ile mam czasu, bo ten stan „prawie orgazmu” jest równie błogi, a potem satysfakcja jeszcze większa bo rozpływająca się po całym ciele.
Chociaż mam już partnerkę z którą regularnie współżyję, to nadal lubię te sesje solo bo pozwalają mi lepiej poznawać i celebrować swoje ciało. Myślę, że zestaw masturbatorów Off Beat UV zapewniłby mi nowe doznania pozwalając odkryć kolejne zakamarki seksualności.
Karola
1 sierpnia 2019 at 20:59Hej Nat! Przede wszystkim gratuluję i dziękuję za te magiczne siedem lat! To co robisz zasługuje na odznakę! Swoją seksualność celebruję na codzień poprzez czułość i wdzięczność dla własnego ciała i umysłu. W wolnych chwilach dla siebie lubię wziąć gorący, powolny prysznic. Następnie położyć się w świeżej pościeli i nasmarować się pachnącym balsamem i olejkami. Do tego automasaż I karmienie zmysłów. Nigdzie się nie śpieszyć, być tu i teraz. Uciec w świat fantazji, gdzie mogę realizować I poznawać siebie. Wtedy czuję się na maksa kobieca i wolna. Kocham siebie, swoją seksualność.
Prezent, który mi się marzy to Wibrator typu wand od Love honey, ale oczywiście ucieszyłabym się z każdego drobiazgu. Jeszcze raz dziękuję i wszystkiego dobrego.
Paweł
30 lipca 2019 at 08:52Ja w białej koszuli, ciemnych spodniach i zwiariowanie kolorowych skarpetkach. Moja Partnerka w letniej sukience. Oboje bez bielizny. Naprzeciwko siebie. Rozbieramy się powoli. Dotykamy się nie tylko uśmiechem. Każde z nas czuje jak każda komórka ciała nabiera pożądania. Oboje lubimy swoje ciała. Oboje pragniemy siebie nawzajem. W ten sposób i w przeróżne inne sposoby świętujemy często. Celebrujemy seksualność, bo to fantastyczny dar dawania siebie w całości i dostawania ogromnych dawek przyjemności…
Wielką radość sprawiłby nam Stronic Drei od Kinky Winky :)
A dla Ciebie samych wspaniałości i lekkiego pióra!!!
Dzięki za tę radość, która bije z Twoich wpisów :)
Aga
4 sierpnia 2019 at 14:49Ogromne gratulacje i podziekowania za Twoja prace❤
Ja osobiscie celebruje swoja seksualnosc poprzez odkrywanie nowosci. Testowanie swojego ciala, sprawdzanie co sprawia mi najwieksza przyjemnosc🍌 z checia wyprobowalabym do tych celow wibratora typu wand od Lovehoney❤